ADAMEK: ALBERT POWIENIEN IŚC DALEJ DO PRZODU
Tomasz Adamek kibicował Albertowi Sosnowskiemu, który przegrał w Hamburgu przez nokaut w walce z Aleksandrem Dimitrenką. Tomek wierzy, że Sosnowski stoczy jeszcze kiedyś rewanżowy pojedynek z Dimitrenką.
- Niestety Albertowi nie udało mu się wygrać tego pojedynku. Ostatnie rundy walki są zawsze najtrudniejsze. Wtedy dopada cię zmęczenie i musisz pokonać nie tylko swego przeciwnika, ale także i własną słabość. Jedna chwila i jeden cios może przesądzić o wyniku walki. Uważam, że jeśli Albert będzie się tylko czuł na siłach, powinien stoczyć walkę rewnażową z Dimitrenką. Musi wyciągnąć wnioski z tej porażki i iść dalej. Trzymam kciuki za Alberta, i kibicuje mu tak jak wszystkim polskim pięściarzom. My najelpiej wiemy, że ten sport to bardzo ciężki kawałek chleba - powiedział Tomasz Adamek.
Kibice w Polsce będą mogli zobaczyć walkę Tomasza Adamka zarówno w telewizji jak i w Internecie. Transmisję w Internecie obsługuje firma UStream, kibice zamieszkujący w Polsce będą ją mogli kupić za 4,95$, natomiast na terenie Ameryki Północnej przekaz internetowy kosztuje 29,95$. Sygnał internetowy można zakupić wchodząc na stronę www.ustream.tv/sports. Ponadto walka będzie do oglądnięcia w telewizji Polsat. Wciąż są do nabycie bilety na walkę Tomasza Adamka z Kevinem McBride'em. Wejściówki w cenach 253$, 103$, 78$ oraz najtańsze 53$ są do nabycia pod telefonem: +1 908-2476079. W Ameryce Północnej walkę można będzie także oglądać w systemie pay-per-view, w telewizji satelitarnej DirectTV i Dish Network, w sieciach kablowych InDemand oraz za pośrednictwem firm telecomunikacyjnych AT&T Uverse oraz Verizon FIOS.
A moze by dac Alberta do Prizefightera? Poza Sextonem powinien raczej reszte bez problemu porozkladac.
Łapin wypie.dalaj
Zapraszam serdecznie wszystkich na stronę www.adamek-team.pl by dać swoje poparcie, organizuję wspólny wyjazd na walkę wrześniową tak by w jednym sektorze zgromadzić jak najwięcej osób w jednych barwach, przy jednym dopingu - zapraszam :)
Szczerze? To na miejscu Alberta spróbowałbym wyjazdu do Stanów Zjednoczonych. A CO ON MA TERAZ DO STRACENIA? Rynek amerykański potrzebuje ciężkich a w europie zaginie pośród tych głównie "niemieckich produktów". Wątpię aby np Global Boxing Mariusza Kołodzieja pogardziło takim nazwiskiem na swoich galach. Zresztą to jest kariera Sosny i jego życie, sam wie co robić najlepiej.
Możesz mi kupić jak jesteś taki bogaty... Piszesz że rozdajemy karty, to jest forum i dyskusja, wiesz co to znaczy? Chyba nie, bo czytać też raczej nie potrafisz, bo gdybyś umiał to byś doczytał moje ostatnie zdanie- "Zresztą to jest kariera Sosny i jego życie, sam wie co robić najlepiej"- i nie pisał o rozdawaniu kart.
BYLE DALEJ OD ŁAPINA
Mogą być Stany, może być Gmitruk, może być ktoś inny - byle kompetentny. Tak samo dotyczy to Proksy - no chyba, że jest takim talentem jak Adam Małysz, czyli takim, że nawet najgorszy trener nie będzie mu przeszkadzał. W aż taki talent Proksy jednak nie wierzę.
Jeszcze co do Alberta - czy faktycznie tak jest, że "się wróblem urodził?"
A może jest tak, że nigdy na swej drodze nie spotkał porządnego trenera i porządnego prowadzenia kariery generalnie? Ja uważam, że jego wiek jest absoltutnie pozwalający na dalsze poważne postępy. Tylko do tego jest potrzebne porządne i ambitne zaplecze.
