GEVOR PRZEPRASZA
- To nie zdarzyło mi się wcześniej i nigdy nie powinno się w ogóle przydarzyć - mówi skruszony Khoren Gevor (31-6, 16 KO), który po dyskwalifikacji, dodajmy chyba rzeczywiście niesłusznej, rzucił się z pięściami na sędziego Manfreda Kuchlera. Wszystko to w walce o mistrzostwo świata federacji WBO kategorii super średniej przeciwko broniącemu pasa Robertowi Stieglitzowi.
- Przepraszam pana Kuchlera, ta sytuacja nie powinna mieć miejsca, a ja nie powinienem tak reagować. Caly czas nie rozumiem jednak, dlaczego zostałem wcześniej zdyskwalifikowany? Zderzyliśmy się głowami, potem Robert sklinczował i się obaj przewróciliśmy. Z mojej strony nie było żadnego faulu i każdy kto oglądał walkę w telewizji dobrze to widział. Nie popełniłem żadnego przewinienia, ale to nie usprawiedliwia mojego zachowania - powiedział Gevor.