MORALES BLISKO NIESPODZIANKI

Erik Morales (51-7, 35 KO) zamknął usta wszystkim krytykom i omal nie sprawił olbrzymiej niespodzianki w walce wieczoru na gali w Las Vegas. Ostatecznie legendarny "El Terrible" przegrał stosunkiem głosów dwa do remisu z Marcosem Rene Maidaną (30-2, 27 KO). Argentyńczyk zdobył tym samym tymczasowy tytuł mistrza świata WBA w kategorii junior półśredniej.

Pierwsza runda nie zapowiadała wielkiej wojny, jaka odegrała się na ringu w MGM Grand. Maidana rzucił się na rywala i w furiackim ataku zadawał dziesiątki celnych ciosów na korpus i głowę rywala. Chyba żaden obserwator nie dawał w tamtym momencie żadnych szans meksykańskiemu pięściarzowi. Morales kończył tę odsłonę z zapuchniętym prawym okiem. Ani trochę nie zanosiło się na to, co sprezentowali kibicom dwaj latynoscy wojownicy.

W drugiej odsłonie obraz walki się nie zmienił i Maidana w dalszym ciągu atakował i obijał sławnego rywala. 34-letni "El Terrible" od czasu do czasu dobrze kontrował, lecz nie był w stanie przejąć inicjatywy. Argentyński puncher w swoim stylu zadawał mnóstwo ciosów, ale nie potrafił przełamać Moralesa. Erik przeczekał szturm i w piątym starciu sam ruszył do ataku. Perfekcyjnie czuł dystans i trafiał Maidanę kombinacjami ciosów. Wówczas do głowy zaczęły nieśmiało napływać myśli, że Morales może sprawić wielką niespodziankę...

Pojedynek się wyrównał i choć to "El Chino" większość czasu znajdował się w ataku i wyprowadzał więcej ciosów, doświadczony "El Terrible" wspaniale się bronił i kapitalnie kontrował, a momentami przejmował inicjatywę i spychał Maidanę do obrony. Prawdziwe kłopoty Argentyńczyk napotkał dopiero w ósmym starciu, kiedy Morales idealnie przycelował lewym sierpowym, po którym Marcos był wyraźnie zamroczony. Niestety w ringu zrobiło się małe zamieszanie i Erik stracił kilka cennych sekund, przez co Maidana zdołał dojść do siebie. Do końca rundy dominował Meksykanin, a faworyt wyraźnie obawiał się jego ciosów i skupiał się na obronie.

Maidana powrócił do gry w dziewiątej odsłonie, w której zupełnie jak na początku walki, z furią rzucił się na przeciwnika. Morales miał spore kłopoty, bo całkowicie zamknięte prawe oko nie wysyłało sygnałów o nadciągających lewych sierpach Argentyńczyka. Erik raz jeszcze pokonał słabości i sam przeszedł do ataku, w którym ponownie skarcił Maidanę. Po dziesięciu rundach zdawało się, że Meksykanin minimalnie prowadzi. Redakcja BOKSER.ORG punktowała 96-94 dla "El Terrible", lecz w ostatnich dwóch odsłonach młodszy "El Chino" zdołał ponownie zepchnąć starego wyjadacza do głębokiej defensywy i zapisał te starcia na swoją korzyść. Po ostatnim gongu nie ulegało wątpliwości, że wynik jest sprawą otwartą. Żaden z pięściarzy nie manifestował też radości. Obaj w skupieniu czekali na werdykt.

Pierwszy sędzia wypunktował remis, natomiast dwaj kolejni przyznali zwycięstwo Maidanie (116-112). Legendarny "El Terrible" był o krok od sprawienia ogromnej niespodzianki, dokonał jednak innej sztuki - na zawsze zamknął usta tym krytykom, którzy uważali, że w wieku 34 lat, po bolesnych porażkach i długiej przerwie od boksu, w trakcie której prowadził niesportowy tryb życia, Erik nie jest w stanie powrócić do wielkiej formy.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: HeadCrusher
Data: 10-04-2011 06:28:30 
Morales jak na meksykanina przystało od razu zapuchnięte oczy...