Wach jest tylko o rok młodszy a ma odwagę wyjechać do innego trenera. A przecież Sosna ma dużo lepszy start do zmian w swej karierze.
W każdym razie wizdać, że się da. Widać, że KP to ślepa uliczka.
Kibicowalem tobie i zawsze bede i serce mi sie krajalo w tej ostatniej rundzie, jednak po walce ani troche nie myslalem o slowach krytyki w twoja strone czy tez twojego sztabu, bo widzialem ile serca wlozyles w ta walke i choc to nie wystarczylo na zwyciestwo to napewno na wielki szacunek bo wszyscy wiemy jaki bylby wynik punktowy. Pozdro.
Najprostszą drogą obieraną przez przeciętnego Polskiego kibica w przypadku jakiegoś niepowodzenia jest znalezienie sobie kozła ofiarnego. Tutaj obrywa się Łapinowi. Jestem daleki od stwierdzenia że jest on trenerem wybitnym, ale też jest jednym z najlepszych jakich mamy w kraju i co najważniejsze- NA JAKICH NAS STAĆ.
Oczywiście nie ma na świecie rzeczy której nie dałoby się wymienić na lepszą, ale jakie mamy gwarancje tego że uzyskamy zamierzony efekt? Jakie mamy gwarancje że często podawany w przykładach Gmitruk potrafiłby wyciągnąć z Sosny coś czego nie potrafili inni trenerzy? ŻADNE!
Często w Polskim sporcie społeczność kibicowska szafuje trenerami na prawo i lewo. "Ten byłby idealny", "tego powinni już dawno zmienić", "z tym uzyskamy nowa jakość...", i tak dalej można by wymieniać do znudzenia. Najlepszym przykładem jest nasza piłka nożna.
Kiedyś w latach dziewięćdziesiątych kiedy stery kadry przejmował Janusz Wójcik, naród krzyknął- "NARESZCIE!" Co z tego wynikło? Nic ciekawego. Zatrudniono więc nie znanego szerszej publiczności Engela- naród krzyknął- "PZPN chyba pojebało do końca!"- Engel wprowadził nas do Mistrzostw Świata po 16 latach, społeczeństwu kibiców kopary opadły. Później był też Janas. Obwiniano go za porażkę na Mistrzostwach Świata, że niszczy nasz futbol a zawodnicy się marnują (ŁAPIN?), więc zatrudniono Beenhakera- KLASA ŚWIATOWA! I co? I gówno za przeproszeniem, ani nie było lepiej ani gorzej... Już nie będę tu wspominał o "zbawicielu polskiej piłki" Franku Smudzie- wg Polskich kibiców oczywiście- bo to nie serwis piłkarski...
Jedno jest tylko pewne. Najczęściej do wszystkich dyscyplin sportowych, W TYM BOKSU, pasuje jedno slangowe powiedzenie (BEZ URAZY DLA SPORTOWCÓW!)- "z gówna bata nie ukręcisz..."
Czy zatem słuszne jest obarczanie całkowitą winą Fiodora Łapina za porażkę Alberta? Czy klęska Andrzeja Gołoty z Lennoxem Lewisem pozwala nam mówić że Duva i Bloodworth to fatalni trenerzy?
A więc wracając do początku- jakie mamy gwarancje ze po odsunięciu Łapina od Polskiego boksu efekt nie będzie jeszcze gorszy?
Prawda jest taka, ze ilu kibiców tyle opinii- moja jest taka a nie inna i oczywiście nie trzeba się z nią zgadzać :)
Wniosek po ostatniej walce jakie Dragon powinien wyciągnąć to:
te same akcje to te same rezultaty potrzebne są po prostu:
ZMIANY
,a te są dla wszystkich chyba oczywiste, zmiana trenera, zmiana sposobu przygotowań, zmiana środowiska. Ale pewnie skończy się jak zawsze, zamiast zmienić system szkolenia zmienią przeciwników na przysłowiowych już Węgrów i Słowaków, a później będą usilnie się starać o walkę o jakiś mniej znaczący pasek.
Tymczasem moim zdaniem, taki bokser jak Albert nie powinien szukać już walk o tytuły (bo marne szanse na ich zdobycie) tylko spróbować stoczyć jakieś walki ciekawe - choćby tak jak robi to Adamek - czyli obić jakieś dawno wygasłe już gwiazdy
pozdrawiam
Łapin jest WYBITNYM trenerem ????
nie bądź smieszny ! kogo takiego on wytrenował ?
