WACH ODRZUCIŁ PROPOZYCJĘ HELENIUSA
Mariusz Wach (24-0, 12 KO), kolejny polski ciężki, który z powodzeniem kontynuuje zawodową karierę za Oceanem, miał propozycję walki z notowanym w ścisłej czołówce Robertem Heleniusem (15-0, 10 KO). Po dokładnym przeanalizowaniu oferty Sauerland Events, przedstawiciele Polaka zdecydowali się ją odrzucić.
Olbrzymi "Wiking" swój kolejny pojedynek stoczy 18 czerwca w Atlantic City, gdzie na dystansie ośmiu rund zaboksuje z nieznanym jeszcze przeciwnikiem.
Tymczasem z Heleniusem zmierzy się podopieczny Main Events - były mistrz świata federacji WBO, Sergiej Liachowicz (25-3, 16 KO). Decyzja teamu "Białego Wilka" zdziwiła nieco Mariusza Kołodzieja - szefa Global Boxing, który wydaje się nieufnie podchodzić do propozycji najsilniejszej niemieckiej grupy.
- Jestem zaskoczony decyzją Main Events o wystawieniu Liachowicza do walki z Heleniusem - oświadczył Kołodziej. - Propozycję tę zaledwie dzień wcześniej bez wahania odrzucił Team Wach.
- Po przeanalizowaniu warunków umowy, stało się dla nas jasne, że Sauerland nie szuka przeciwnika na poziomie, ale typowego mięsa armatniego. Razem z grupą CES Boxing ustaliliśmy już inny plan rozwoju dla Mariusza i nie zamierzamy ryzykować jego kariery tylko po to, żeby szybko zarobić pieniądze - tłumaczy szef Global Boxing.
raczej oczywiste ejst ze dostałby po glowie od Heleniusa, stad nie dziwie sie odrzuceniu propozycji
z drugiej ejdnak stroyn Mariusz nie ma 22 lat, zeby go ostrożnie prowadzić i wydaje mi sie ze moglby zaryzyowac starcie z finem
Czy mialby duzo do stracenia? Hmm. Naziwska nie ma praktycznie zadnego, wielkich walk w najblizszje perspektywie etz raczej nie, wiec czy ta ew. jedynka po prawej stronie rekordu cos by mu 'zrobiła. - Wątpie.
A do zyskania naprawde sporo bo pokonanie Heleniusa to automatyczny awans do ścisłej czołowki HW i realna prespektywa wlaki o jeden z najważniejszych pasów.
Ja osobiście mam dość tych pseudo mistrzów, objazdowych cyrków nazywanych "galami".
Dobrze ze mamy takiego zawodnika jak Wolak, który ma jaja i nie boi się nikogo i nawet jak nie zdobędzie mistrzostwa to chociaż będzie wiedział, że próbował
Myślę że Fin by wygrał przez tko albo ko max do 8rundy.
Lachowicz-Helenius to będzie naprawdę ciekawa walka;-)
Myślę że Fin wygra przez tko albo ko.
On wyjechał do Stanów aby tam wlasnie walczyć,wiec po co ma jechać do niemiec?po wałek?
Zgadzam się z Tobą, tylko te niższe kategorie wagowe mają to do siebie, że rekordy zawodników nie są zbyt istotne. Ponieważ większość prezentuje świetne umiejętności bokserskie.
To by byla pewna porazka i kazdy o tym wie.
Mariusz byl by miesem armatnim-to prawda.
Po to Wachowi zafundowali pobyt w Stanach, nowych trenerów, nowe warunki pracy, żeby od razu go wypuszczać na gościa, który jest o 1-2 walki od tytułu? 31 lat to dużo, ale dajmy im jeszcze rok i dwa, i wtedy już może coś z Wacha zrobią.
Dokładnie, ledwo co Wach wyjechał do USA i zaczął profesjonalne treningi. W 3 miesiące nie zrobi się z kogoś super zawodnika, niech hellenius doczłapie się do walki o mistrzostwo a po niej pomyśli o Wachu. Poza tym Wach na pkt w Niemczech nie wygra, trzeba poczekać na to jakie beda efekty treningów Wacha z nowymi trenerami i stopniowo podnosić poprzeczkę.
Wach do 30 lat praktycznie nic nie osiągnął, ale w momencie gdy coś się ruszyło poprzez wyjazd do USA pisanie o tym, że JUŻ powinien walczyć z Heleniusem to koszmarne nieporozumienie. Nie zmienia tu nic wiek Wacha - być może nic z niego nie będzie ale życie dało mu szansę na progres więc niech podejmie się własnego rozwoju a z czasem większej walki.
"ledwo co Wach wyjechał do USA i zaczął profesjonalne treningi. W 3 miesiące nie zrobi się z kogoś super zawodnika"
Profesjonalne treningi zaczal w momencie kiedy przeszedl na zawodostwo.
A to czy jest w stanach dlugo czy nie to nie powinno miec znaczenia.
Kto powiedzial ze zeby walczyc z zawodnikami z pierwszej 10-tki to trzeba byc dlugo w stanach?I czy wogole trzeba trenowac w stanach?
Meksykanie maja bardzo wielu mistrzow swiata ktorzy nigdy nie trenowali w stanach,tylko w biednym Meksyku.
Stany byly potega w boksie 20-30 lat temu.Teraz sie nie licza.
Myslicie ze przecientny bokser po wyjezdzie do Stanow zmieni sie w championa jak za dotknieciem czarodziejskiej rozczki?
Jak ktos nie ma talentu,32 lata na karku i w rozkladzie samych kelnerow to mu Stany nie pomoga.Nie czarujmy sie.
Ponadto gdzie przeczytałeś o czarodziejskiej różdżce? No i gdzie napisali o tym, ze USA skończyły się 20-30 lat temu?
"Ciekawe" rzeczy piszesz. Takie od rzeczy.
Jak ktos nie ma talentu,32 lata na karku i w rozkladzie samych kelnerow to mu Stany nie pomoga.Nie czarujmy sie.
Gdyby ludzie znający się na boksie czyli trenerzy Wacha oraz jego promotor sądzili by tak samo, to wypuściliby Wacha na Helleniusa, bo druga okazja zarobienia równie dużej kwoty na zawodniku który wg. ciebie nie ma perespektyw, mogłaby się nie nadarzyć.
Czyli w umowie kazali walczyć Wachowi z prawą ręką przywiązaną z tyłu do spodenek, tak?
Co za bzdury... Powinno być napisane: po przeanalizowaniu możliwości Wacha stało się dla nas jasne, że Sauerland nie szuka przeciwnika na poziomie, ale typowego mięsa armatniego
Właśnie problem w tym,że za rok może nie dostać żadnej szansy.