TERAZ GAVIN POLUJE NA KHANA
Jak widać osoba Amira Khana (25-1, 17 KO) to niezwykle łakomy kąsek na wyspach brytyjskich dla pozostałych pięściarzy. Od kilkunastu miesięcy do walki wyzywa go "półśredni" Kell Brook, a teraz podobne kroki poczynił mistrz świata amatorów z 2007 roku i jeden z największych pechowców podczas zmagań olimpijskich w Pekinie, Frankie Gavin (9-0, 8 KO). 25-letni bokser z Birmingham 21 maja stanie przed pierwszym poważnym testem na ringach zawodowych, kiedy na dystansie dwunastu rund będzie rywalizować o wakujący, interkontynentalny tytuł federacji WBO w dywizji półśredniej z Youngiem Mutleyem (29-5, 14 KO).
- Mutleya czeka ciężka noc. Nie ma mowy żebym opuścił halę bez tego pasa, który usadowi mnie w czołowej dziesiątce rankingu. Byłem pierwszym angielskim mistrzem świata amatorów i zamierzam zostać zawodnikiem, który w najkrótszym czasie zdobył tytuł mistrza świata jako zawodowiec. A chcę tego dokonać już pod koniec tego roku - przekonuje Gavin, nie kryjąc przy tym, że najchętniej zdobyłby koronę właśnie na Khanie - Walka z nim byłaby trudna, jednak znam sposób by go pokonać. Khan jest szybki, ale ja jestem równie szybki, a przy tym jestem lepszy technicznie i mam większe umiejętności. Chcę się z nim spotkać pod koniec 2011 roku - odgraża się Frankie.