Nie mówię tu akurat o Diablo ,bo on akurat urodził się z talentem bokserskim.A reszta ?Kostecki nie walczył z żadnym dobrym zawodnikiem ,Wawrzyk się w ogóle nie rozwija ,reszta podobnie.Boję się tylko o Grzesia Proksę ... Może Ziggy Rozalski powinien zawinąć go pod swoje skrzydła ,szkoda marnować taki talent w Polsce
"Do TommyMorrison :
Łapin jest WYBITNYM trenerem ????"
Zacytuj mi gdzie napisałem że Łapin jest WYBITNYM trenerem...
ps:
Dziś Tommy ma dzień spokojnego odpowiadania na zaczepki ;d
Przede wszystkim nie porównuj trenerów piłkarskich (tych co pracują/pracowali dla reprezentacji Polski) do jakichkolwiek innych bo to się mija z celem. Po pierwsze trener reprezentacji, to nie trener tylko SELEKCJONER. On ma zawodników do dyspozycji 2 tygodnie w roku i za dużo przez te 2 tygodnie ich nie nauczy. A może i nawet nauczy ale nie w Polsce, bo u nas nie trenerzy są problemem ale MARNI piłkarze.
Na Twoje argumenty dotyczące nieudolności naszych selekcjonerów reprezentacji ja Ci mogę podać nazwiska ludzi, którzy z kimkolwiek by nie pracowali odnoszą sukcesy. Np. Guus HIDDINK który osiągnął sporo z reprezentacją KOREI PŁD, następnie z AUSTRALIĄ i ROSJĄ.
Warto zaznaczyć, że gdy coś nie idzie to po prostu trzeba dokonać pewnych zmian. Fakt, że zmiana trenera z Łapina na kogoś może nic nie dać. Wtedy wina prawdopodobnie leży po stronie zawodnika (jego psychiki, mobilizacji czy czegokolwiek innego)Może warto to sprawdzić, tym bardziej, że są do tego przesłanki na podstawie całej grupy trenowanej przez KP
Dobrze prawisz kolego!! W 100% zgadzam sie z toba. To tylko takie nasz gdybanie co by bylo gdyby tyle ze nie uwzgledniamy w tym wszystkim rzeczy najwazniejszych, a mianowicie ze to nie jest gra na konsole w ktorej kupujemy trenera i jesli nam nie odpowiada to go zmieniamy, czy stosujemy nowe metody treningu itd. na wszystko to potrzeba pieniedzy i jeszcze raz pieniedzy nastepnie ukladow i porozumienia obu stron no i jeszcze jedno czasu. W teori wyglada to duzo prosciej.
Bo czy nie bylo by fajnie gdyby teraz Adamka poprowadzil Freddie Roach mysle ze bylo by. Jaki bylby z tego efekt? Hmm kto to wie. A czy mozna by do tego doprowadzic, raczej tylko teoretycznie.
Jeśli chodzi o moje odniesienie do piłki nożnej, to równie dobrze mogę ci podać przykłady z piłki klubowej gdzie trenerzy obcują z zawodnikami na co dzień. Ale nie to było akurat przesłaniem tego mojego porównania.
Podałeś dobry przykład Hiddinka. Owszem są trenerzy znakomici, w boksie również (chodź i ci wybitni nie unikają błędów). Tylko że tu rozmawiamy o Polskich zawodnikach i o szansach jakie oni mają na pracę z tymi najlepszymi. Odpowiedz sobie sam na to pytanie.
Dlaczego?
1. Łapin to nie tylko porażka Alberta - Łapin to długi już szereg niepowodzeń
2. Długi szereg niepowodzeń dał wystarczającą ilośc czasu na to by to dostrzec i zacząć szukać nowych rozwiązań.
3. Nowe rozwiązania można wprowadzać ewolucyjnie a nie rewolucyjnie na zasadzie jednego dnia wywalamy kogoś by od jutro był ktoś inny.
4. Zmiany zawsze wiążą się z ryzykiem ale kto nie szuka nowych potencjałów ten się cofa.
5. Nieprawdą jest to co piszesz o standardowym obarczaniu winą za wynik trenerów. Standardem jest obarczanie winą za wynik pięściarzy, z czym osobiście się nie zgadzam.
