ABRAHAM: WSZYSCY BĘDĄ ZDZIWIENI
Mistrz świata federacji WBA w wadze super średniej Andre Ward (23-0, 13 KO) oraz jego najbliższy przeciwnik Arthur Abraham (32-2, 26 KO) wzięli udział w wideokonferencji zapowiadającej pojedynek, który odbędzie się 14 maja w kalifornijskim Carson. Stawką walki będzie awans do finału turnieju Super Six.
- Nie mogę doczekać się walki, tak jak zawsze - wyznał 27-letni Ward. - Znam Arthura i jego współpracowników. Wiem również, że przygotowują się, aby godnie zakończyć ten turniej. Jednak ja jestem gotowy do obrony tytułu. Mam rodzinę, którą muszę karmić. Powinienem wygrać w bardzo przekonujący sposób. Zostały mi jeszcze dwie walki, po których zostanę najlepszym bokserem świata w wadze super średniej - powiedział pewny siebie Amerykanin.
31-letni Abraham w dwóch ostatnich turniejowych walkach uległ Andre Dirrellowi i Carlowi Frochowi, ale przekonuje, że nadszedł czas, aby odwrócić złą passę. - Przygotowania idą dobrze i chociaż niedawno chorowałem na grypę, obecnie jestem zdrowy i kontynuuję treningi - zapewnia Abraham. Wiem, że Ward jest faworytem, ale to jeszcze bardziej mnie motywuje. Historia boksu zna wiele przypadków, kiedy faworytom się nie powodziło. 14 maja wszyscy będą zdziwieni. (...) 14 maja dam z siebie 120 procent, a następnie wygram też finał - zapowiada były mistrz świata w kategorii średniej.
Stawianie na Warde'a to pewna kasa.