LEAPAI STRASZY MISTRZÓW
Początkowo Alex Leapai (23-3-3, 18 KO) był tylko silnym, dawnym rugbystą, który po kontuzji przekwalifikował się na boks. Od pierwszych walk potrafił nokautować jednym ciosem, lecz był tak surowy technicznie, że zaliczył trzy wpadki z zupełnie niegroźnymi teoretycznie zawodnikami. Z czasem nabrał jednak doświadczenia i w ostatnich pojedynkach rozprawił się między innymi z Travisem Walkerem, Owenem Beckiem, czy też ostatnio z Peterem Okhello. Najwidoczniej uwierzył mocno w siebie, a przynajmniej takie wrażenie sprawia podczas ostatniego wywiadu.
- Okhello przeboksował cały dystans z ówczesnym mistrzem świata, Olegiem Maskajewem. To samo uczynił z mocnym Samilem Samil Samem, a ja go zastopowałem w niespełna trzy rundy. Może nie jestem olbrzymem, ale mam wystarczająco dużo siły w pięściach by nokautować ciosami z obu rąk nawet najlepszych, z mistrzami świata - braćmi Kliczko i Davidem Haye'em włącznie - odgraża się pięściarz z wyspy Samoa, czyli rodak innego punchera, Davida Tuy.
tak dalej