ARREOLA BŁYSKAWICZNIE WRACA
Piotr Jagiełło, boxingscene.com
2011-05-17
Chris Arreola (31-2, 27 KO) najwidoczniej tak mocno rozochocił się po zwycięstwie przez nokaut w trzeciej rundzie nad Nagym Aguilerą, że nie zamierza odpoczywać choćby przez chwilę. Kolejny raz "Koszmar" wejdzie między liny już 27 maja podczas gali Friday Night Fights transmitowanej przez telewizję ESPN2. Były pretendent do tytułu mistrza świata zmierzy się z Kendrickiem Relefordem (22-14-2, 10 KO).
"Apostoł" walczy na granicy kategorii ciężkiej i junior ciężkiej. Tylko dwa razy przegrał przed czasem – z Aleksandrem Aleksiejewem i DaVarrylem Williamsonem. Ostatni pojedynek stoczył w sierpniu ubiegłego roku, ulegając wyraźnie na punkty kubańskiemu uciekinierowi Luisowi Ortizowi.
"z obydwoma w sumie ma szanse wygrać i nie są one aż tak małe.."
Zapewniam, że przepaść pomiędzy nim, a nimi jest przeogromna, a w ręcz nieosiągalna. To inna kategoria pięściarzy i z pewnością należy do niej Tomek. To ludzie myślący w ringu.
Mysle, ze moglby sie spotkac z ktoryms z nich w eliminatorze jakiejs federacji, skoro Austin i Stiverne moga toczyc pojedynek eliminacyjny...
To jakas europejska paranoja, dzielona przez Floyda Mayweathera.
tak..przepasc miedzy Arreola a Wladem czy Hayem jesli chodzi o umiejetnosci jest ogromna ale..wlasnie to ze Chris jest twardzielem wywierajcym non stop presje na rywalu moglo by byc wielkim atutem w walce z obydwoma bokserami, gdyz oni tego nie lubia..
Takimi walkami nie zapewni sobie kolejnej szansy na walkę o tytuł.
Ale teraz, przed walka z Kliczkami, mógłbym wtedy porównać Dawida z Tomkiem...
Szkoda, że to nie możliwe...
Każdy z czołówki HW szybko go wgniecie w ring.
Moim zdaniem Wład ze swoimi warunkami fizycznymi i techniką byłby poza zasięgiem Arreoli, który mógłby próbować wywierać pressing, ale Klitschko raczej szybko by go ustawił lewym prostym.
Z Haye byłoby inaczej. Dobrze przygotowany Arreola mógłby mu zagrozić.
wiesz, na pewno nie bylby on faworytem w starciu z Wladem ale gdyby mu sie udalo jednak pokonac dyszel i naruszyc to moglo by byc zle..Arreola napoczetego rywala konczy, nie odpuszcza..tak czy owak jak pisalem to jedynie grozny ale nie jakis dobry bokser..