TUPOU POKONAŁ QUEZADĘ
Piotr Jagiełło, boxrec.com
2011-05-16
Podczas gali Ward vs Abraham w Home Depot Center doszło do interesującego starcia w najcięższej kategorii. Bowie Tupou (21-1, 16 KO) pokonał przez nokaut w siódmej rundzie Manuela Quezadę (29-7, 18 KO) i dopisał do swojego rekordu najbardziej wartościowe zwycięstwo. Walka była zakontraktowana na dziesięć rund.
Dla Tupou był to drugi występ w przeciągu niespełna miesiąca i trzeci od niespodziewanej porażki z mocno bijącym journeymanem Demetricem Kingiem. 33-letni Quezada zaliczył trzecią porażkę z rzędu, wcześniej pokonali go Jason Gavern i Chris Arreola, ale nie uczynili tego przed czasem.
Z tym, ze Meehan i Tua to juz koncowka kariery, moze stocza walke na jesieni. Zwyciezca mialby szanse na walke o pas.
Moze jeszcze Ben Wrotniak cos pokaze.
Chodzi o to, jak bardzo dana dyscyplina sportu jest popularna w danym kraju.
Jeżeli w malutkim wyspiarskim kraiku pojawiają się co jakiś czas spore bokserskie talenty, to świadczy to o:
a) popularności boksu w tym kraju
b) predyspozycjach jego mieszkańców do tego sportu
W Chinach i Indiach ewidentnie nie ma ani jednego ani drugiego.
Przy okazji - w najblizszym czasie walki stocza Aleksander Ustinow, Cedric Boswell i Hasim Rahman.
Tua to końcówka kariery? Przecież sam zapowiada że chce boksować do ok. 45 roku życia, a znając jego problemy finansowe to jak najbardziej prawdopodobne.