HRIUNOW: OSTATNIE WALKI JONESA NIE SĄ WYZNACZNIKIEM JEGO SIŁY
Władimir Hriunow, menedżer jednego z najlepszych pięściarzy świata w kategorii junior ciężkiej Denisa Lebiediewa (21-1, 16 KO) twierdzi, że obecnej siły Roya Jonesa Jr (54-7, 40 KO), najbliższego rywala jego podopiecznego, nie powinno się oceniać przez pryzmat ostatnich nieudanych walk. 42-letni Amerykanin poniósł dwie porażki z rzędu, ulegając przez nokaut Danny'emu Greenowi i na punkty Bernardowi Hopkinsowi.
- Od razu powiem, że pojedynki Jonesa z Hopkinsem i Greenem nie są wyznacznikiem obecnej siły Jonesa. W naszej pamięci są również jego dużo lepsze występy. Niemniej jego nieudane walki też przeanalizujemy. W przygotowaniach nie może zabraknąć nawet najdrobniejszych szczegółów - zapewnia Hriunow. - Pod względem psychologicznym Denis nie ma łatwo. Będzie przecież walczył z wielkim pięściarzem. Sądzę jednak, że poradzi sobie z nerwami. To doświadczony pięściarz - przekonuje menedżer Lebiediewa.
W grudniu ubiegłego roku 31-letni Lebiediew mógł zostać mistrzem świata federacji WBO, ale w Berlinie uległ na punkty zawodnikowi gospodarzy Marco Huckowi po kontrowersyjnym werdykcie sędziowskim. Jak wyglądać będą perspektywy rosyjskiego pięściarza po zwycięstwie nad Jonesem? - Na razie Denis musi całkowicie skupić się nachodzącej walce z Jonesem, od której przebiegu będzie zależeć wiele. Rzecz jasna mamy już określone plany, ale poinformujemy o nich dopiero po majowym starciu - mówi Hriunow. Starcie Lebiediewa z Jonesem odbędzie się 22 maja w Moskwie, a już w czwartek pięściarze spotkają się na konferencji prasowej w stolicy Rosji.
Przejawy wszelkiego rodzaju działań społecznych są dla Ciebie złe, ponieważ nie komponują się z ogólnie przyjętą linią tzn. są działaniami przeciwko poprawności politycznej, prawda? Jak można mieć inne zdanie, toć to przestępstwo!
Cieszę się, że polskie społeczeństwo korzysta ze swoich swobód. Skoro Niemcy są bezwstydni, to nie znaczy, że my też tacy mamy być Może to i dobrze, że jesteśmy pionerami, że dajemy przykład innym, że mówimy "STOP"? Nie oskarżam Pana Wasilewskiego, to pewnie dobry człowiek dbający o swój biznes. Lepiej napisać petycję mającą na celu podważenie decyzji sędziów lub doprowadzenie do rewanżu niż obrzucać fekaliami jednego ze zdolniejszych, jeśli nie najzdolniejszych promotorów w Polsce.
Pozatym wszyscy zdrowi?
Forum pomyliles czubku.
Widze ze petycje do mej osoby wystosowales, odnioslem wiec sie do niej, mysle ze odpowiedz powinna Cie satysfakcjonowac.
Zawsze to odpowiedz, bo w tej waszej drugiej inicjatywie raczej niema co sie spodziewac nawet takiej.
A kto Ci naplul??
Bo Mi nikt, a jak by sprobowal to by dostal kopa w dupe.
juken
A Ty lepiej sie nieodzywaj jak masz brednie wypisywac, jestem ostatnia osoba ktora lubi zawodnikow z niemiec.