MOSLEY STRASZY
- Ludzie znają moc moich uderzeń i dlatego wiedzą, że czeka ich ekscytująca walka - uważa Shane Mosley (46-6-1, 39 KO), który w następny weekend raz jeszcze spróbuje zachwycić i zaskoczyć kibiców na całym świecie, kiedy przyjdzie mu się zmierzyć z Mannym Pacquiao (52-3-2, 38 KO).
- Pojedynek z kimś takim jak ja, kto potrafi mocno bić z obu rąk, jest dla Pacquiao bardzo ryzykowny. Tu wszystko może się zdarzyć, a ludzie są ciekawi kto polegnie przed czasem - powiedział "Słodki". Zapytany o zabójczą szybkość najbliższego rywala, Mosley odparł - Skoro Margarito był zdolny do tego by go trafiać, to na pewno Pacquiao nie będzie dla mnie za szybki. Przed moją walką z Margarito mówiono, że on mnie zabije w ringu, a ludzie martwili się o moje zdrowie. Sluchałem jednak własnego ciała, wyszedłem i zwyciężyłem - przypomina były mistrz świata wagi lekkiej, półśredniej i junior średniej. Czy 7 maja sprawi kolejną niespodziankę?