ŁAPIN: ZABRAKŁO NAPRAWDĘ NIEWIELE
- Ze zdrowiem Alberta jest wszystko w porządku. W niedzielę wykonano u niego wszystkie badania, włącznie z tomografią komputerową głowy. Wszystkie wyniki są dobre i dlatego dostał pozwolenia na opuszczenie szpitala - powiedział Fiodor Łapin, trener naszego zawodnika i grupy 12 Round KnockOut Promotions. Albert Sosnowski (46-4-1, 29 KO) przegrał w sobotę przez nokaut w 12. rundzie walkę o mistrzostwo Europy z Aleksandrem Dimitrenko (31-1, 21 KO) w wadze ciężkiej.
- Na pewno Albert po takim nokaucie nie jest w najlepszym stanie psychicznym, ale to normalne. Teraz trzeba zacząć myśleć o przyszłości, bo Albert przyznał, że chce dalej walczyć. On ma 32 lata, ale dopiero teraz poczuł smak boksu z takimi przeciwnikami. To na pewno nie jest koniec jego kariery - zapewnił Łapin.
Szkoleniowiec przyznał, że w starciu z Dimitrenko, do zwycięstwa zabrakło niewiele. - Chyba niewiele osób wierzył w to, że Albert potrafi nawiązać punktową walkę z takim zawodnikiem technicznym, jak Dimitrenko. Zabrakło naprawdę niewiele. Wiedzieliśmy, że w punktacji niewiele przegrywamy. W ostatniej rundzie trzeba było zaryzykować, tym bardziej, że w dziesiątej i jedenastej rundzie rywal przeżywał kryzys. Było w tym czasie kilka takich momentów, w których wystarczył chyba tylko dotknąć Dimitrenkę i to Albert wygrałby walkę przed czasem. Dimitrenko cały czas klinczował, co powodowało, że na Albercie wisiało dodatkowo 14 kilogramów więcej, co dodatkowo go męczyło - tłumaczył Łapin.
- Albert dał z siebie wszystko. Boksował tak, jak ten moment potrafi. Nastawialiśmy się na prawdziwą wojnę w ringu. Albert miał wywierać presję na Dimitrence, by złamać go psychicznie. Rywal był zawodnikiem lepszym technicznie, a przy tym dysponował lepszymi warunkami fizycznymi. Jedyną naszą szansą w tej sytuacji była walka nie tylko w półdystansie, ale prawdziwa wojna. Nie zawsze udawało się to realizować Albertowi. Czasami zostawały mu nogi. Trzeba było posiadać umiejętność walki w półdystansie, a w tym elemencie Albert asem nigdy nie był - dodał.
Tomasz Kalemba, sport.onet.pl
Albert dał z siebie wszystko
Nie zawsze udawało się to realizować Albertowi
Albert potrafi nawiązać punktową walkę z takim zawodnikiem
to Albert wygrałby walkę przed czasem
Proszę się podzielić własnymi przemyśleniami na własny temat, na własną rolę przy tej przegranej.
Coś mi się wydaje, że Łapin z siebie jest zadowolony - tylko Albert wtopił.
Radziecka szkoła myślenia.
Dokładnie i ciągle jakieś głupie tłumaczenia.
Widze że niedaje mu to spokoju.
Napisz co jeszcze sprawił ten sprawca, który ucieka od jakiejkolwiek odpwiedzialności za to co robi.
Nawed jak ta walka by się zakończyła remisem to i tak pasa by nie zdobył,bo przy remisie pas zostaje u mistrza.
@nik - ble ble ble
Napisz co jeszcze sprawił ten sprawca, który ucieka od jakiejkolwiek odpwiedzialności za to co robi. ''
Albert nie byl faworytem tej walki a walczyl jak rowny z rownym,
trenera rozliczy zawodnik a nie ty.
po co marnować zdrowie człowieka i w mawiać mu że ma iść teraz na całość jak chce wygrać.''
bez sensu, jakby nie chcial wygrac to by nie walczyl
'Nawed jak ta walka by się zakończyła remisem to i tak pasa by nie zdobył,bo przy remisie pas zostaje u mistrza''
dlatego musial isc na calosc...
Trenera to możesz rozliczyć ty i ja oraz każdy inny kibic - oni żyją za twoje, moje i kibiców pięniadze. Równiez tych w kapciach jak to napisał red. Furman.
Ale trudno to zrozumieć.
Póki co dołącz do grona poklepywaczy poramiennych Łapina i propaguj jego wielkość.
Skad ty mozesz wiedziec jakim trenerem jest Lapin? Brales udzial w treningach, masz moze lepszego na oku (oprocz Gmitruka) ktorego? I dlaczego?
''oni żyją za twoje, moje i kibiców pięniadze''
Nie za moje, nie place abonamentu jesli o to ci chodzi.
''Póki co dołącz do grona poklepywaczy poramiennych Łapina i propaguj jego wielkość. ''
Trener Lapin jest wystarczajaco dobrym trenerem na takiego zawodnika jakim jest Sosnowski, boksera ktory nie mial kariery amatorkiej,
a ty placz dalej z nadzieja ze inny trener zrobi z Sosnowskiego boksera nie wiadomo jakiego.
Data: 29-03-2011 13:40:04
Trener Lapin jest wystarczajaco dobrym trenerem na takiego zawodnika jakim jest Sosnowski, boksera ktory nie mial kariery amatorkiej,
a ty placz dalej z nadzieja ze inny trener zrobi z Sosnowskiego boksera nie wiadomo jakiego.
tez tak uwazam,myslicie ze Gmitruk zrobi z niego Tysona??watpie...
wojtekCWKS
a co ma do tego takie porownanie ??znaczy ze co ??ze do walki z Kliczko byl lepiej przygotowany ?? moze w walce wygladal lepiej bo nie oszukujmy sie ze mu Wit na duzo pozwalal nie jak Dimitrenko ktory za wszelka cene nie chcial przegrac,wiec jak tu porownac czy byl lepiej czy gorzej przygotowany...
