ORTIZ I FLOYD DEMENTUJĄ
Redakcja, boxingscene/fighthype
2011-05-10
Kilka dni temu świat obiegła informacja o wrześniowym powrocie Floyda Mayweathera (41-0, 25 KO) i pojedynku z nowym mistrzem świata federacji WBC kategorii półśredniej, Victorem Ortizem (29-2-2, 22 KO). Plotka ta wczoraj została jednak zdementowana, w dodatku przez obie strony, tak więc póki co można te sensacyjne wiadomości przyjmować z przymróżeniem oka.
- To są nieprawdziwe plotki i szczerze mówiąc to nie wiem nawet, na jakiej podstawie zostały puszczone w świat i kto je puścił - mówi otwarcie menadżer Ortiza, Rolando Arrellano.
- Ortiz to młody i naprawdę dobry bokser, ale te informacje o naszej walce to nic innego jak zwykłe plotki i kłamstwa - dodał od siebie Mayweather.
Zresztą nie wszyscy pamiętają, że jego zero w rekordzie nie było by zerem, gdyby zapadł uczciwy werdykt po jego walce z de la Hoya.
Chcialem Ci cos napisac, ale pewnie juz to wiesz.
Oczywiście mogę się domyślać tego i owego, co oczywiście nie ma większego wpływu na moją opinię, z którą możesz się nie zgadzać.
101% racji.Kogo właściwie obchodzi boks?Po co jest ta strona w ogóle?
Po co posuwać się aż tak daleko tylko dlatego, że nikomu nie wadzący i pokojowo nastawiony Ygnac nie jest już zainteresowany "powrotem" Mayweathera, starannie unikającego trudnych przeciwników, a poza tym człowieka o mentalności zwykłego chama?
Jak bedziesz to sie odezwij. Bo chcialbym abys cos przeczytal.
Moim zdaniem walka Floyda z Manym raczej juz nie dojdzie do skutku , ale gdyby było inaczej stawiałbym w tej walce na Floyda ... Filipińczyk jest wybitnym pięściarzem ale te umowne limity mnie już denerwują nazwiska na rozkładzie wielkie ale szczerze powiedziawszy wszystkie już po swoim prime np : De La hOYA ,Cotto...
Cotto akurat byl w bardzo dobrej formie. Po prostu jest slabszym przeciwnikiem. Szybkosc Pacmana go spalila. Owszem te umowne limity sa denerwujace, ale to nie zmienia faktu, ze w limicie 140-147 Marquez polegnie na polu bitwy. Czy to bedzie 140 czy 145 czy 147 wynik walki bedzie taki sam. Co najwyzej walka zakonczy sie w innej rundzie ...
Fryto666 w innym limicie wagowym chociaż walka byłaby ciekawsza bardziej zacięta a takto znów będzie nabijanie kibiców w butelkę i walka jednostronna na korzyść filipińczyka ...
Jak dla mnie jedyna walka ciekawa Filipińczyka na którą by można czekać z niecierpliwością jest walka z Floydem .... Reszta walk Pacquiao to będa jego łatwe zwycięstwa z przewagą na starcie dzięki umownym limitom...
Pozdrawiam
Zgadzam sie, poza Floydem nie ma innego przeciwnika, ktory moglby chociaz dac wyrownana walke z Mannym. Martinez by z Pacquiao wygral, ale jest za duzy i nie zejdzie do tak niskiego limitu wagowego, aby oboz Pacquiao zaakceptowal ta walke, a gdyby zszedl do takiego limitu, to do walki i tak by nie doszlo, z wiadomych przyczyn.
DAB zapewne ma racje. Pacquiao od 15 lat charuje na treningach po to aby uzyskac status supergwiazdy. Teraz to on dyktuje warunki, na ktore i tak wszyscy sie zgadzaja. Od strony sportowej jest to niedobre, ale od strony finansowej jest dla nich jak najbardziej dobre (dla Pacmana).
Gdy cos jest kontrowersyjne to staram postawic siebie na miejscu danej osoby i szczerze mowiac nie wiem co bym zrobil na jego miejscu, dlatego trudno mi to oceniac. Poza tym nie tylko od niego zaleza te wszystkie decyzje, limity wagowe itd.
Jeszcze raz to powtorze: w normalnych warunkach jedyna osoba, ktora moze pokonac Pacmana jest Mayweather i odwrotnie.
Gdyby zapadł uczciwy werdykt, to decyzja byłaby jednogłośna na korzyść Floyda.
Pozdrawiam miłego dnia wszystkim
Stwierdzenie ,że boks to głównie biznes umiera w ringu...Na szczęście , bo pieniądz to teraz paliwo ruchów ludzkich na co dzień a tracić swą moc moze tylko wobec takich wartości jak honor,odwaga...Gdy widzę świetny pojedynek w ringu i pięściarza ryzykującego życie nie powiem ,że boks to głównie biznes.Pacmana uwielbiam za to ,że na wypowiedzianą wojnę odpowie całym sercem, niestety ostatnio nikt mu wojny wypowiedzieć w ringu za bardzo nie może.Tego brakuje pewnie tez jemu samemu.
Sam De La Hoya stwierdzil ze ta walke przegral dalej sedziowie tez dali wygrana dla Floyda dalej zagraniczni eksperci tez widzieli wygrana Floyda dalej statystyki ciosow tez mowia ze wygral Floyd.
Jestem, jestem. (gg 8293412)