ADAMEK: JESTEM O KROK OD SPEŁNIENIA MARZEŃ
Tomasz Adamek stoczy w sobotę swoją szóstą walkę w bokserskiej kategorii ciężkiej. W Newark jego przeciwnikiem będzie Irlandczyk Kevin McBride, który kiedyś pokonał przez nokaut Mike Tysone'a, ale sam przegrał też w ten sam sposób z Andrzejem Gołotą. Dla "Górala" będzie to 45. pojedynek na zawodowym ringu.
Tomasz Kalemba: Od wyniku starcia z Kevinem McBridem zależy, czy będzie pan walczy o pas mistrza świata wagi ciężkiej. Jak zatem czuje się pan przed tak ważnym starciem?
Tomasz Adamek: W porządku. Najważniejsze, że jestem zdrowy. Spokojnie czekam teraz na sobotnią walkę.
- Czy gra nerwów już się zaczęła?
TA: Szczerze mówiąc nie bardzo się denerwuję. Jestem normalny (śmiech). Ale poważnie. Nie ma się czym denerwować, bo jest siła i jestem naprawdę dobrze przygotowany. Poza tym nigdy nie miałem problemów z psychiką przed jakąkolwiek walką. Jestem człowiekiem wierzącym i kiedy przychodzą chwile słabości - a to przecież normalne dla każdego człowieka - wówczas modlę się. Wtedy czuję, że jestem mocny duchem. Tak nastawiony wychodzę bez kompleksów do każdej walki. I zawsze z wiarą w zwycięstwo.
- Ma pan poczucie, że okres siedmiu tygodni przygotowań został w pełni wykorzystany?
TA: Zdecydowanie tak. Każdy kolejny obóz z Rogerem Bloodworthem daje mi coś nowego. Będę to powtarzał, ale ja naprawdę za każdym razem uczę się czegoś nowego. Roger zmienia mnie jako pięściarza. Eliminuje moje błędy. Cały czas utrwalamy też to, co przepracowaliśmy we wcześniejszych okresach. Każdy obóz jest dla mnie nauką.
- Pana walki są zawsze efektowne. Czy i tym razem kibice będą zadowoleni?
TA: Zawsze robiłem show dla kibiców i mam nadzieję, że tak będzie do końca mojej kariery. Na pewno pokażę w ringu klasę i przede wszystkim szybkość, na którą - nie ukrywam - bardzo liczę. Nie zabraknie też z mojej strony zaciętości w ringu. To był zawsze mój znak firmowy.
- Zamyka pan dość ważny dwutygodniowy okres dla polskiego pięściarstwa. Wszystko zaczęło się od nokautu Alberta Sosnowskiego w walce o tytuł mistrza Europy. Potem przyszła wygrana, choć w marnym stylu, obrona pasa mistrza świata przez Krzysztofa Włodarczyka. Może teraz w końcu polscy kibice pięściarstwa obejrzą kawałek dobrego boksu?
TA: Będę się starał, żeby kibice nie byli zawiedzeni. Po to przecież wchodzę do ringu. Efektowny boks w moim wykonaniu sprawia, że na moje walki zawsze przychodzi wielu kibiców.
- W czasie okresu przygotowawczego bardziej skupiał się pan na najbliższym rywalu, czy raczej myślami był przy Kliczce?
TA: Roger cały czas utrwalał we mnie miękkie poruszanie się na nogach, tak by unikać ciosów. Oczywiście momentami mówiliśmy o tym, który z bokserów, jak się porusza. Skupiałem się jednak głównie na tym, co kazał mi robić Roger. A on, kiedy coś na treningu wychodzi, poprawia mnie. On stara się, bym boksował bardziej po amerykańsku, luźniej zadawał ciosy. To ma przynieść efekt w każdej kolejnej walce.
- Czy zatem w walce z McBridem zastosuje pan jakiś nowy element, który będzie jeszcze doskonalony przed walką z Kliczką?
