LITKIEWICZ: FORMA CAŁY CZAS ROŚNIE, JESTEM ZMOTYWOWANY
Już 6 maja na ringu w Tczewie kolejny zawodnik młodszego pokolenia zadebiutuje jako zawodowiec w barwach nowej grupy zawodowej CK Promotion. Będzie to Patryk Litkiewicz, który właśnie w Wiśle Tczew spędził swoją amatorską karierę. Jego przeciwnikiem będzie inny debiutant, Marcin Cybulski pochodzący z Elbląga. Mieliśmy okazję porozmawiać z Patrykiem o jego pierwszych krokach na sali, aktualnej formie, jego bokserskich autorytetach i nie tylko. Zapraszamy do lektury!
Adam Jarecki: Patryk, może zaczniemy od początku – kiedy trafiłeś na salę treningową? Co Cię do tego skłoniło?
Patryk Litkiewicz: Na salę treningową trafiłem 6 lat temu. Od dziecka chciałem trenować boks, lecz nie miałem takiej możliwości.
- Teraz przechodzisz na zawodowy boks, będziesz walczył w nowej grupie CK Promotion Krystiana Cieśnika. Nie było jakichś obaw, niepewności przed podjęciem decyzji?
PL: Nie miałem żadnych obaw, ponieważ znam Pana Krystiana i wiem z jakim zaufaniem podszedł do mojej osoby i do boksu jaki prezentuję, dał mi szansę. Dziękuję mu z całego serca za pomocną dłoń i za wszystko co dla mnie robi. Mam nadzięję, że nasza współpraca będzie szła w dobrym kierunku.
- Jesteś kolejnym młodym bokserem, który rzuca kask w kąt, by mierzyć się na ringu już jako zawodowiec. Twoim zdaniem – czemu młodzi, utalentowani bokserzy, przechodzą na zawodowstwo tak wcześnie?
PL: Między boksem amatorskim, a zawodowym są liczne różnice. Uważam, że zawodnik w młodym wieku, który przechodzi na zawodostwo chce rozwijać swoją dalszą karierę, w boksie amatorskim nie ma zbyt dużych perspektyw.
- Szykujesz się do zawodowego debiutu. Z moich wiadomości wynika, że schudłeś prawie 10kg od zeszłego roku! Chyba nie musimy obawiać się o formę?
PL: Tak, to prawda schudłem ponad 10kg. Teraz czuję się o wiele lepiej psychicznie i fizycznie. Moja forma nadal rośnie, krok po kroku nabieram większego doświadczenia.
- Kto czuwa nad Twoimi przygotowaniami do walki na gali w Tczewie?
PL: Nad moimi przygotowaniami czuwają tacy trenerzy jak: Sławomir Malinowski, Rafał Kałużny, Łukasz Wenta, a nad tym, aby niczego mi nie brakowało czuwa mój promotor Krystian Cieśnik. Jestem im bardzo wdzięczny za czas i poświęconą mi uwagę.
- Będziesz boksował „u siebie”, w rodzinnym mieście. To, że zaboksujesz przed własną publicznością bardziej motywuje, czy przysparza stresu? Zawsze jest to jakaś presja na tak młodym zawodniku.
PL: Oczywiście, że motywuje. Chcę pokazać się jak z najlepszej strony. Boksowałem kilkakrotnie w Tczewie jako amator i nie odczuwałem żadnej presji.
- W rozmowach z Tobą można od razu zauważyć, że boksem interesujesz się nie od dziś, śledzisz wyniki ze świata, starasz się oglądać walki na bieżąco, boks to dla Ciebie również pasja. Masz jakiegoś boksera, który na co dzień inspiruje Cię w ringu?
PL: Zgadza się, boks to moja pasja. Oglądam bardzo dużo walk bokserskich, czytam różne artykuły związane z boksem i dzięki temu jestem na bieżąco. Jest dużo pięściarzy, którzy mnie inspirują m.in. Floyd Mayweather jr, Roy Jones jr, Oscar De La Hoya, Joan Guzman i wielu innych.
- Dziękuję za wywiad i trzymamy kciuki za udany debiut.
PL: Dziękuję, pozdrawiam wszystkich czytelników bokser.org.