KHAN: TA WALKA TO PRZEPUSTKA DO POTYCZKI Z BRADLEYEM
Już w najbliższa sobotę gwiazda boksu na Wyspach, Amir Khan (24-1, 17 KO) stanie do kolejnej obrony tytułu WBA w wadze junior półśredniej na M.E.N. Arena w Manchesterze. Jego przeciwnikiem będzie Paul McCloskey (22-0, 12 KO), aktualny mistrz Europy. Khan twierdzi, że sobotnia potyczka będzie przepustką do jednej z najbardziej pożądanych przez kibiców walk między nim, a zunifikowanym mistrzem WBC i WBO w tej samej dywizji niepokonanym Timothy Bradleyem (27-0, 11 KO).
- McCloskey nie był na moim radarze po walce z Maidaną. Chciałem wygranego z pojedynku Alexandra z Bradleyem, jednak nie mogłem czekać i musiałem stoczyć jeszcze jakiś pojedynek. Patrząc na rankingi nazwisko McCloskey było tam, dlatego pomyslałem o tym, żeby dać szansę temu Irlandczykowi, który będzie miał ze sobą fanów i jest rozpoznawalny na Wyspach. Pokonanie McCloskeya da mi walkę z Bradleyem - powiedział Khan.
McCloskey ..Gooooooooooooo
Łaskawca !?!?! Dam mu szansę...gada jakby walczył za darmo dla caritasu a nie za kasę...
Wydaję mi się ,tzn jestem prawie pewny ,ale wole zachowac margines błędu, że musi zwakowac tytuł,chyba że był on wywalczony w innym limicie wagowym niż ma miejsce walka.Jednak tak jak Albert w starciu z Vitaliyem, tak McCloskey na konferencjach mogą pozowac z owymi pasami,bo jednak nie stracili tych tytułów przez walkę,a zwakowali je z oczywistych powodów.Jest to promocja dla pasów mniej znaczących federacji ,jak i efekt kampanii promocyjnej.
Ale nie wiem, czy to potrzebne, bo czytałem, że promotorzy Khana bardzo się obawiają "dopingowego" aspektu tego pojedynku. Nie mam na myśli niedozwolonych substancji, a rzeszę fanów, którzy w ilości około 4 tysięcy zmierzają na te walkę. Biorąc pod uwagę fakt, że Khan wciąż nie ma dość dużej grupy wiernych fanów na wyspach, może być to dla niego walka wyjazdowa :)
Ambicja Khana poparta jego talentem, pracowitością i profesjonalnym prowadzeniem przez wybitnego trenera, doprowadziły go do tytułu mistrza świata w federacji WBA w tak młodym wieku.
Słychać głosy, że federacja WBA "schodzi na psy", tak więc nie dziwi mnie to, że Amir chciałby zunifikować tytuły WBA, WBC i WBO.
Pewnie, że chciałby być w przyszłości tak wybitnym bokserem jak jego guru Manny Pacguiao. Jego ambicja na pewno nie jest cechą negatywną, przynajmniej nie w moim mniemaniu.
Tomek Adamek dał szansę Kevinowi McBride'owi jako pretendent nr 1, to ja się w ogóle nie dziwię temu, że Khan jako champion stwierdził, iż daje szanę Mc Closkeyowi, podobnie jak champion Kliczko - Sosnowskiemu
czy w zamierzeniach Dimitrenko.
Uważam, że nie należy dołować Khana z racji jego pochodzenia i utożsamiać go z "terrorystami". W ringu każdy powinien być wonownikiem. Chyba, że nie chce dać szansy sędziom lub szansy takiej nie jest w stanie dać.
Khan ma więcej do stracenia, niż do zyskania w tej walce, a nie miele ozorem więcej niż Haye. W mo przekonaniu do Amira nie pasowałoby stwierdzenie: " Gdy orły milczą, papugi skrzeczą". Udanego dnia.
Mój typ. KO w 4 rundzie na McCloskeyu.
Faktycznie apostrofu nie używa się w formach odmiany nazwisk zakończonych na literę "y" po literze samogłoskowej (oznaczającej literę "j" ). Przykład: Mc Closkey.
Ja to pamiętam z pisowni nazwiska Disneya.
"...Nieznajomość ortografii nie jest grzechem, grzechem jest natomiast niechęć do jej poznawania" (prof.dr hab. Andrzej Markowski
- Przewodniczący Rady Języka Polskiego w swoich objaśnieniach i wyjaśnieniach zamiast wstępu do WIELKIEGO SŁOWNIKA ORTOGRAFICZNEGO JĘZYKA POLSKIEGO)
Pozdrawiam.