DONAIRE OSTRZEGA DARCHINYANA
W ubiegłym roku toczyły się zaawansowane negocjacje w sprawie rewanżu czołowego pięściarza P4P- Nonito Donaire (26-1, 18 KO) z zawsze groźnym Vicem Darchinyanem (36-3-1, 27 KO). Do walki ostatecznie nie doszło, a strona "Wściekłego Byka" obarczała winą obóz Filipińczyka.
Donaire uważa, że Darchinyan nie chciał rewanżu i szukał tylko wymówki.
- Do walki zostały jeszcze trzy miesiące, więc nie można zarzucać, że zwlekałem w nieskończoność. Vic powinien odpuścić sobie takie komentarze, bo przed naszą pierwszą walką podpisałem kontrakt w dniu ważenia. Mieliśmy pełne trzy miesiące. On po prostu nie chciał tego rewanżu - powiedział "Filipiński Błysk".
W pierwszej potyczce, 7 lipca 2007 roku, Donaire znokautował Vica pojedynczym lewym sierpowym w piątej rundzie. Nonito nie ma wątpliwości, że drugie starcie zakończyłoby się w taki sam sposób.
- Byłoby dokładnie tak samo. Ta sama historia. Jeśli on wyjdzie ze mną do ringu, uśpię go ponownie - zapewnia Filipińczyk. - Po zwycięstwie nad Perezem Vic odzyskał pewność siebie. Ja jednak wciąż tu jestem. Jeśli naprawdę chce walczyć, ja tutaj czekam. Do dzieła.