Walka fajna :)
 Autor komentarza: voutan
Data: 10-04-2011 06:31:04 
Szkoda, że zamknęło mu się oko już w 1szej rundzie, bo naprawdę niewiele brakowało do zwycięstwa.
 Autor komentarza: weentM
Data: 10-04-2011 06:31:49 
Gdyby nie miał kontuzji okaz,jestem pewny ze wygralby tą walke;/
 Autor komentarza: Hammer5
Data: 10-04-2011 06:31:54 
Halo, p. Maidana, czas wreszcie pójść po rozum do głowy i zacząć trenować bardziej pod kątem techniki. Stary, wypalony Morales pokazał Ci, na czym to polega. Stawianie tylko na siłę w Twojej dywizji nigdy nie da Ci pasa. Technika mierna. Podbródki i sierpy, zero nóg, balansu, kiepska koordynacja ręce- nogi.
 Autor komentarza: ziom99
Data: 10-04-2011 06:32:27 
Brawa dla obu pięsciarzy ! Bardzo dobra walka nie to co obijanie przez 12 rund kelnera !

Ja bym objerzał z chęcią rewanż. Wszyscy skazywali Moralesa na porażke ten jednak pokazał klasę.
Jeszcze raz brawo !
 Autor komentarza: rapson25
Data: 10-04-2011 06:35:35 
gdyby nie to zamkniete niemal oko Moralesa kto wie czy by nie dopiął swego,mimo wszystko wzbudził podziw,to jest boks!!szkoda ze w cięzkiej zamiast boksu walki są jak bitki pod knajpą.
 Autor komentarza: weentM
Data: 10-04-2011 06:36:35 
po pierwszej rundzie myslalem ze potrwa to maksymalnie 5 rund,zwlaszcza ze te oko bylo rozwalone,ale swietna walka ogolnie
Morales jest wielki po prostu,jedno oko cale zamkniete,drugie pol i walczy,szkoda ze jak trafil to odpuszczal nie szedl za ciosem-rewanz bardzo wskazany
 Autor komentarza: Furmi (Redaktor bokser.org)
Data: 10-04-2011 06:41:25 
Kapitalna walka - obiektywnie należał się remis i nawet komentatorzy Sky Sport tak punktowali, a Ricky Hatton ostro pojechał sędziów za 116:112. Warto przy okazji zaznaczyć, że dla Moralesa nie jest to naturalna waga, a i tak jest w niej kozakiem.
 Autor komentarza: Maynard
Data: 10-04-2011 07:01:13 
Mi akurat bardziej się podobała walka Guerrero i Katsidisa.
Też oglądałem na Sky, panowie się trochę oburzyli, ale moim zdaniem niesłusznie, bo minimalne zwycięstwo Maidany uważam za sprawiedliwe, mimo całęj sympatii dla El Terrible.
 Autor komentarza: Luckas
Data: 10-04-2011 07:04:54 
Z Moralesa jeszcze będą ludzie.
 Autor komentarza: PiotrS
Data: 10-04-2011 09:37:26 
Czy ktoś wie dlaczego PolsatSportExtra nie pokazał tej gali mimo zapowiedzi w programie?
 Autor komentarza: Wojan06
Data: 10-04-2011 09:42:38 
No właśnie, gala miała być na Polsacie Sport Extra i nie było.
 Autor komentarza: DAB
Data: 10-04-2011 10:07:10 
Dokładnie to nie jego waga a toczy taki bój z Maidaną.Wierzyłem w niego i choć nie wygrał jeszcze zyskał w moich oczach.
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 10-04-2011 10:17:03 
hehe wiedziałem że Morales nie da ciała!!!!!!!!!!!
 Autor komentarza: beniaminGT
Data: 10-04-2011 13:28:08 
Ci, co biadolili, że Morales jest za stary i z'użyty siedzą teraz pod miotłą. Albo oglądają z odtworzenia walkę znajdującego się w odpowiednim wieku Włodarczyka.

DAB:
Wierzyłem w niego i choć nie wygrał jeszcze zyskał w moich oczach.

