WACH ZMIENIŁ TRENERA - BRACIA DE LEON ZACHWYCENI 'WIKINGIEM'
Po ostatnim efektownym zwycięstwie nad Jonathanem Hagglerem (23-4, 18 KO) i zdobyciu pasa federacji WBC Baltic Mariusz Wach (24-0, 12 KO) zaczął wzbudzać coraz większe zainteresowanie wśród amerykańskich trenerów i promotorów. Zaledwie miesiąc po walce z Hagglerem grupa Global Boxing, w której barwach Wach do tej pory występował, podpisała umowę o współpromocji "Wikinga" z Jimmy Burchfield's Classic Entertainment & Sports. Po raz kolejny o Mariuszu zrobiło się głośno, gdy potwierdzono oficjalną decyzję o zmianie jego trenera. Michael Moorer, były trzykrotny mistrz świata wagi ciężkiej, który przygotowywał Mariusza do ostatniej walki, z powodów osobistych musiał zrezygnować z dalszej współpracy.
"Szanuję Michaela za jego doświadczenie i profesjonalizm. Jestem bardzo zadowolony z jego dotychczasowej pracy. " - mówi Mariusz Kołodziej, szef grupy Global Boxing. "Niestety ze względu na sytuację rodzinną nie byłby on w stanie poświęcić wystarczającej ilości czasu Mariuszowi. Z tego względu wspólnie z Jimmy Burchfield podjęliśmy decyzję o zmianie trenera".
Poszukiwania nie trwały długo. W zeszłym tygodniu w Global Boxing Gym pojawił się Portorykanin Juan De Leon - trener z wieloletnim doświadczeniem, który pracował z takimi zawodnikami jak m.in niepokonany Baby Joe Mesi. Po kilku dniach treningów z "Wikingiem" został zaakceptowany zarówno przez zawodnika, jak i szefów obu promujących go grup. Oprócz Juana nad formą Mariusza będą czuwać jego dwaj bracia: Angel De Leon oraz Carlos "Sugar" De Leon (52-8, 32 KO) - czterokrotny mistrz świata WBC w wadze cruiser. Bracia De Leon przylecą do USA już pod koniec kwietnia.
"Boks to u nas rodzinna tradycja - mówi Juan. "Ja od wielu lat jestem trenerem, mój brat Carlos świetnie radzi sobie w ringu. Pasją do boksu zaraziłem też swojego syna, który obecnie przygotowuje się w Puerto Rico do swojej kolejnej walki."
"Zdecydowałem się na pracę z Mariuszem, bo lubię wyzwania. Jego poczynania śledzę już od dłuższego czasu. Zaobserwowałem ogromny postęp, który zrobił w ciągu ostatnich paru miesięcy. Przez ten krótki okres jako zawodnik zmienił się nie do poznania. Mariusz jest dla mnie bardzo ciekawym pięściarzem. Nie chodzi tu tylko o imponujący wzrost. Widzę w nim duży potencjał i przede wszystkim chęć do osiągnięcia tego najwyższego celu, jakim jest zdobycie mistrzostwa świata. Dam z siebie 100%, żeby mu w tym pomóc. Jeśli on odpowie tym samym, wspólnie osiągniemy sukces. Wszystko w jego rękach".
Swój kolejny pojedynek Mariusz Wach stoczy już 18. czerwca podczas organizowanej przez Global Boxing gali w Atlantic City.
Proszę o wskazanie słowa "zachwycony" w tekście
A czy musi byc slowo 'zachwycony' w tekscie?
Swoja droga nie rozumiem tego zamieszania wokol 'nowego Wacha'.
Zdecydowany MINUS za idiotycznego nicka. WIKING? Może od razu ODYN?
ale czas pokaże
odnośnie Wacha !!!
lepiej półgłówkiem wśród Bogów niż półbogiem między półgłówkami.
Tekst w tym przypadku jest oczywiście za mocny ale pokazuje rolę ligi, w której się o coś gra. Lepszy Wach w Stanach niż Proksa u Łapina. Swoją drogą przezabawne są dyskusje z użyciem słowa talent. Niestety cholernie często pisze się o talencie mając na myśli jedynie stronę motoryczną. Tymczasem nie ma talentu bez głowy, bez inteligencji, która pozwala człowiekowi być ze swoją motoryką we właściwym miejscu, we właściwym czasie.
Niesamowite jest więc to, że Wach ma i łeb i jaja by podjąć wyzwanie i wyjechać na rynek szerokich wód jakim są Stany. Tymczasem wielu świetnych chłopaków kisi się w powiatowych grupkach typu KP. Bo głowy brakuje...
Tak więc czym tak naprawdę jest talent?
lepiej BYĆ półgłówkiem wśród Bogów niż półbogiem między półgłówkami.
Łaszczyk już jest tak chyba nazywany w PL, swoją drogą jak się na niego patrzy to taki szczurek, nic złego w tym nie widze :D
Co do Wacha..Uwazam ze chlopisko moze cos tam ugrac w tej ciezkiej dywizji..Moze nie jest to talent piesciarski pokroju K2 ale mysle ze wiele nie odbiega a moze w ogole od takiego Heleniusa ..skoro Fin moze wygrywac efektownie z pastprime gwiazdami, sadze ze Mariusza tez na to stac..Swietne warunki fizyczne, fajny lewy prosty, niezly cios, zasieg..moze cos z tego jeszcze bedzie..aha..no i promotor jajeczny..
Wach powiniem w przyszlym roku juz walczyc z Dimitrienkami i innymi
top 15 zawodnikami
z jajem no..;)
Mam poważne wątpliwości, co do zwycięstw Wacha nad pasttimeowymi bokserami. Poczekajmy co Wach pokaże w czerwcu
Kurde faktycznie, nie spodziewałem się, ża Mario tak szybko skoczy w rankingu. Nie jestem jakimś nawiedzonym "wachofanem", ale w pierwszej 15-ce rankingu jest sporo kolesi, których by Waszek poskładał bez żadnych problemów. ja wam mówie - mariusz Wach sprawi nam jeszcze duuuużo radości :-)
a dokladniej co budzi tak powazne watpliwosci u Ciebie?
rece ma chyba dluzsze od Kliczków,
niech nauczy sie ich stylu i atakuje dyszlem,
chociaz widzac jego boks mam wrazenie ze uczy sie wyginania amerykanskiego
Wach w walce mistrzowskiej zawsze mialby szanse,