LEMIEUX: POWRÓCĘ SILNIEJSZY

Wczoraj na ringu w Montrealu David Lemieux (25-1, 24 KO) poniósł pierwszą w karierze porażkę. Młody Kanadyjczyk zmuszony był uznać wyższość Marco Antonio Rubio (50-5-1, 43 KO). Pojedynek zakończył się w siódmej odsłonie, do czasu przerwania Lemieux zdecydowanie prowadził na kartach sędziowskich.

- Jego taktyka okazała się skuteczniejsza od mojej - wyznał po walce miejscowy bohater. - Obiecuję, że powrócę zdecydowanie silniejszy!

Walka zakończyła się, gdy trener Lemieux, Russ Anber, dał znak sędziemu pokazując biały ręcznik. Szkoleniowiec tłumaczyć tę decyzję młodym wiekiem podopiecznego.

- Podjąłem taką decyzję, bo David ma dopiero 22 lata i przed nim jeszcze cała kariera. Napotkał w ringu kłopoty, więc uznaliśmy, że ryzyko jest za duże, by pozwolić mu przyjmować kolejne ciosy - powiedział Anber.

W chwili przerwania pojedynku Lemieux miał zdecydowaną przewagę na kartach punktowych każdego z sędziów. Wszyscy zgodnie punktowali 59-55 dla młodego Kanadyjczyka.

- Porażka zawsze sporo kosztuje, lecz ta nie oznacza wielkiego kroku wstecz. Prawdopodobnie David nie wypadnie z pierwszej piątki rankingów - uważa promotor Yvon Michel.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: DAB
Data: 09-04-2011 14:25:55 
Zła taktyka.Jeśli chce tak walczyć trenuj jak Wolak bądź gotowy na 20 rund.Kondycja....
 Autor komentarza: Sierak2012
Data: 09-04-2011 14:26:01 
Musi poprawić obronę bo jest dziurawa jak ser szwajcarski
 Autor komentarza: DAB
Data: 09-04-2011 14:29:39 
Dobra decyzja i uratowali mu karierę być może z tym przerwaniem
 Autor komentarza: Maynard
Data: 09-04-2011 14:31:32 
Przewagę na kartach miał, i owszem, ale niestety zapomniał, że walka miała trwać 12 rund i się wystrzelał.

Jedyny plus dla trenera, że zapobiegł przyjęciu przez swojego zawodnika kolejnych ciężkich ciosów. I tak było po walce, a przynajmniej nie zgarnął dodatkowych bomb.

Czy wróci do czołówki (nie chodzi mi o czołówkę rankingów, bo z takim promotorem, to nie sztuka)? Jeśli wykaże odpowiednią determinację, to czemu nie. Pytanie, czy znowu nie zatrzyma się na takim etapie, jak dzisiaj.

I czy tym razem jego promotorzy nie będą unikać bokserów, którzy mają dwie sprawne ręce i potrafią ich używać...
 Autor komentarza: wojkal
Data: 09-04-2011 15:31:25 
Muszę przyznać ,że się pomyliłem,zdecydowanie stawiałem na Lemieux.Widać gorącą głowę młodego ,którą ostudził Rubio.Dawid ma również myślącego trenera i dlatego ta nauczka zrobi z niego jeszcze lepszego ,nie tylko bombardiera ale przede wszystkim boksera.
 Autor komentarza: Hugo
Data: 09-04-2011 15:41:16 
Nie ma co robić tragedii i przekreślać Lemieux. To jest talent na miarę mistrza świata i pewnie za kilka lat mistrzem zostanie. Po serii efektownych zwycięstw trafił na rutynowanego twardziela Rubio i dostał w michę. Chyba ktoś (trener, promotor)był zbytnim optymistą i chciał za szybko osiągnąć cel. W wieku 22 lata można dojść na sam szczyt, ale w lżejszych wagach. W middleweight to już jest bardzo trudne. Nie oglądałem walki, ale czytając komentarze, wnioskuje, że przyczyną porażki była słaba obrona. To częsty mankament u młodych bokserów, zwłaszcza takich z silnym ciosem. Jak dużo i szybko od początku nokautują, to po prostu nie mają możliwości praktycznego przećwiczenia technik obronnych. Wierzę, że Lemieux się pozbiera i wróci do czołówki.
 Autor komentarza: wojkal
Data: 09-04-2011 15:57:28 
Hugo.....właśnie młodość i siła to nie wszystko .Podobna sytuacja miała miejsce w walce Mitchel-Katsidis z tą różnicą że Katsidis to doświadczony zawodnik z petardą w łapie.
 Autor komentarza: canuck
Data: 09-04-2011 18:21:51 
David sie nie wystrzelal ani nie walczyl zle w obronie, tylko to co zawsze przynosilo mu sukces tym razem zawiodlo. Walczyl uwaznie, kilka razy mocno Rubio trafil w pocztakowych rundach, ale Rubio nie poszedl na deski. David chcial go skonczyc, troche sie odkryl i dostal potezny cios co zmienilo przebieg walki.

Rubio to doswiadczony, bardzo twardy bokser z dobra szczeka oraz silnym ciosem. Narazie za dobry na mlodziaka.

Ale David ma dalej ogromny potencjal. Dostal tylko lekcje, ze na razie nie moze jeszcze wygrac z najlepszymi.
 Autor komentarza: Grzywa
Data: 09-04-2011 18:23:14 
Panie Dudek,
nie bylo zadnego "Bialego Recznika", proponuje obejrzec walke, bylo machanie rekoma bo egzekucja nastapila w rogu Lemieuxa ale zadnego recznika, nie bylo tez ladowania Davida na ringu, byl liczony ale nie lezal bo mu slupek w innym narozniku pomogl. Dzinnikarstwo winno byc rzetelne zas w tym wypadku jest troche fantastyczne.
 Autor komentarza: Grzywa
Data: 09-04-2011 18:29:27 
Maynard,
zgadzam sie z Twoja opinia w 100%. Od siebie dodam iz Lemioux nie pokazal zbyt duzo w ringu, owszem jest dynamiczny, bije bardzo mocno ale to jest cecha bardzo wielu mlodych piesciarzy. Ma na dzien dzisiejszy wiecej wad niz zalet i do scislej czolowki wiele mu jeszcze brakuje, kiepska obrona, slaba praca nog, przewidywalnosc, niewiadoma wytrzymalosci i odpornosc na ciosy. Taki puncher jak on moze pokonac kazdego, to prawda ale na dzien dzisiejszy jest wielu zawodnikow ktorzy reprezentuja pelniejsze pakiety. Ja uwazam iz Chavez jest od Rubio lepszym piesciarzem zas bardzo bym chcial zobaczyc Martineza ze Sturmem lub jeszcze lepiej z Golovkinem, niech przestanie sobie dobierac zawodnikow ze 154lbs lub emerytow jak Manfredo.
 Autor komentarza: Grzywa
Data: 09-04-2011 18:33:35 
Canuck,
to co piszesz nie zgadza sie z moim obrazem walki, ale tez zycze Davidowi dobrze i zgadzam sie z Toba iz przy takiej sile ciosu zawsze moze liczyc na ten jeden jedyny. Cala walka bardzo ciekawa, podobala mi sie od poczatku do konca, byly emocje, bylo duzo taktyki i bylo od cholery samej czystej walki co w boksie bardzo sobie cenie.
 Autor komentarza: badintentions
Data: 10-04-2011 13:22:17 
Taki był mądry... A teraz umiera... (cyt. z Dzień świra)
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.