"Urban
Skad ty mozesz wiedziec jakim trenerem jest Lapin? Brales udzial w treningach, masz moze lepszego na oku (oprocz Gmitruka) ktorego? I dlaczego?"
Nie "spuszczaj się" i nie zadawaj pytań temu kolesiowi bo i tak nie uzyskasz odpowiedzi. Od kilku dobrych miesięcy klepie w kółko te same głupoty a konkretów żadnych. Wasilewski "be", jak nie on to Łapin "be", jak nie to bokserzy z KP "be"... To typowy przykład zakompleksionego człowieczka który obrał sobie za cel w tym wypadku Knockout Promotions, wyładowując swoje życiowe frustracje stara się osiągnąć dowartościowanie wśród jemu podobnych. Takie typki tworzą krąg wzajemnej adoracji- za dnia karmiąc się na tym serwisie a nocą modlą się o porażki swoich wrogów, a najbliższe modły są kierowane ku intencji porażki Krzyśka W.
No ale tak przecież całemu złu w Polskim boksie winne jest KP, Wasyl to rycerz zniszczenia, zaś Łapin jego mieczem. Oczywiście w Polsce mamy dziesiątki lepszych trenerów od Łapina tylko że kolega Urban nie chce nam zdradzić tych nazwisk, w końcu to on zbudował najmocniejszą grupę promotorską w Polsce a Wasilewski przy nim to zwykły pionek nie mający pojęcia o interesach. W końcu co tam jakiś pas Mistrzowski WBC i czołówki rankingów federacji, przecież nasze pięściarstwo jest dominatorem światowego boksu i takie rzeczy to nic nowego.
Oczywiście kolega Wasilewski powinien jak najszybciej zawiesić swoją działalność promotorską, bo przecież to wstyd i hańba prowadzić taki twór jakim jest KP w dobie kiedy inne nasze rodzime grupy promotorskie działają iście perfekcyjnie, ilość ich gal bije takim ogromem gdyż trudno znaleźć miejsce w rocznym kalendarzu na organizację tylu walk o Mistrzowskie pasy największych federacji, pasy na które brakuje już gablot w siedzibach tychze perfekcyjnie działających grup...
Wasilewski odejdź z Polskiego boksu! W gąszczu forumowych komentarzy i zwykłych szarych userków znalazł się zbawiciel Polskiego boksu zawodowego, drodzy widzowie, przed państwem- Urbaaaann "the Don KING'owski" Hoooorrnnnn!
Dziękuję za uwagę idę na piwo :)
hahaha !!! dobre!!! ;)
Nie wiedzialem ze sie spuszczam:)
Dobry post i podsumowanie radosnej twórczości UrbanHorna. Najlepiej by było jakby on stanął w narożniku Dragona. Wtedy Smoku by i Kliczce wpierd....;)
Łapin jest słabym trenerem i choćbyś się za przeproszeniem zesrał to tego nie zmienisz. Jak można mówić do zawodnika w czasie walki, którą wyraźnie przegrywa i jest na skraju nokautu "Dobrze, dobrze"??? Jak słuchałem co gadał do Alberta, a wcześniej podczas walki Kołodzieja, to mi ręce opadają. Najlepszym przykładem jest to, jak rozwija się Kołodziej, wielki talent, obdarzony świetnymi warunkami fizycznymi. Stoi w miejscu. Dla porównania Masternak, na którego jeszcze parę lat temu ludzie psioczyli zostawił go daleko w tyle. A Kostecki? Gmitruk to nawet z kasjerki w Biedronce zrobi boksera. A Łapin marnuje kolejny polski talent. Ubolewam nad tym.
Ja nie przepadam za 12KP jednak trzeba przyznać, że kilku zawodników coś osiągnęło (Włodarczyk, Jackiewicz...). Nie z każdym zawodnikiem można osiągnąć jakiś sukces jednak Łapin jakieś sukcesy w pracy trenerskiej ma.
Malujda obecnie pod skrzydłami Gmitruka specjalnie się nie rozwija...
A może to nie była wina Andrew że nie zdobył MŚ tylko jego trenerów?
Poza tym twierdzenie, że "wyraźnie przegrywa" jest bardzo przesadzone, walka była w granicach remisu :P
Bynajmniej nie przesadzam. Walka była nieznacznie przegrana przez Alberta na końcu, a w momencie gdy Łapin mówił "Dobrze", Albert przegrywał co najmniej 3 punktami. Heh i widać nadepnąłem Ci na odcisk, bo przecież ja o 12KP nic nie pisałem :) Ale uderz w stół, nożyce się odezwą. 12KP powoli staje się kostnicą talentów. Włodarczyk jest mistrzem, bo złożyło się na to kilka czynników, a Łapin miał w tym najmniejszy udział, a największy - średniak Fragomeni, którego np. taki Master rozbiłby w pył. Nic nie ujmuję Włodarczykowi, jest bardzo dobry, ale mógłby być lepszy. Co do Andrew, to była raczej jego wina, że nie zdobył mistrzostwa bo umiejętności miał ogromne (dzięki dobrym trenerom). Popatrz, co Łapin zrobił z Kołodziejem: "Lewy na górę, prawy na dół". I na dzień dzisiejszy to pozostało z asortymentu jego ciosów. A Jackiewicz to świetny bokser i znów Łapin zawalił przygotowując go do walki z Zaveckiem.
Mam nadzieję, że szybko się pozbiera psychicznie i wróci.