HELENIUS UWAŻA PACQUIAO ZA LEGENDĘ
Piotr Jagiełło, eastsideboxing.com
2011-05-06
Akcje Roberta Heleniusa (15-0, 10 KO) w wadze ciężkiej stale idą w górę. 2 kwietnia "Nordycki Koszmar" uporał się z Samuelem Peterem, rzucając Nigeryjczyka dwukrotnie na deski i zwyciężając przez ciężki nokaut. 27-letni Fin przyznał, że darzy wielkim szacunkiem Manny’ego Pacquiao (52-3-2, 38 KO), który jest legendą i ikoną współczesnego pięściarstwa.
- Pacuqiao jest już legendarny, nosi ten sam status co Muhammad Ali i Joe Frazier lub ktokolwiek z największych. Manny jest teraźniejszą ikoną tej dyscypliny sportu. On potrafi zrobić wszystko w ringu, nie ma rzeczy niemożliwych. Filipińczyk jest naprawdę świetny. Uwielbiam jego styl – chwali "Pac Mana" Helenius.
Ale żałosny jesteś,to Floyd nie walczy od roku i czeka aż Manny się zestarzeje.Na pewno będzie legendą bardziej niż Floyd.
to Pacman jest gość - pod każdym względem.
puncher1975 - Juan Manuel Marquez, Ricky Hatton (jako niepokonany), Oscar De La Hoya (ostatnia jego dobra walka, Pacman walczył już z emerytem), Shane Mosley (pewnie podobnie jak z DLH), Arturo Gatti, Jose Luis Castillo i jeszcze kilku. Po za tym jako amator - medalista olimpijski.
A Pacquiao kogo niby wielkiego pokonał? Barrera, Morales (w rewanżach) i kontrowersyjne zwycięstwa z Marquezem. Koniec. Od 2008, po kontrowersyjnym werdykcie z Marquezem, Pacman nie zawalczył z nikim poważnym. Emeryt De La Hoya, alkoholik Hatton, przereklamowany Cotto, pan obrona Clottey i oszust Margarito.