WIARA W ARREOLĘ ROŚNIE

Chris Arreola (31-2, 27 KO)  zrzucił zbędne kilogramy, pokonał Nagy Aguilerę i ponownie zrobiło się o nim głośno. "Koszmar" w końcu zdecydował się traktować boks poważnie i treningi nareszcie równają się ciężkiej pracy, a nie sielankowej atmosferze pikniku z burritos w tle.

Promotor Arreoli, Dan Goossen, twierdzi, że jego zawodnik w pełni dojrzał do zawodowego pięściarstwa i teraz będzie wyjątkowo trudno go powstrzymać przed zwycięstwem. Były rywal Tomasza Adamka kolejny test przejdzie 27 maja, a sprawdzi go Kendrick Releford (22-14-2, 10 KO).

- Chris wziął się do ciężkiej pracy, to była jego decyzja. Od dłuższego czasu potrzebowaliśmy takiego impulsu. W końcu doszedł do wniosku, że jeśli chcesz być mistrzem świata to musisz trenować jak czempion. Wcześniej jego mentalność bardzo szybko potrafiła się złamać. Jeśli chcesz coś osiągnąć, to musisz ciężko nad tym pracować. Potrzeba odpowiedniego przygotowania z ringów amatorskich i zawodowych, wyznaczania sobie celów. Gdy wychodzisz z szatni i jesteś między linami to potrzebujesz pewności siebie. W tej chwili Chris posiada wszystkie te aspekty – powiedział promotor.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: nik
Data: 19-05-2011 09:53:30 
Ja tam wielkich postepow nie widze
 Autor komentarza: Paxy
Data: 19-05-2011 10:32:40 
Jak zruci tyle kilogramów, że będzie wyglądać naprawdę dobrze, to będzie mógł myśleć o mistrzostwie ale chyba w cruiser. Arreola poza dość mocnym ciosem i ambicją (taką ringowa, nie chodzi mi o trening) nie ma właściwie atrybutów- ani techniki, ani pracy na nogach, ani szybkości. Moim zdaniem to bokser dość przeciętny tylko, że po prostu w tej chwili może kręcić się w czołówce bo takie mamy czasy. Chociaż nie można mu odmówić, tego że trochę zmęczył Vitalija- co prawda przegrał z kretesem ale Kliczko pod sam koniec bardzo ciężko oddychał, na tle Sosnowskiego czy Briggsa pokazał się lepiej, bo przynajmniej chyba miał wolę wygrać walkę.
 Autor komentarza: Vroo
Data: 19-05-2011 11:04:34 
Arreola jako pierwsza obrona dla Adamka (zanim kontraktowo będzie musiał pójść w łapy Władka) - co o tym myślicie? :-)
 Autor komentarza: xionc
Data: 19-05-2011 11:21:01 
Nieee, Arreola to kandydat na obowiazkowa obrone, nie na dobrowolna.

