WROCŁAW WYPUNKTOWAŁ WARSZAWĘ
- Umowa jest ustna, ale szczegóły uzgodnione. Wrocław jest dla nas lepszy - powiedział Sport.pl Bernd Boente, menedżer Witalija Kliczki, który 10 września będzie bronił przed Tomaszem Adamkiem tytułu mistrza świata wszech wag wersji WBC.
O zwycięstwie Wrocławia zdecydowało mnóstwo szczegółów, o których nie mogę mówić. Ale jedno jest pewne. Do dynamicznego i nowoczesnego miasta, ale też historycznego i pięknego, będzie mogło zawitać więcej kibiców Witalija ze wschodnich Niemiec - powiedział Boente.
Słowa niemieckiego menedżera są najważniejsze, bowiem właśnie do obozu Ukraińca należy wybór miejsca hitowego pojedynku. Porozumienie zawarto we wtorek.
- Kocham Wrocław. Tu urodził się polski boks zawodowy - stwierdził przyjaciel i współpromotor Adamka Ziggi Rozalski. Nawiązał w ten sposób do 1998 roku, kiedy organizował z telewizją Polsat pojedynek Andrzeja Gołoty z Timem Witherspoonem w Hali Ludowej.
Według nieoficjalnych informacji o decyzji przesądziły dodatkowe pieniądze, które w ostatniej fazie negocjacji wyłożył operator stadionu - SMG. Amerykańska firma zarządza kilkoma obiektami sportowymi w Europie i wieloma stadionami w USA, o organizację walki na Maślicach starała się od ponad pół roku. Szybko okazało się, że do walki stanął też stadion budowany na piłkarskie finały Euro 2012 w Warszawie. Propozycję złożyła stolicy współpromotorka Adamka Kathy Duva. Amerykanka i Rozalski nie ukrywali, że chodzi o wywołanie rywalizacji obu stadionów i podwyższenie budżetu pojedynku.
Warszawa miała swoje argumenty. Wrocławski stadion nie jest w całości zadaszony, o 13 tys. miejsc mniejszy od warszawskiego, a to oznacza o ponad milion dolarów wpływów z biletów mniej. Prawdopodobnie te minusy musieli zrekompensować Amerykanie z SMG. Według informacji "Gazety" może chodzić o dopłatę nawet 2 mln dol.
Z wcześniejszych doniesień wynika, że ceny za bilety będą we Wrocławiu podobne do tych z walki Alberta Sosnowskiego z Witalijem Kliczką na Veltins Arena w Gelsenkirchen. Kosztowały one od 17 do 700 euro. Według naszych informacji najtańsze wejściówki mają kosztować około 100 zł.
Wiceprezes SMG Michael Brill był wczoraj bardzo ostrożny i nie chciał nawet potwierdzić, czy najważniejsza walka bokserska w Polsce odbędzie się we Wrocławiu. - Negocjacje ciągle trwają i jesteśmy blisko ich zakończenia. Dopóki nie są podpisane dokumenty, nie chcę niczego przesądzać. Wszystko powinno rozstrzygnąć się w połowie maja - mówił wczoraj.
Wciąż nie wiadomo, która telewizja pokaże pojedynek w Polsce, korzystając z produkcji niemieckiej stacji RTL. Negocjacje poprowadzi firma Kliczków K2. Według Rozalskiego, który od lat współpracował z Polsatem, możliwe że walkę pokażą cyfrowe platformy w systemie pay-per-view. - Każdy wie, że ten system przynosi największe dochody. Ale nie my decydujemy, komu sprzedać prawa do transmisji. Szeryfem jest w tym biznesie pan Boente, bo gospodarzem walki jest obóz mistrza świata Witalija Kliczki. Oni zdecydują - mówi Rozalski.
W kontrakcie Adamka jest klauzula, że jeśli pokona Witalija, musi się zmierzyć z jego młodszym bratem Władymirem.
Ale Władymir również będzie miał do przejścia jeden z najtrudniejszych testów w karierze - 2 lipca w Hamburgu zmierzy się z Davidem Haye. Stawką pojedynku będą tytuły IBF i WBO należące do Ukraińca oraz pas mistrza świata wersji WBA Brytyjczyka. I tu obowiązuje klauzula mówiąca o rewanżu z bratem w razie porażki młodszego Kliczki.
Kontrakty na rewanże straciłyby moc, jeśli przegrałby Władymir i Witalij. Tyle że w obydwu przypadkach faworytami są Ukraińcy.
Takiej ewentualności wykluczyć nie można. W razie porażki brata, rewanż na Haye'u będzie dla Witalija priorytetem. Pamiętam jego reakcje po przegranej Władimira z Puritym w Kijowie. Witalij walczył jako następny ze Spinellim i (w przeciwieństwie do innych swoich walk) zrobił wszystko, aby zakończyć walkę w 1 rundzie i móc jak najszybciej zająć się bratem.
wbrew pozorom i bukmacherom jest dość prawdopodobne, moim skromnym zdaniem na jakieś 30-40%. ale to tylko spekulacje, nic więcej.
W dodatku Haye być może będzie chciał stoczyć jakąś łatwiejszą obronę...
Dokładnie masz rację. Pustosłowie to świetne określenie. Przypomina mi się szelmowski uśmiech Dona Kinga z dwiema małymi flagami w ręku na jednej z walk Gołoty - polskiej i amerykańskiej. Gdyby było trzeba to pewnie trzymałby w ręku flagę z trupią czaszką jeśli by tylko kasa się zgadzała
"O zwycięstwie Wrocławia zdecydowało mnóstwo szczegółów... a konkretnie jeden - KASA
Od początku mówiłem, że jeśli Władek przegra z Hayem to Adamek nie będzie musiał z nim walczyć ale jakoś nikt w to nie dowierzał mimo , że jest to logiczne jak to, że po zimie będzie wiosna. Jeżeli obaj bracia przegrają swoje przyszłe pojedynki to nie ma mowy o żadnych rewanżach a jeśli już to na warunkach nowych mistrzów.
"Kontrakty na rewanże straciłyby moc, jeśli przegrałby Władymir i Witalij. Tyle że w obydwu przypadkach faworytami są Ukraińcy."
Dlaczego? Wedlug pierwotnych ustalen bracia nie musza posiadac statusu mistrzow aby odebrac nalezny z tytulu kontraktu rewnaz.
Zalozmy - przgrywa Wladimir, przegrywa Vitalij - do pojedynku z Adamkiem staje 'contender' W Kliczko, tymczasem Haye ma serdecznie w d..e Vitalija - moze - choc nie musi.
/ssij GW