ARCE ZADOWOLONY Z PRZYGOTOWAŃ
Jorge Arce (56-6-2, 43 KO) od dawna nie miał całych ośmiu tygodni na przygotowanie się do walki. Tym razem "Travieso" nie może narzekać ani na brak czasu, ani na problemy z wagą. 31-letni Meksykanin ma idealne warunki do treningów przed pojedynkiem z niepokonanym mistrzem WBO wagi super koguciej - Wilfredo Vazquezem Jr. (20-0-1, 17 KO). Walka odbędzie się 7 maja na gali w Las Vegas.
- To najlepszy obóz przygotowawczy od bardzo dawna - oznajmił Arce. - Sparingi dały mi odpowiednią szybkość i siłę. Dodatkowo nie musiałem się głodzić, chcąc osiągnąć limit. W wadze super koguciej osiągnąłem szczyt moich możliwości. W tym wieku nie mogę być już lepszy.
Meksykańscy pięściarze zawsze specjalnie motywują się na pojedynki z Portorykańczykami. Rywalizacja pomiędzy tymi dwoma narodami wciąż przyciąga zainteresowanie mediów. Ostatnimi czasy lepiej radzą sobie Meksykanie. Giovani Segura po raz drugi rozprawił się z Ivanem "Iron Boyem" Calderonem, a Orlando Salido sprawił wielką niespodziankę, stopując niepokonanego wcześniej Juana Manuela Lopeza.
- Dla nas walka z Portorykańczykiem zawsze jest czymś szczególnym. Vazquez to groźny rywal. Niepokonany, młody, silny. Ja jednak mam niezbędne doświadczenie, dzięki któremu mogę wygrać tę wojnę - uważa Arce. - Nikt nie spodziewał się, że Tyson Marquez i Siri Salido wygrają swe walki, jednak udało im się. Wciąż mam w sobie ten głód, chcę zdobyć mistrzowski pas i zapisać się w historii. Przygotowując się do tej walki poświęciłem zwiększeniu siły. Wzmocniłem się i jestem prawdziwym zawodnikiem tej kategorii, lecz zachowałem swą dawną szybkość.