DARCHINYAN STRASZY ODEJŚCIEM DO MMA
W minioną sobotę Jorge Arce (57-6-2, 44 KO) zastopował w ostatnim starciu Wilfredo Vasqueza Jr (20-1-1, 17 KO) i zdobył tytuł WBO w kategorii junior piórkowej. "Travieso" podbudowany ostatnim sukcesem chętnie zmierzyłby się z Vicem Darchinyan (36-3-1, 27 KO). Ormianin ostrzega, że jest dużo bardziej wymagającym oponentem od Vasqueza Jr.
- Jorge Arce musi być zwariowany. Wyzywa mnie na pojedynek i chce mierzyć swoje siły. On myśli, że ja jestem jak Vasquez Jr, będę stał na wprost niego i nic nie robił? Zlałbym go jeszcze bardziej, niż to miało miejsce podczas pierwszego naszego spotkania. Podobał mi się jego występ, ponieważ pokazał, że jest prawdziwym meksykańskim wojownikiem i nie boi się otwartej bójki – mówi "Wściekły Byk".
Niedawny uczestnik turnieju organizowanego przez Showtime w dywizji koguciej wyznał, że jeśli w najbliższym czasie nie otrzyma żadnej intratnej propozycji walki może zdecydować się na rezygnację z boksu na rzecz MMA.
- Przewidywałem, że z Vasquezem Jr będzie miał duże szanse na sukces. Walka ze mną to zupełnie inna bajka. Lubię siłować się w ringu, dlatego mogę zapewnić, że wygrałbym z nim ponownie. Nie zdziwi mnie jeśli sprawiłbym mu nokaut roku. Nie zamierzam czekać na Maresa czy Donaire, tym bardziej, że Abner zamierza walczyć z Agbeko. Chcę wygrywać tytułu i dawać satysfakcję moim fanom. Jeśli mistrzowie będą się bali potyczki ze mną to zrobią krzywdę dla tej dyscypliny. Mam swój plan i jeśli nikt poważny nie będzie zamierzał bić się ze mną to przejdę do MMA wcześniej niż myślałem – wyznał Darchinyan.
Dzisiejsze mma opiera się głównie na wszechstronności.Parter,unikanie obaleń,Low kicków opanowanie tego wymaga czasu.W przeciwnym razie skończy jak Toney.
Racja dlatego napisałem że powinien potrenować co najmniej 2 lata, uzupełnienie stójki myśle żę zajmie mu nie dużo a nie ma się co oszukiwać jeśli nie przewróci przeciwnika na początku pewnie się znajdzie na plecach a wtedy musi coś umieć, nie tyle nawet żeby tam podjąć jakąś większą rywalizacje ale żeby dobrze się wybronić i walka mogła zostać podniesiona do stójki. A ten facet ma już prawie 36 lat
Skoro zapaśnicy mogą się nauczyć boksu to nie widzę powodu dla którego bokser nie mógłby opanować parteru. Ale wątpię aby na tym więcej zarobił.