CAYO KONTUZJOWANY
"Jak pech to pech" - śmiało może powiedzieć Victor Manuel Cayo (26-1, 18 KO). W marcu ubiegłego roku pomimo dzielnej postawy i dobrej walki przegrał przed czasem z Marcosem Rene Maidaną w szóstej rundzie. Kilkanaście tygodni później dotknęła go rodzinna tragedia, kiedy 14. miesięczny synek udusił się w trakcie jedzenia. Wstrząśnięty pięściarz z Dominikany doszedł w końcu do siebie i zanotował dwa szybkie przed czasem, otwierając sobie tym samym furtkę do bardzo ciekawego pojedynku z innym bokserem ścisłego zaplecza dywizji junior półśredniej, Lamontem Petersonem (28-1-1, 14 KO).
Teraz stacja ESPN podała informację, że Cayo (na zdjęciu) nabawił się podczas jednego z ostatnich sparingów poważnego urazu barku i 29 kwietnia nie będzie zdolny by skrzyżować rękawice z Petersonem. 27-letni Amerykanin nie chce zmarnować ciężko przepracowanego okresu treningowego i mimo wszystko zaboksuje w Las Vegas z nieznanym jeszcze rywalem.