DAWSON ZAPOWIADA POWRÓT DO FORMY
Chad Dawson (29-1, 17 KO) w najbliższą sobotę powróci na zawodowe ringi. Jego rywalem będzie faworyt gospodarzy Adrian Diaconu (27-2, 15 KO). Obu pięściarzy mocno połączyła osoba Jeana Pascala. Dwie porażki Rumuna miały miejsce w 2009 roku, Amerykanin przegrał w sierpniu ubiegłego roku – trzykrotnie sprawcą tych krzywd był właśnie Pascal.
- To będzie bardzo ważna noc dla mnie. Wracam do boksu i walczę na tej samej gali co Pascal z Hopkinsem, w Montrealu. Chcę wygrać i zrobię to w dobrym stylu. Zamierzam wlać nieco strachu w serca tych dwóch gości. Kiedy noc dojdzie końca nikt nie będzie miał wątpliwości, że jestem najlepszy w kategorii półciężkiej – powiedział Dawson.
"Zły" obecnie znajduje się pod opieką legendarnego Emanuel Steward, ale wspomnienia z porażki wciąż zostały w głowie. 21 maja kariera Dawsona ma wrócić na właściwe tory…
- Pięściarz musi się skupić. Pascal potrafi związać myśli wokół swojego oponenta, wyłączając wszystko dookoła. Ja tego nie umiałem. To był bardzo nieudany występ. Miałem jedną felerną noc i nagle wszyscy zaczęli wspominać o mojej wpadce. W sobotę wszystko wróci do normy – stwierdził były mistrz świata.
Dojdzie ponieważ Dawson przed pierwszą walką z Pascalem miał zagwarantowany w kontrakcie rewanż w razie przegranej.Oczywiście żeby do tego doszło obaj muszą w ten weekand wygrać swoje pojedynki.
To ciesze się bardzo ;)
to mnie to cieszy;)