WARD: 'ZROBIĘ TO PO SWOJEMU'
Już w sobotę w kalifornijskim Carson odbędzie się pierwszy półfinał turnieju Super Six w kategorii super średniej. Podczas gdy Arthur Abraham (32-2, 26 KO) zapowiada, że zaprezentuje się zgoła odwrotnie niż w przegranych starciach z Andre Dirrellem i Carlem Frochem, 27-letni Andre Ward (23-0, 13 KO) zachowuje spokój i zapewnia, że skazywanego na przegraną przeciwnika lekceważyć nie zamierza.
- Carl Froch pokazał, jak należy boksować z Abrahamem, jednak ja mimo wszystko zrobię to po swojemu. Nie ma znaczenia, czy Abraham ostatnią swoją walkę zakończyłby jako zwycięzca, czy jako przegrany. Trenowałbym dokładnie tak jak teraz. Bardzo poważnie traktuję należący do mnie tytuł mistrza WBA. Szanuję wszystkich pięściarzy i do każdego pojedynku przygotowuję się w odpowiedni sposób - podkreśla niepokonany w Super Six, jak i w całej zawodowej karierze Ward.
Profesjonalizm tego faceta jest po prostu niesamowity. Szkoda, że nie boksuje trochę bardziej widowiskowo i że nie stroni od fauli, bo mógłby bydź kimś wielkim w boksie, a tak będzie "tylko" odmłodzoną wersją Bernarda Hopkins'a :) "
Porownania do Hopkinsa sa trafne, aczkolwiek nie sadze iz w boksie zawodowym znajdzie sie wkrotce ktos pokroju Bernarda. Ewnement, ktory nalezy szanowac i podziwiac. Co do samego Warda, to z pewnoscia pokonanie Abrahama bedzie wazne, aczkolwiek jak juz wspomnial Grzywa, czekam na potencjalne pojedynki Frochem i z Bute.
...do jednej mordy walka."
Tak to bedzie wygladalo na kartach sedxziowskich po ogloszeniu wyniku.
Myślę, że Abraham w tym pojedynku postawi wszystko na jedną kartę. kilka pierwszych rund odda przeciwnikowi schowany jak zwykle za podwójną gardą, ale póżniej podkręci tempo, jakiś błąd Warda i może być koniec. Jestem przekonany, że Abraham po porażce z Frochem przygotuje się teraz na 100 procent. To będzie ciężki pojedynek dla Amerykanina.
:D:D:D:D:D Bez kitu tekst nadaje się na beke miesiąca :D
ciesze sie iz cie rozsmieszylem. Jak pisalem wczesniej na boksie sie nie znam i dlatego wydalwalo mi sie iz nie wirtuoz ale i nie kompletny cepiarz mistrzem swiata w sredniej by nie byl. Przy swoich warunkach fizycznych walczy tak jak powinien, schowany za garda bije mocne zamachowe lub haki, dochodza sierpy a nawet proste i krzyzowe o czym doskonale przekonal sie Taylor. Moze nie pamietasz ale przed turniejem to ten cepiarz byl uwazany za jednego z glownych faworytow imprezy. Ciekaw jestem czy dziesiatki zawodnikow w tym czolowka sredniej ktora dostala od Artura lanie tez by sie z toba zgodzila, no ale nic to oni sie pewnie w porownoaniu z Toba na boksie tez nie znaja.