6. Trzeba więc więcej pisać o zapleczu zawodników a nie o samych zawodnikach - Albert i ŁApin są winni wyniku 50/50, tyle że Albert ma smiałość stanąc przed kamerą a Łapin nie.
7. Nie zgadzam sie równiez z krytyką potencjałów w naszych pięśćiarzach - oni są lepsi niż się wydaje - to nauczyciele stoją w miejscu i nienadążają za rozwojem boksu.
8. Gmitruk w wypowiedziach forumowiczów tak naprawdę jest symbolem - bo takich ludzi nam trzeba więcej. Gmitruk ma na koncie Adamka, Masternaka, czy ostanio sukces Wilczewskiego. A Łapin?
9. Jeśli się jeszcze spojrzy ilu bokserów ma w stajni KP to w proporcji do sukcesów mamy jeszcze większy dramat.
10. Więcej ambicji i wiary poproszę - bez tego to od razu lepiej sobie w łeb palnąć bo nic się nie uda. Nam trzeba spojrzenia w przyszłość a nie życia przeszłością i oabwy przed odważnym działaniem.
Na koniec - Łapin to trener na 3+. To zaś oznacza, że nawet Janik mógłby osiągnąc duuuuużo więcej. Ale nie przy takim nauczycielu.
Włodarczyk pod symbolicznym Gmitrukiem byłby już dawno prawdziwym #1 w cruiser. Sprawa nie rozbija się więc o bezsensowną krytytkę tylko o krytykę konstruktywną, której celem jest pokazanie ile więcej mozna osiągnąć. Tylko trzeba troche ambicji i odrzucenia akceptowania tego co się ma w obawie by tego nie stracić.
Tommy - szanujemy Alberta i przykładowego Diablo również ale wielu widzi, że to co osiągnęli ma miejsce przy non-stop zaciągniętym hamulcu ręcznym. Może czas go spuścić?
Nie trzeba nam od razu genialnych trenerów wystarczą dobrzy. Nie cieszy cię sukces Wilczewskiego? Bo to chyba jest już sukces nieprawdaż? Jeszcze na obcym gruncie w walce wieczoru!!!
Pokaż mi zawodnika z KP, który zdobył poważniejszy pasek na wyjeździe. W ujęciu względnym to co osiągnął Wilczewski to więcej niż mistrzostwo Włodarczyka.
Czy mam o to pretensje do Diablo? W niewielkim stopniu - ale do jego zaplecza i owszem bo Włodarczyka stać na więcej niż obecnie posiada. Tylko non-stop im sie wmawia, że nigdzie indziej nie będzie im lepiej.
Jaka jest wiec twoja wizja naprawienia czy tez poprawienia sytuacji w polskim boksie zawodowym? Dobrze mowimy o zmianach w sztabach szkoleniowych i to chyba dobry kierunek szczegolnie odnosnie KP, ale zmianach na kogo jak wiemy wspolpraca Grzesia Proxy z Gmitrukiem nie zaowocowala (choc moze by jeszcze do niej wrocic poniewaz mozliwosci trenerskie w przypadku Super G szybko sie wyczerpia w KP baa nawet w kraju, TALENT) co proponujesz uwzgledniajac mozliwosci tych zawodnikow czy tez calych grup promotorskich (mowa o mozliwosciach samych zawodnikow jak i finansowych grup promotorskich)?
1. Nie przesadzajmy z tym szeregiem niepowodzeń, niepowodzenia zdarzają się każdemu szkoleniowcowi, i jest to rzeczą normalną.
2. Owszem, gdyby to było pasmo klęsk jak wspomniałem w pkt nr 1.
3. Oczywiście, jeżeli jest ktoś lepszy na horyzoncie to dlaczego nie spróbować. Tylko kto? Przecież Gmitruk do KP nie przyjdzie. Więc mogą to zrobić sami zawodnicy. Kwestia tylko taka czy sami tego chcą? Wszyscy jeżdżą po Wasilewskim a przecież każdy kontrakt kiedyś się kończy, czy on z pistoletem przy głowie trzyma tych zawodników w KP?
