ZDROWY BOJCOW CHCE ZNÓW WALCZYĆ
Mocno bijący bokserzy często mają problemy z pięściami. Tak też było w przypadku Denisa Bojcowa (28-0, 23 KO), lecz po dwóch udanych operacjach rosyjski pięściarz tryska optymizmem i zapowiada nadejście swojego czasu. W przeszłości mistrz świata juniorów wciąż jest młodym oraz perspektywicznym bokserem i być może już wkrótce dostąpi zaszczytu walki o mistrzostwo świata wagi ciężkiej. Póki co jednak wznowił treningi.
- Jestem szczęśliwy, że w końcu ten długi okres, gdy nie byłem w pełni sprawny, w końcu się skończył, a ja mogę boksować tak jak lubię. Jestem podekscytowany i nie mogę się już doczekać by powrócić jak to tylko możliwe do szczytowej formy i być w pełni gotowym na następną walkę. To będzie dla mnie udany rok - odgraża się słynący z nokautującego uderzenia Bojcow, który nawet na święta nie zrobi sobie przerwy. Denis kolejny pojedynek stoczy najprawdopodobniej w czerwcu i być może będzie nim debiut na ringu amerykańskim, bo przecież od jakiegoś czasu jest współpromowany przez grupę Golden Boy Promotions.
rozumiem, ze ta wypowiedz jest zartem :)