'ROCKY' TARVER NIE CHCE WALCZYĆ 12 RUND
Antonio Tarver (28-6, 19 KO) za walkę z Danny Greenem (31-3, 27 KO) powinien otrzymać honorarium w wysokości pół miliona dolarów (oczywiście amerykańskich, a nie australijskich - przyp. red.). Będzie to druga, co do wielkości, w historii całego australijskiego boksu, wypłata, która wpłynie na konto zagranicznego pięściarza. Rekord należy do Roya Jonesa jr., w której wprawdzie został znokautowany przez Greena w 122. sekundzie, ale otrzymał za to "zadośćuczynienie" w wysokości 2,5 mln dolarów!
Tarver jest już w Australii, gdzie promuje swój zbliżający się wielkimi krokami bój o mistrzostwo świata IBO w wadze junior ciężkiej, który odbędzie się 20 lipca w Sydney. Amerykanin, który, który po raz pierwszy w swojej karierze, będzie walczył na wyjeździe, zauważa, że mimo iż faworytem w tej walce jest Danny Green, który broni tytułu i walczy na swoim ringu, to właśnie on okaże się lepszy w ringu:
- Nie przygotowuję się do walki na pełnym dystansie - zapewnił wczoraj w Sydney Tarver. - Postaram się zakończyć to znacznie wcześniej. Mam 42 lat i już nie dam rady przewalczyć z tym facetem dwunastu rund - zażartował Amerykanin, dodając: - Jeśli przyjrzycie się bliżej mojej karierze, zauważycie, że prawdziwy "Rocky" naprawdę istnieje - to ja nim jestem.