TA: Nie ma boksie takich rzeczy, których nigdy nie widziałem. Po prostu, wszystko co robię, to doskonalę swój warsztat, wprowadzając do stylu walki kilka zmian. I tak, odkąd pracuję z Rogerem, ruszam się w ringu zupełnie inaczej. Tak naprawdę nie tak się szybko zmienić stylu z europejskiego na amerykański i do tego być idealnym pięściarzem. To wszystko wymaga czasu. Niektórzy w ogóle takich rzeczy nie pojmują, a mi to przyszło dość szybko. Teraz tylko trzeba doskonalić ten styl walki, by był on skuteczny na każdego przeciwnika. Wciąż popełniam drobne błędy, a by myśleć o najwyższych celach trzeba dążyć do perfekcji.
- Przed walką z McBridem zmienił pan jednak rękawice. To też element przygotowań do starcia z Kliczką?
TA: Rzeczywiście. Obaj Kliczkowie walczą też w Grantach. Zresztą już od jakiegoś czasu przymierzałem się do tych rękawic. Leżą dobrze na ręce, są dobrze dopasowane. A przy tym są bardzo twarde.
- Po pokonaniu McBride'a przyjdzie czas na Witalija Kliczkę. To dla pana lepszy rywal niż Władymir, czy to nie ma większego znaczenia?
TA: Nie ma znaczenia, ale przyznam, że przeczuwałem, że to właśnie Witalij będzie moim rywalem. Jest mistrzem świata i nie pozostaje nic innego, jak pokonać go. Ja też chcę być mistrzem świata.
- Kiedy zaczynał pan przygodę z boksem, pomyślał choć raz, że może kiedyś walczyć o tytuł mistrza świata wagi ciężkiej?
TA: Absolutnie nie. W ogóle nie myślałem, że kiedyś będę walczył w wadze ciężkiej. Gdyby ktoś powiedział mi, kiedy byłem w wadze półciężkiej, powiedział mi, że będę walczył o tytuł mistrza świata wagi ciężkiej, uznałbym go za niepoważnego. Czas pokazuje, że moje przeznaczenie jest jednak inne. Jestem już od krok od spełnienia marzeń. Po pokonaniu McBride'a stanę do walki o pas mistrza świata wagi ciężkiej.
- A w tej najbliższej walce spodziewa się pan raczej zakończenia starcia przed czasem, czy raczej o tym, kto wygra zadecydują sędziowie?
TA: McBride jest przygotowany do starcia ze mną. Trenował bardzo ciężko. Miał bardzo dużo czasu na przygotowanie się do tej walki. Dla niego ten pojedynek, to ostatnia szansa zaistnienia na zawodowym ringu. Na pewno da z siebie wszystko. A jak będzie? Zobaczymy. Nie ukrywam, że mocno wierzę w zwycięstwo. Jestem szybki i trudny do trafienia.
- Czy wagę udało się utrzymać bez problemu?
TA: Tak. Jestem naturalnym ciężkim, choć wszyscy mówią, że nieco schudłem w porównaniu do ostatniej walki. Waga jednak jest ta sama, w granicach 99 kilogramów.
Rozmawiał - Tomasz Kalemba, sport.onet.pl
Kibice w Polsce będą mogli zobaczyć walkę Tomasza Adamka zarówno w telewizji jak i w Internecie. Transmisję w Internecie obsługuje firma UStream, kibice zamieszkujący w Polsce będą ją mogli kupić za 4,95$, natomiast na terenie Ameryki Północnej przekaz internetowy kosztuje 29,95$. Sygnał internetowy można zakupić wchodząc na stronę www.ustream.tv/sports. Ponadto walka będzie do oglądnięcia w telewizji Polsat. Wciąż są do nabycie bilety na walkę Tomasza Adamka z Kevinem McBride'em. Wejściówki w cenach 253$, 103$, 78$ oraz najtańsze 53$ są do nabycia pod telefonem: +1 908-2476079. W Ameryce Północnej walkę można będzie także oglądać w systemie pay-per-view, w telewizji satelitarnej DirectTV i Dish Network, w sieciach kablowych InDemand oraz za pośrednictwem firm telecomunikacyjnych AT&T Uverse oraz Verizon FIOS.
Moze to tylko plota byla.
Jestem ciekaw jak se Adamek poradzi z takim sloniem, pewnie przebieg walki podobny do ostatniej walki Tomka.
Mc Bride niebedzie wiedzial co sie dzieje.
A może Ty wyjdziesz na ring???
I jak go nie lubić?:) Adamek, jedziesz asfalta!!! o.O