MIJARES NIE MIAŁ PROBLEMÓW Z RUEDĄ

Cristian Mijares (42-6-2, 18KO) wybrał sobie na dobrowolną obronę przeciętnego Carlosa Ruedę (16-5-1, 13 KO), który w momencie podpisywania kontraktu nie był nawet notowany przez IBF w wadze super muszej w czołowej piętnastce.

Pretendent okazał się silnym fizycznie bokserem, lecz sprytny i bardzo doświadczony Mijares oszukiwał go rundę po rundzie, zapewniając sobie stosunkowo łatwe zwycięstwo. Po gongu kończącym dwunastą rundę sędziowie punktowali wygraną championa 118:110 oraz dwukrotnie 120:108. Tym samym 30-letni Meksykanin po raz pierwszy obronił pas organizacji IBF.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Maynard
Data: 15-05-2011 07:42:46 
Wybrał Ruedę, bo na krótko przed walką wycofał się "obowiązkowy" Raul Martinez (kontuzja), a nie chciano odwoływać gali. Zatem wzieli na szybko pierwszego lepszego dostępnego boksera, bo co mieli innego zrobić?
 Autor komentarza: Woody100
Data: 16-05-2011 00:25:45 
Dokładnie.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.