PARTIA GOLFA Z KLICZKĄ ZA 60 TYSIĘCY EURO
W miniony weekend na hiszpańskiej Majorce odbyła się partia golfa z udziałem Władimira Kliczki (55-3, 49 KO). Za prawo gry z mistrzem świata federacji IBF, IBO i WBO w kategori ciężkiej zapłacono 60 tysięcy euro. Pieniądze zadeklarowane na aukcji, która odbyła się w listopadzie ubiegłego roku, trafią na konto fundacji braci Kliczków, której celem jest zbieranie funduszy na modernizację szkół sportowych na Ukrainie oraz na inne projekty związane z edukacją młodzieży.
Niebagatelną sumę za pojedynek na polu golfowym z 35-letnim Kliczką postanowili zapłacić państwo Jewgienija i Walerij Warenica, którzy na brak wygód na Majorce nie mogli narzekać. Na miejscu czekał ich odpoczynek w apartamentach prezydenckiej klasy, wycieczka na jachcie i oczywiście gra w golfa. - Władimir to wspaniały przeciwnik! Jako człowiek, który nie jeden raz miał w rękach kij golfowy muszę powiedzieć, że zaprezentował się jak jeden z najlepszych golfistów na świecie - stwierdził zwycięzca listopadowej licytacji. - Nie można powiedzieć, że na aukcji po prostu kupiłem grę w golfa z Kliczką. Przyjazd na Majorkę jest moim oraz żony wkładem w pracę fundacji braci. Jeśli chodzi o wynik naszego meczu, to bez dwóch zdań zwyciężyła przyjaźń - zapewnił pan Warenica.
Podczas listopadowej aukcji Władimir oraz jego starszy brat Witalij zebrali ponad milion dolarów. Oprócz ekskluzywnego wyjazdu na Majorkę i gry w golfa, na licytację wystawiono również limitowane zegarki z widocznym nazwiskiem "Klitschko", obraz "namalowany" przez Witalija za pomocą rękawic bokserskich, sukienkę zaprojektowaną przez jego żonę Natalię, mecz z legendą tenisa Borisem Beckerem, prawo do wniesienia na ring jednego z pasów Władimira oraz gitarę podarowaną przez zespół Scorpions.
Są wykształceni, znają języki i mają obycie. Nie ośmieszają się wystawianiem na licytacji przepoconych spodenek czy szlafroków...
chodzacy kompleksie wszedzie widzisz Adamka, bo rozumiem ze o tych spodenkach to o nim. dokładnie jak zwolennicy PO Kaczynskiego. radze zaczerpnac porady specjalisty
Popraw moherek na główce...
nie myliłem sie. wizyta u specjalisty konieczna.
Data: 14-04-2011 15:14:01
A ja chciałbym wylicytować parę rund sparingu z którymś z braci...
Chyba pooglądać na żywo ;-)
Czym innym jest dobroczynność w zubożaniu samego siebie a czym innym poprzez czerpanie od innych dla innych a przy tym kolejne dorabianie dla samego siebie...
Łeb do biznesu to oni mają - nie przesadzajmy jednak z tą dobroczynnością. Ich dobroczynność to kolejny pretekst do dorzucania kasy do własnej kasy. To przede wszystkim.
To jest dobroczynność.
Czynią dobro, czy go nie czynią?
Nieważne, czy dają własne pieniądze, czy zachęcaja innych do tego wykorzystując swój wizerunek, pozycję, możliwości - jest to wciąż przepływ gotówki w kierunku od zamożnych do potrzebujących.
Nawet korzystanie z ulg podatkowych nie jest w dobroczynności zjawiskiem negatywnym, bo właśnie w ten sposób Państwo nakłania bogatszych do wspomagania biedniejszych.
Ja bym się nie czepiał.
PS. A kto powiedział, że zbieranie na "edukację młodzieży" jest dobroczynnością? Każde "wyciąganie" pieniędzy z gospodarki musi bydź dobrze uzasadnione. Jeśli dam 10 PLN na "edukację młodzieży" zamiast kupić sobie ciastko, to młodzież skorzysta, ale ciastkarz straci ( może zbankrutuje i się z rozpaczy powiesi! ) Jeśli w społeczeństwie zacznie dominować tak rozumiana "dobroczynność", to zbudujemy socjalizm oddolnie - bez przymusu państwa. O tym, gdzie środki będą alokowane nie będzie decydował konsument, lecz jakiś jaśnie oświecony bożyszcz - wiedzący od innych lepiej, jakie i czyje potrzeby są najpilniejsze, i sprzedający tą wiedzę reszcie ogłupionych za sowite datki.
PS.2 Wspierać należy tylko ludzi wartościowych i zdolnych do wdzięczności. A żeby wiedzieć, którzy to, trzeba mieć szansę ich poznania - muszą to więc bydź ludzie z niezbyt odległego otoczenia. Na ślepo pomagają tylko głupcy i osobniki przeżarte próżnością.