Mysle, ze jesli Adamek wygra, to z obecnego rankingu moglby wskazac Banksa (juz raz z nim wygral), a jesli ten by sie za wysoko cenil, to zawsze zostaje Liakowicz, Welliver, Molina. Moze nawet Wach.
 Autor komentarza: liscthc
Data: 19-05-2011 11:21:34 
Myślał indyk o niedzieli a w sobotę łeb mu ścieli.Myślę że ewentualna wygrana Adamka będzie jedną z największych niespodzianek ostatnich lat w HW.Oczywiście jest to możliwe ale im dłużej myślę o tej walce tym więcej mam wątpliwości.Vit to taki walec drogowy który wcześniej czy później rozjeżdza swoich rywali.Tokowi będzie mega trudno wypunktować go przez 12 rund.Myślę że Arreole Adamek pokonał by 4razy na 5 walk,jest po prostu boksersko o niebo lepszy.
 Autor komentarza: Karlitopl
Data: 19-05-2011 11:24:15 
Kolejny pięściarz, z którym utrzymuje bliski kontakt to Aguillera - niedawno przegrał z Chrisem. Geneza jego imienia jest również ciekawa i podobna do historii Nonito Donaire. Nagy urodził się w wielodzietnej rodzinie na Dominikanie. Był bodajże 13 dzieckiem urodzonym przez jego dzielną mamę Conchitę Martinez de La Rosa. Rodzina ledwo wiązała koniec z końcem i borykała się z biedą na tyle, że nie miała już dla swojej najmłodszej pociechy ubrania. Zanim nadano bobasowi imię, leżało ono w swoim łózeczku dobre 3 tygodnie zupełnie nagie, całe szczęście, że tam jest ciepło. Rodzice wymyślili 12 imion dla jego starszych braci, ale dla niego jakoś nie mogli, więc z racji braku ubrania nazwali go Nagy. Warto dodać, że do szóstego roku życia Nagy chodził całkiem Nagy, później dostał spodenki, a że był ruchliwym dzieckiem, to chciał uprawiać jakiś sport. Mając tylko spodenki nie miał dużego wyboru, więc padło na boks. Ot, krótka historia tego młodzieńca, trzymaj się brachu.
 Autor komentarza: lollls
Data: 19-05-2011 11:24:51 
@Vroo
A co to walka Vit - Adamek się już odbyła? Vitalij nie da sobie odebrać pasa może być dobra walka ale Ukrainiec wyjdzie z niej zwycięsko i prawdopodobnie przez K.O w 9-10 rundzie
 Autor komentarza: Paxy
Data: 19-05-2011 12:23:36 
Z biznesowego punktu widzenia, najwięcej zarobiłby chyba na Arreoli, rozpoznawalny w USA i do tego rewanż. Jest tylko jeden taki maluteńki problemik- Vitalij Kliczko się nazywa :) Jak Adamkowi uda się go obskoczyć (daje mu na to jakieś 30%) wtedy można się zacząć zastanawiać nad następnymi
 Autor komentarza: Paulpolska
Data: 19-05-2011 12:24:08 
Dwie trzy walki na zapoznanie się z nową wagą co na pewno go lekko osłabia i dopiero potem Chris pokażę swoją twarz w starciu z kimś naprawdę dobrym. Lubię takich bokserów którzy mówią kiedyś "dość biorę się za to na poważnie, zrzucam parę kilo i niedługo wracam"
 Autor komentarza: Paxy
Data: 19-05-2011 12:29:29 
Osłabia? dlaczego? :P Tracąc tłuszcz czuje się lepiej i dużo zyskuje, moim zdaniem i tak ma jeszcze dużo do zrzucenia, wygląda lepiej, ale wcale nie dobrze. Zbijając wagę w niższych wagach (tam w grę wchodzi odwodnienie, żeby zmieścić się w limicie, np: de la Hoya z Pacquiao)
 Autor komentarza: Paxy
Data: 19-05-2011 12:30:29 
tam się osłabia i traci siłę.
 Autor komentarza: Paulpolska
Data: 19-05-2011 12:43:26 
Może nie osłabia dosłownie ale na pewno nie jest jeszcze przyzwyczajony do nowej wagi i nie umie dobrze rozłożyć sił bo teraz ma ich więcej
 Autor komentarza: Paxy
Data: 19-05-2011 12:46:35 
masz rację :) ale ja tak czy tak myślę, że Chris już tak czy tak mistrza mieć nie będzie- teraz są Kliczko, Haye, którzy są od niego lepsi, a reszta czołówki też chyba nie jest gorsza.
 Autor komentarza: nik
Data: 19-05-2011 12:57:11 
Arreola mistrzem nie bedzie, walk z Kliczka i Adamkiem rozwiala watpliwosci.
 Autor komentarza: WARIATOO
Data: 19-05-2011 14:40:41 
Techniczny bokser nawet wątły jak Adamek z słabym ciosem robi z nim co chce.To moze byc mistrz ale Ameryki hihihi,Pewnie obije pozniej dziadka Boswella i sie bedzie dalej podniecał,,pół roku
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.