KHAN PROWOKUJE MAYWEATHERA
Amir Khan (25-1, 17 KO), mistrz federacji WBA w wadze junior półśredniej, ma nadzieję, że w 2012 roku uda się doprowadzić do jego walki z niepokonanym Floydem Mayweatherem Jr. (41-0, 25 KO). Brytyjczyk jest przekonany, że dysponuje wszystkim, co potrzebne do pobicia króla defensywy.
- Jeśli chcesz być najlepszy, to musisz walczyć z najlepszymi. Zamierzam toczyć pojedynki z elitą, by pokazać ludziom na co mnie stać. Mam wszystko, co potrzebne do pokonania Mayweathera. Jestem od niego szybszy i dysponuję mocniejszym ciosem, on z kolei jest znakomitym i piekielnie sprytnym technikiem. Te cechy posiądę z czasem również i ja, zwłaszcza że trenuję pod okiem najlepszego trenera, Freddiego Roacha. Mam nadzieję, że do pojedynku z Mayweatherem dojdzie w 2012 roku - powiedział Khan.
Wiadomo już, że Brytyjczyk po raz kolejny wystąpi 23 lipca, nie poznaliśmy jeszcze jednak nazwiska jego przeciwnika. Pierwotnie miał nim być champion WBC/WBO - Timothy Bradley (27-0, 11 KO), lecz kapryśny Amerykanin nie przystał na ofertę ponad 1.3 miliona dolarów.
Floyd by duzej krzywdy Khanowi nie zrobil, ale zapewne by go latwo wypunktowal. Khan niestety, mimo swoich nieprzecietnych umiejetnosci, bije troche chaotycznie. Brakuje mu tego, co ma Pacman- znakomitej celnosci, widzenia praktycznie kazdej luki w obronie przeciwnika. Ale jest mlody i tez mi sie wydaje, ze niebawem bedzie to absolutna czolowka P4P
Dla mnie to zawodnik bez jaj, prawdziwi mistrzowie zawsze chcą rewanż po porażce tylko jakoś Khanowi on zwisa, poczuł cios Prescota i trzęsie portkami
Nie jesteś odosobniony. Ja również lubię Khana, który jest moim pupilem.
Sceptycy niech sobie postękają w myśl dewizy: "Gdy milczą orły, skrzeczą papugi". Byłęm na dobre i na złe z Andrzejem Gołotą, od pojedynku z Prescottem trzymam kciuki za Amira. Tak pozostanie do zakończenia przez niego kariery. Niejednokrotnie pisałem w komentarzach, że "korzenie" Khana mnie nie interesują. Tylko boks.
Bierze się to stąd, że ciało nie jest idealnie symetryczne. To normalne.
Bo fajnie jest być jedną nogą na emeryturze, a wciąż mieć tytuł mistrza.
Data: 20-05-2011 17:04:07
Mayweathera nie da się sprowokować. Żadnemu bokserowi, który choć trochę mógłby mu zagrozić.
Bo fajnie jest być jedną nogą na emeryturze, a wciąż mieć tytuł mistrza.
Jaki tytuł?
A tak w ogóle to Khanowi chyba odpierdoliło
Nie tylko Araby wysadzają innych w powietrze.Ja go nie lubię ale nie za korzenie je akurat mam w dupie.Theodore Kaczynski,Timothy McVeigh,oni też byli Arabami?
ma talent , nie boi się wyzwań , prowadzony przez jednego z najlepszych treneró na świecie , z tego musi wyniknąć coś dobrego dla boksu
jestem pewien że da kilka niezapomnianych walk w przyszłości
Co z tego, że Khan przetrwał bomby od 'zmeczonego' już Maidany...
Floyd bije celnie/ precyzyjnie - to sie liczy przede wszystkim - precyzyjnie, zapamiętajcie - a jesli chodzi o siłę ciosu, to napewno nie glsaka ;] Khan owszem to bardzo dobry bokser, dobry technicznie, szybki... ale z takim geniuszem jak Floyd, on po prostu jest na straconej pozycji, no nie widze jego w wyrownanej walce z Money'em.