4. Czy się cofa? To jest to co poruszałem wyżej. Skąd wiemy że gdzie indziej oni osiągnęli by to co maja teraz? Skąd wiemy ze tam by nie wskoczyli na bieg wsteczny? Kto wie lepiej co robić z karierami tych zawodników, my? Czy sami zainteresowani?
5. No akurat tu nieprawdą jest to co napisałeś, bo jak widać standardem po walce Sosny jest obarczanie winą Łapina.
6. Co do tego 50/50 również mam odmienne zdanie. I również pisałem o tym wyżej dlaczego.
7. Tu bym się mógł zgodzić. Talenty owszem mamy, ale czy Albert jest takim talentem czystej wody?
8. Oczywiście że Gmitruk ma w kraju renomę nie do podważenia, ale patrz punkt nr 3.
9. Tutaj ty upraszczasz. Po prostu KP dąży do celu w sposób na jaki ich stać. Maja jedynego naszego obecnie Mistrza Świata, zawodników w czołówkach rankingu- to oznacza że jest tak tragicznie?
10. To należałoby głównie chyba skierować do samych zawodników i promotorów. Nie wolno patrzeć tylko przez pryzmat KP, inne stajnie czy Polscy bokserzy też nie są "święci".
I na koniec co do Wilczewskiego:
Oczywiście że się cieszę z jego sukcesu, ale nie zgodzę się z tym że to co zrobił to więcej niż osiągnął Włodarczyk. Prawda jest taka że Asikainen nigdy wybitnym bokserem nie był. Fakt, należy się uznanie dla Piotra za to zwycięstwo na wyjeździe, ale nie popadajmy w hurraoptymizm, bo pewnego dnia może spotkać spory zawód, co znając naszą społeczność kibiców odbije się fatalnie na na nim oraz na jego trenerze- przykład mamy u góry...
Przed wszystkim musimy zdefiniować pojęcie "polski boks zawodowy". Czy eksportowy zawodnik taki jak Adamek, Wach, Fonfara, Wolak jest nadal częścią polskiego boksu zawodowego?
Dla mnie absolutnie tak.
W związku z tym uważam, że ścieżka kariery pięściarza może zakładać dojście do MAXa w Polsce i jego eksport za granicę. Liczy sie bowiem progres a nie obijanie bumów na galach powiatowych.
Chiałbym jednak aby polski MAX był zdecydowanie wyżej sytuowany niż zakłada bojaźliwe i asekuranckie KP. Co ciekawe mamy takie KP jakiego sami chcemy tolerując to co napisał powyżej drozdi. I to nieprawda, że nie ma kasy, nie ma możliwości. Bariery rozwoju, o których często się pisze wykluły się w głowach takich ludzi jak Wasilewski.
Uważam też, że złą robotę w dłuższej perspektywie robi Polsat, który postawił na złego konia.
Zmiany...
Albo KP wymienia sztab trenerski i zmienia powoli filozofię albo Polsat lub inna stacja inwestuje w pracę Gmitruka i/lub GlobalBoxing.
Jeśli powyższe się nie zmieni uważam, że pięściarze powinni zrobić to, co zrobił Wach czyli szukać na własna rękę zdecydowanie lepszych rozwiązań.
Obawiam się tylko, że większość pięściarzy nie ma prawdziwej odwagi i nie zaryzykuje wyrwania się z bezpiecznej przeciętności. Tak się do tego przyzwyczaili.
Na szczęscie widać, ze co raz wiecej ludzi widzi lukę na rynku, powstają i będą powstawać nowe grupy. Warto w nich inwestować i wspierać również tu na forum. Wreszcie nawet jeśli nie uda sie takim grupo co raz więcej ludzi rozumie, że jak nie w Polsce to za granicą. I co raz więcej będzie naszych np. w Stanach.
Na koniec - warto sobie zadać pytanie - skoro Proksa jest takim talentem to czemu siedzi u Łapina? Stawiam więc tezę, ze talentem nie jest bo talent to również szersze widzenie rzeczywistości. To również czucie biznesu i czucie gdzie kiedy pod kogo się podczepić...
