HAYE: W KONTRAKCIE NIE MA KLAUZULI O REWANŻU
Leszek Dudek, boxingscene.com
2011-04-27
David Haye (25-1, 23 KO) zdradza, że w kontrakcie na walkę unifikacyjną z Władimirem Kliczko (55-3, 49 KO) nie ma klauzuli o rewanżu. Pojedynek odbędzie się 2 lipca w Hamburgu.
Niezależnie od wyniku walki, "Hayemaker" nie będzie zobligowany do drugiego starcia z Władimirem, ani też do potyczki z Witalijem Kliczko (42-2, 39 KO).
- Mamy taką umowę, jakiej od początku chcieliśmy - oświadczył 30-letni Brytyjczyk. - To kontrakt na jedną walkę przy podziale zysków 50-50. Jeżeli wygram to pozostaję wolnym agentem i mogę walczyć z kim zechcę. W ten sposób powinno się robić większość walk, szczególnie gdy obydwaj zawodnicy tyle wnoszą. Tym razem nie było mowy, by Kliczko wymusił te wszystkie żądania, które stawia pozostałym rywalom.
tak jakby Sauerland zrobił komuś klauzure: jeśli pokonasz Wałujewa, to musisz walczyć rewanż z Povetkinem i jeśli jego pokonasz to masz dać rewanż Heleniusowi.
Nie traktowałbym Haye jako wyjątek. Moim zdaniem jeśli wygra z Władem na bank zostanie będzie miał wiele łatwych walk za duże pieniądze. Przy obecnej czołówce nikt poza braćmi K nie jest dla niego wielkim zagrożeniem. No ale do pokonania Włada to jeszcze bardzo daleko. Jak przegra to nie sądzę aby zdecydował się na mozolny i mało dochodowy powrót na szczyt.
Nie sadze by Haye odszedl z wagi ciezkiej juz wkrotce. Bez wzgledu na wynik pojedynku z Wladimirem (moze z wyjatkiem czegos niesamowitego)dywizja ta potrzebuje postaci, ktore potrafia dodac barw i uczynic ten biznes atrakcyjnym wydarzeniem i nie mowie teraz o sportowym aspekcie. Moim skromnym zdaniem, bedziemy obserwowali Anglika jeszcze przez jakis czas i maja racje ci, ktorzy twierdza iz bez wzgledu na klauzule rewanzowe w kontraktach, zarowno dla Haye jak i Adamka, najbardziej interesujacymi pojedynkami beda rewanze z Klitschkos ( w przypadku wygranych lub wyrownanych walk pierwszych), badz tez walka unifikacyjna pomiedzy soba. Czeka nas bardzo interesujacy rok 2011.
wład musi być mega pewny zwycięstwa..."
Prawdopodobnie bardziej zalezalo Klitschkos na doprowadzeniu do tego pojedynku ze wzgledow bardziej osobistych niz sportowych. Haye potrafil "zajsc im za skore"...
Sądzę że po walce będą się obściskiwać.
Prawdopodobnie bardziej zalezalo Klitschkos na doprowadzeniu do tego pojedynku ze wzgledow bardziej osobistych niz sportowych. Haye potrafil "zajsc im za skore"...
Człowieku dopiero co napisałeś ''trzeba jednak uwzglednic sytuacje, ze wiekszosc tego co mowi lub tez mowi sie o nim jest zwyklym chwytem biznesowym''... to wszystko pic na wodę fotomontaż. Te teksty z ust Władimira i Haye to właśnie takie chwyty, które wzbudzają wojnę na forach internetów etc. Skąd ktoś może wiedzieć jakie na prawdę są relację pomiędzy Kliczkami a Haye'm ? to wszystko to szopka żeby się ludzie walką podjarali i dla celów czysto marketingowych. A na walce zależało Władowi nie dla tego że Haye to pyskacz bo Kliczki to ludzie kulturalni i na takie zaczepki raczej nie zwracali by uwagę. Chodzi mu tutaj o pas WBA oraz zapewno rekordową gażę... Na pewno nie chodzi tutaj o osobiste porachunki bo wtedy Kliczki walczyli by z takimi jak James Toney itd...
w jednej wypowiedzi sam sobie zaprzeczasz
uwazasz ze Haye gada glupoty bo tak wypada ze wzgledu na promocje a juz Wladek sie emocjonalnie udziela i nie umie rozroznic marketingu od reala?
sam se dopowiedziales, Haye robi show a Wlad bierze to osobiscie