GEALE O ZBLIŻAJĄCEJ SIĘ WALCE
Już 7 maja w Neubranderburgu Daniel Geale (24-1, 15 KO) zaatakuje Sebastiana Sylvestra (34-3-1, 16 KO) i należący do niego pas federacji IBF wagi średniej. Australijczyk wydaje się nie przejmować ciążącą nad nim presją i wygląda na pewnego siebie, choć potrafi też docenić klasę najbliższego rywala.
- Jestem zrelaksowany i koncentruję się tylko na tym, by być dobrze przygotowanym do tego pojedynku. Sylvester to bardzo doświadczony pięściarz, który przeboksował już wiele rund o mistrzostwo świata. Wie jak przetrwać w trudnych chwilach, lecz potrafi też świetnie operować lewym prostym i zbierać punkty, tak więc dla nas to spory przeskok - uważa Geale, sugerując także, że aby zwyciężyć w Niemczech na terenie mistrza musi pokazać więcej niż zazwyczaj.
- Z całą pewnością muszę być jeszcze bardziej przekonywujący. Zdaję sobie sprawę, że gdy nasza walka będzie choć trochę wyrównana, sędziowie dadzą wygraną jemu. Cały czas powinienem atakować i wygrywać każdą rundę. Nie mogę sobie również pozwolić na przestrzeliwanie ciosów, bo żeby zwyciężyć, muszę po prostu zdominować Sylvestra od początku do końca - zakończył Daniel, który zapewnił sobie pozycję oficjalnego pretendenta IBF zeszłorocznym nokautem nad Romanem Karmazinem.