Ale ty dalej kierujesz się tylko i wyłącznie typową dla siebie niechęcią w stosunku do KP. Wspomniałeś tu o Adamku. Czy on teraz robi wszystko perfekcyjnie? Jemu jak widać tak samo chodzi tylko o to żeby pieniądze się zgadzały. Stoczyć walkę o Mistrzostwo z Kliczką i nara, kasa na konto i jest cacy. A póki co obija sobie w najlepsze bumów. To jest taka sama droga jak w KP Kosteckiego, Kołodzieja czy nawet Włodarczyka. W końcu oni też dążą powoli do walki o wielkie pieniądze. Jaką widzisz w tym różnicę? Bo ja żadną. Jest to tym samym tylko ze wykonywane w inny sposób, zależy na jaki kogo stać. Boks to kasa i nie oczekuj u bokserów nadmiernej ambicji sportowej bo ta ambicję właśnie mozna opisać w czterech literach- KASA. I to akurat jest normalne w boksie zawodowym.
Nie neguję sukcesu w postaci posiadania pasa przez Diablo ale:
Diablo nigdy nie zdobył pasa na ringu wroga.
Diablo zawsze zdobywał pas dzięki wyczekiwaniu na "dobry układ kart".
Jackiewicz niestety musiał już walczyć u wroga i mimo, że w Europie to już nie wystarczyło. O reszcie KP nie ma nawet sensu pisać.
Więc zacznij widzieć rzeczywistość dużo szerzej...
Tak jak napisał macko8 - Diablo utrzymuje KP na powierzchni. Przez tyle lat niestety nie dopracowano się kogoś więcej. To wszystko w temacie.
Jeśli zadowala cię stagnacja i marnowanie chłopaków w KP to twoja sprawa.
Jeśli wrzucasz do jednego worka Adamak i Wojaków to zaczynasz się gubić.
Jeślii piszesz, że boks to kasa i jednocześnie nie widzisz, że można wyjechać tam gdzie jest większa kasa to twoje teksty staja się żenujące.
Wybacz ale sądziłem, że coś więcej z siebie wykrzesasz.
Nie musisz się unosić kiedy ja pisze wyjątkowo spokojnie. Taka jest prawda że na okrągło rzucasz tylko postami które da się skwitować w jeden sposób- KP to ZŁO. Tyle razy cię pytałem o to dlaczego nie dostrzegasz niedoskonałości w poczynaniach innych naszych zawodowców, za każdym razem omijasz temat skrupulatnie schodząc na KP. Czyli w takim razie według ciebie wszędzie jest kolorowo tylko KP niszczy bokserów?
Skoro jak widać KP to samo zło to może podasz jakiś złoty środek na to by Knockout Promotions w końcu spełniało twoje ambicje. Nie zapominaj tylko o tym ze tu nie ma takich możliwości finansowych jak choćby Sauerland. Wiem że Wasyl czasem czyta te komentarze więc może udzielisz mu wskazówek jak w szybszy sposób zarobić miliony, bo przecież o to tutaj chodzi, a widze ze wiesz lepiej jak się robi biznes w boksie zawodowym. Tylko nie rzucaj pierwszym lepszym tekstem "wywalić sztab szkoleniowy", podaj również kim ich zastąpić, może jakieś konkretne (realne) nazwiska na rywali dla jego zawodników?
Nie do konca rozumiem ta nagonke na Lapina,przeciez Sosnowski przepracowal z nim raptem dwa obozy przygotowawcze.Ten z Vitkiem to byl chyba nawet skrocony.Dragon wyszedl do dwoch lepszych od siebie i przegral,chociaz w nienajgorszym stylu
Porazki przytrafialy mu sie juz wczesniej i to z gorszymi niz Kliczko i Dimitrienko,a Lapina chyba nie bylo wtedy w poblizu
Z Banksem to po prostu zawalili sprawę.
Banks bym nieprzygotowany na walkę z absolutnym nr1 dewizji Cruiser.
Banks przed walką z absolutnym wymiataczem powinien był zdobyć doświadczenie z kimś z top 15 choćby, a miał na koncie doświadczenie jedynie z niezłym Castillo (około 22 miejsce wtedy w boxrec) oraz może Derrickiem Brownem (około 36 na świecie), reszta to kelnerzy lub słabiaki.
To już Gołota był lepiej (ale i tak to było szaleństwo) przygotowany na walkę a Lennoxem niż Banks na walkę z Adamkiem.
Nie mówię żeby trzeba było kisić latami Banksa jak ogórka w słoiku ale
trzeba było przed walką z absolutnym nr 1 dać mu walkę z kimś pierwszej 10 lub choćby 15.
