GUERRERO LEPSZY OD KATSIDISA
Zgodnie z oczekiwaniami kibiców Robert Guerrero (29-1-1, 18 KO) i Michael Katsidis (27-4, 22 KO) zgotowali wspaniałe show i pobudzili apetyty przed walką wieczoru. Z wielkiej wojny obronną ręką wyszedł "Duch", który po dwunastu rundach wyraźnie wygrał na punkty u wszystkich sędziów (117-108, 118-106 i 118-107).
Jeszcze przed pierwszym gongiem Australijczyk prowokował rywala, wykrzykując w jego kierunku "Na co się gapisz?!". Żaden z zawodników nie uznał za konieczne przeznaczenia pierwszej rundy na rozpoznanie. W ringu rozgorzała zacięta bitwa, w której od początku lepiej radził sobie obdarzony lepszymi warunkami fizycznymi Guerrero.
W drugiej rundzie były mistrz dwóch kategorii wagowych powinien być liczony, lecz sędzia przeoczył nokdaun i kazał pięściarzom walczyć dalej. Do czwartej odsłony z małymi przerwami zawodnicy wymieniali ciężkie ciosy i choć mocniej zdawał się bić Katsidis, to jednak częściej trafiał Guerrero.
Obraz walki zmienił się w piątej rundzie, kiedy "Duch" był bardzo blisko wygranej przed czasem. Kilkadziesiąt sekund przed końcem starcia Guerrero zranił przeciwnika i aż do gongu zarzucał go mocnymi ciosami z obydwu rąk. Zamroczony Katsidis przetrwał kryzys, a spokojne tempo w szóstej i siódmej odsłonie pozwoliło mu całkowicie dojść do siebie. W ósmej rundzie Australijczyk stracił punkt za cios poniżej pasa. Chwilę później w ringu rozgorzała dzika wymiana, w której lepiej radził sobie Katsidis. Niepotrzebnie przerwał ją Russell Mora, twierdząc, że Michael znów bije za nisko. Skończyło się drugą karą dla pięściarza. Wściekły Katsidis rzucił się do ataku i zranił Guerrero kombinacjami uderzeń na głowę i korpus.
Tempo ponownie opadło w dziewiątej rundzie i do końca dominował lepszy technicznie "Duch". Zwycięzca zdobył tymczasowe tytuły federacji WBA i WBO w wadze lekkiej. Jeżeli pełnoprawny mistrz, Juan Manuel Marquez (52-5-1, 38 KO), zdecyduje się na przejście do kategorii junior półśredniej, Guerrero zamieni tymczasowe pasy na prawdziwe trofea.