Dokładnie. Z zapuchniętym okiem, po tylu przyjętych ciosach takiego panczera jak Maidana ( wielu nieczystych ) on dalej dawał radę, a w pewnym momencie wydawało się nawet, że przełamie Argentyńczyka. Brawo.
 Autor komentarza: Martinez1985
Data: 10-04-2011 14:06:15 
a jak dla mnie to maidana chcial za mocno urwac glowe
 Autor komentarza: DAB
Data: 10-04-2011 14:13:24 
beniaminGT
Oglądam drugi raz tę walkę no podziw coś pięknego.Chciałbym rewanżowe starcie zobaczyć , dobrze,że Morales wrócił... Jako kibic zakochany w boksie jestem uradowany.Od 1 starcia walczył z jednym okiem dla mnie bohater
 Autor komentarza: rogal
Data: 10-04-2011 14:36:03 
Nie wiem jak można tak spokojnie pisać po tej walce.... :)

Walka NIESAMOWITA, klasyk boksu, przejdzie do historii.

Morales oszukał czas i dał legendarny występ, cóż za zwroty akcji, emocje...

Maidana pokazał, że jest strasznym fighterem.

Jeszcze mi puls wali po obejrzeniu tego pojedynku, walka była koło remisu, ale wg mnie Maidana wygrał zasłużenie.

Jedna z najwspanialszych walk jakie widziałem od połowy lat '90 w boksie, na pewno jedna z najlepszych w XXI wieku i zdecydowanie walka roku.

No po prostu szaleństwo.

Morales to bohater.

pozdrawiam
 Autor komentarza: miguelangelcotto
Data: 10-04-2011 14:37:22 
Erik zawalczył mądrze, gdyby nie kontuzja pewnie by wygrał. Rundy jak dla mnie dość klarowne 1-4 Maidana 5-8 Morales 9 Maidana 10 Morales 11,12 Maidana.

Erik zawalczył sprytnie i konsekwentnie, rozbierał Marcosa na częsci pierwsze. Jeszcze jest w nim coś z tego starego El Terrible.
 Autor komentarza: jacekWroc
Data: 10-04-2011 14:48:19 
Rewelacja walka...
 Autor komentarza: Tekimania
Data: 10-04-2011 15:02:11 
Fantastyczna walka, chyba co do tego kazdy sie zdogdzi?! ^^ Polak nie boksowal to pewnie tak1 ;oD

Nie wiedzialem ze Morales jest az tak dobrym bokserem, uniki, wyczucie odleglosci, spokoj w ringu. Mlodszy by Maidane rozniosl, moze nawet i teraz bez zpuchniecia oka ...
 Autor komentarza: redd
Data: 10-04-2011 15:55:52 
Walka zrobiła na mnie wrażenie, a dokładniej osoba Moralesa.
Wiem, że to wielki wojownik, ma za sobą wiele wspaniałych wojen, ale za każdym razem widząc jak ktoś daje z siebie wszystko w ringu, a do tego musi jeszcze walczyć z własnym ciałem, jestem pod wrażeniem.
Morales pokazał, że pod względem talentu bije Maidanę na głowę, jednak niestety ciało już odmawia posłuszeństwa. Serce chce, ale organizm się buntuje.
Gdy zobaczyłem, że po pierwszej rundzie Morales ma już kompletnie zapuchnięte oko, obawiałem się, że w najbliższych obejrzę egzekucję na legendzie. Na szczęście miło się pomyliłem.
Morales parę razy zaskoczył Maidanę, wpuszczał go w liny, w 7r mało co nie posłał Argentyńczyka na deski. W końcówce trochę zabrakło kondycji, ale wiek i wiele wojen zrobiły swoje.
Wg mnie Eric minimalnie przegrał tę walkę, dawałem 115-113 dla Maidany, ale dyspozycja Meksykanina była godna podziwu.
Maidana wygrał walkę siłą, dynamiką i kondycyjnie też wypadł lepiej. Tymi czynnikami znacznie górował nad Moralesem, który przecież najlepszą formę ma już za sobą. Faktem jest to, że zapuchnięte oko Moralesa, ułatwiło robotę Majdanie. Argentyńczyk pokazał, że ma spore braki w technice i obronie. Morlaes niejednokrotnie trafiał go całymi seriami ciosów. Maidana powinien wyciągnąć wnioski i wziąć się solidnie za poprawę techniki, bo brutalną siłą i pressingiem nie da się wygrać każdej walki.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.