RAHMAN WOLI POCZEKAĆ

Były mistrz świata w kategorii ciężkiej Hasim Rahman (49-7-2, 40 KO) wyjaśnił, dlaczego nie stanie do konfrontacji z Tysonem Furym (14-0, 10 KO). Pojedynek miał odbyć się 16 kwietnia poczas gali w Manchesterze, której głównym wydarzeniem będzie starcie Amira Khana z Paulem McCloskeyem o należący do tego pierwszego tytuł federacji WBA w wadze junior półśredniej.

- Nie jestem w optymalnej formie, aby walczyć z takim bokserem jak Fury - wyznał Rahman. -Nie chcę być chłopcem do bicia, niezależnie od tego, z kim miałbym walczyć. Wychodzę na ring tylko po zwycięstwo. W tym przypadku wspólnie z trenerem zdawaliśmy sobie sprawę, że nie mamy dostatecznie dużo czasu na przygotowania. Proszę mi wierzyć, wcale nie chodziło tu o pieniądze. Na początku zaproponowano mi 50 tysięcy dolarów, następnie 250 tysięcy, ale zwyczajnie nie byłem gotów do tej walki. Dlatego też postąpiliśmy rozsądnie i odmówiliśmy pojedynku z Furym. Zajmuję teraz piąte miejsce w rankingu WBA, w mogę zatem w najbliższym czasie walczyć z każdym, kto mnie wyprzedza. Na przykład z Aleksandrem Powietkinem lub Jeanem Markiem Mormeckiem - zauważa 38-letni Amerykanin.

W 2001 roku Rahman sprawił olbrzymią sensację, nokautując w 5. rundzie Lennoxa Lewisa. Po tym zwycięstwie amerykański pięściarz został mistrzem świata WBC, IBF i IBO. Pasami Rahman nie cieszył się zbyt długo, bowiem już w listopadzie tego samego roku Lewis nie dał mu szans, kończąc pojedynek w 4. odsłonie. Cztery lata później "The Rock" po raz drugi został mistrzem WBC dzięki wygranej nad Monte Barrettem. Pas stracił w sierpniu 2006 roku będąc znokautowanym w ostatniej rundzie przez Olega Maskajewa. Ostatnią wielką walką Rahmana było starcie z grudnia 2008 roku, kiedy to w Mannheim jego przeciwnikiem w potyczce o tytuły IBF, IBO i WBO był Władimir Kliczko. Ukrainiec wygrał przed czasem w 7. starciu.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Saito
Data: 13-04-2011 20:24:43 
Tak jak myślałem. Rahman na poważnie celuje w walkę mistrzowską. Ciekawi mnie tylko czy jego deklaracje na temat walk z czołówką są prawdziwe, czy w rzeczywistości zamierza obijać samych kelnerów i czekać na swoją szansę jak np. Briggs. Porównuje ich nie bez powodu, bo obaj zaczęli swój powrót od bardzo częstych walk ze słabszymi przeciwnikami, których nokautowali w pierwszych rundach.. Shannon swoją szanse taką taktyką dostał - Rahman ma gorzej, bo już raz z Władimirem przegrał. Chociaż on z całą pewnością z nazwiskiem Klitschko nie chce już mieć nic wspólnego i celuje w Davida Haye (bądź co bądź najsłabszego z mistrzów).
 Autor komentarza: addam23
Data: 13-04-2011 21:27:13 
"Chociaż on z całą pewnością z nazwiskiem Klitschko nie chce już mieć nic wspólnego i celuje w Davida Haye (bądź co bądź najsłabszego z mistrzów). "

To trafi nie trafi w mistrza, albo nie takiego najsłabszego.
 Autor komentarza: Sierak2012
Data: 13-04-2011 21:39:29 
Saito może i najsłabszego ale i tak z 3 razy lepszego niż Rahman
 Autor komentarza: Grzywa
Data: 13-04-2011 21:56:41 
To ciekawe, jak Povetkin odmowil wlki z Klitchko-wlascwie to jego manager, to zostal tchorzem zas jak Rahman odmawia walki z Tysonem (Fury) to nic sie nie dzieje.
 Autor komentarza: Saito
Data: 13-04-2011 22:24:13 
@Sierak2012

Oczywiście że Haye jest lepszy i wygrałby z Rahmanem (pewnie kończąc walkę przed czasem). Mimo wszystko wielu się teraz kręci wokół pasa WBA, bo nie wiadomo jaki będzie jego najbliższy los. Jeśli wydarzy się coś co sprawi że nie trafi on teraz w ręce Klitschko, a jednocześnie Haye jak zapowiedział zwakuje pas i odejdzie z boksu to otworzy się furtka dla wielu pięściarzy, którzy w normalnych okolicznościach nie mieliby szansy na zdobycie mistrzostwa.

@Grzywa

To bardziej kwestia tego że Povetkin był pretendentem do pasa IBF przez bardzo długi czas, unikał walki jak tylko mógł, a kiedy niby oficjalnie zaklepał walkę (bo federacja go zmusiła) to się wycofał wymyślając głupoty.
Natomiast Rahman dostał bardzo mało czasu na przygotowania i w takim przypadku miał być tylko mięsem armatnim dla Tysona. Nie zgodził się na taką walkę tylko dla pieniędzy, więc w tym przypadku to akurat rozsądna decyzja.
 Autor komentarza: Gustaw24
Data: 14-04-2011 08:32:50 
Haye gościa rozniesie. Jest za szybki dla niego
 Autor komentarza: bagheera
Data: 14-04-2011 12:17:09 
Powrót tylko dla pieniędzy ... chyba nikt rozsądny ani nawet prawie 40letni Rahman nie wierzy że mógłby być raz jeszcze mistrzem świata .
Co do tego ze nie przyjął oferty Tysona Fury to dobrze . Po co bez przygotowania ma dać się obić . Ta walka nie jest potrzebna ani jemu ani kibicom . Więc po co?
 Autor komentarza: otke
Data: 14-04-2011 15:36:41 
z Władkiem nie miał oporów wyjść nieprzygotowany..
ciekawe co się dzieje z Briggsem, ktoś coś może wie?
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.