PRESCOTT NIE DAJE ZAPOMNIEĆ O SOBIE
Redakcja, boxingscene
2011-04-23
Tego można było się spodziewać. Po wczorajszym zwycięstwie Breidis Prescott (24-2, 19 KO) po raz kolejny domaga się od Amira Khana (25-1, 17 KO) rewanżu, pomimo iż to on znokautował Anglika dwa i pół roku temu.
- Ja zrobiłem swoje, pokonałem cenionego zawodnika, dlatego nadszedł teraz czas by Khan dotrzymał słowa i wyszedł do rewanżu. Jeżeli więc coś nie wyjdzie przy negocjacjach odnośnie walki z Timothy Bradleyem, Khan jako mężczyzna powinien być zobligowany do potyczki ze mną. A jeśli wszystko wyjdzie przy rozmowach i Khan spotka się z Bradleyem, bez względu na wynik ja będę na niego i tak czekać. Khan powinien zachować się jak prawdziwi mistrzowie i spróbować zrewanżować się za porażkę - powiedział Prescott.
nie widzialem tak upierdliwego typa jeszcze,ktory wygral walke i chce rewanzu
Kasa misiu kasa)))
wygrany bierze wszystko,przegrany nie bierze nic
To by była motywacja!!!
a z drugiej strony gigantyczna motywacja dla obydwu:)
ten jest pewny zwyciestwa i ten:)
Tam przeskok klas ogromny, a moim zdaniem Władimir mógłby dla samej formalności załatwić Purritiego tak w 2001. Wracając do tematu to przecież nie jest aż taki przeskok klas jak w tym wypadku, Khan mógłby wziąść tą walke.