MIGUEL ANGEL GARCIA GÓRĄ
W starciu na szczycie młodych niepokonanych lepszym okazał się Miguel Angel Garcia (25-0, 21 KO), który to już w dziesiątej odsłonie pojedynku zdołał zastopować Matta 'Sharp Shootera' Remillarda (23-1, 13 KO). W pierwszej odsłonie lepszy okazał się Garcia, dominując przeciwnika ciosami z lewej ręki. W drugiej rundzie dominował Remillard, trafiając czysto i dobrze się broniąc, poprzez zbieranie ciosów na rękawice.
Dopiero w ósmej rundzie Garcia poważnie zranił oponenta, w końcowych sekundach rundy, ale nie miał wystarczająco dużo czasu na wykończenie Remillarda. W dziewiątej odsłonie Garcia znów ruszył ostro do ataku zasypując rywala lewymi na dół, i już znów wydawało się, że Sharp Shooter pęknie ale wytrzymał napór.
Dziesiąte starcie okazało się decydujące, Garcia wyczuł krew i zasypywał rywala ciosami na każdej możliwej płaszczyźnie, co okazało się bardzo skuteczne, bo do kolejnej rundy Remillard już nie wyszedł. Stawką tego starcia były pasy NABO oraz NABF w kategorii piórkowej.
Kto wie, czy Gamboa celowo nie zrobił akcji "wakowania IBF", żeby dostał ten pas Garcia, oczywiście po walce z drugim pretendentem (mało znany Australijczyk Billy Dib, albo Ponce De Leon, co byłoby ciekawsze).
Oby jak najszybciej IBF zdecydowała, co z tym pasem.