Banks w czasie walki z Adamkiem miał 26 lat i spokojnie można było dać mu jedną lub dwie walki z kimś z czołówki na przetarcie.
Banks to typowy zpalony chłopak. Dla tych co mówią że Adamek nie umie uderzyć proszę sobie przypomnieć jakie ciężkie KO dał Banksowi.
Taka kumulacja jest często groźniejsza niż KO po jednym ciosie.
Róznica polega na tym, że ciebie zadowala fakt istnienia pełnej połowy - mnie zaś absolutnie nie zadowala. Skutkiem tego zaczynasz mi wmawiać, że w KP widzę jakeś czyste zło. Tymczasem ja będąc człowiekiem realistycznie ambitnym próbuję ci pokazać jak marnuje się tą pustą połowę szklanki.
Jeśli już chcesz pisać w kategriach "zło" na temat mojego podejścia do rzeczywistośći to ułatwię ci to...
Złem jest brak ambicji, bylejakość, stagnacja.
KP dla mnie to stagnacja, zawiedzione nadzieje, co raz częsciej marnowane szanse - zaznaczam, że sami je kreowali a kibice mają dobra pamięć.
Nie mogę zgodzić się z obarczaniem Łapina za stan polskiego boksu zawodowego. Jaki to szereg niepowodzeń ponieśli trenowani przez niego bokserzy? Wręcz przeciwnie, na każdej powiatowej lub gminnej gali leją przeciwników, często kończąc przed czasem. A że to są 3-rzędni leszcze to już inna sprawa. Łapin nie ma żadnego wpływu na dobór przeciwników. Co on jest w stanie zrobić z takiego Wawrzyka, Hutkowskiego czy Kosteckiego, skoro oni walczą w kółko z zawodnikami z drugiej lub trzeciej setki. Wiadomo, ze w ten sposób się nie rozwiną, tylko cofną w rozwoju. To tak, jakby reprezentacja Polski w nożną na okrągło grała z San Marino, Wyspami Owczymi i Andorrą. Tu nie trener jest winien, tylko promotorzy,a najbardziej główny promotor. Niegdyś był twórcą polskiego boksu zawodowego, a dzisiaj jest głównym hamulcowym.
Ale ty dalej po raz enty unikasz odpowiedzi na moje pytania, nie będe już produkował się pisząc je na nowo tylko po prostu po części je skopiuje:
1. Czy w takim razie według ciebie wszędzie jest kolorowo tylko KP niszczy bokserów? Bo wnioskuję iż uważasz że tak skoro od tylu miesięcy skrzętnie najeżdżasz tylko na Wasilewskiego i jego grupę.
2. Podaj jakiś złoty środek na to by Knockout Promotions w końcu spełniało twoje ambicje. Nie zapominaj tylko o tym ze tu nie ma takich możliwości finansowych jak choćby Sauerland. Wiem że Wasyl czasem czyta te komentarze więc może udzielisz mu wskazówek jak w szybszy sposób zarobić miliony, bo przecież o to tutaj chodzi, a widzę że wiesz lepiej jak się robi biznes w boksie zawodowym. Tylko nie rzucaj pierwszym lepszym tekstem "wywalić sztab szkoleniowy", podaj również kim ich zastąpić, może jakieś konkretne (realne) nazwiska na rywali dla jego zawodników?
Może w końcu przestałbyś unikać odpowiedzi, tylko podał jakieś konkrety?
no dziwne zeby 3 ligowych rumunów czy słowaków nie konczyli przed czasem. tylko zadaj sobie pytanie czy to cie zadawala? obijanie leszczy? to nie sztuka dla takiego kosteckiego czy wawrzyka wygrac z bumem. tu nawet nie jest potrzebny trener. kunszt trenera wychodzi jak trzeba sie zmierzyc z lepszym przeciwnikiem. i tu niestety łapin wypada słabo. jackiewicz dostał becki, albert poległ, włodarczykowi w 1 walce sedziowie dali zwyciestwo, w drugiej przegrał. zwyciestwo nad fragomenim to był dla Krzyska niemal obowiazek. przemawiało za nim wszystko. siła, waruniki fizyczne, moc uderzenia, własny ring...a i tak na poczatku walki diablo prezentował sie bardzo przecietnie i według mnie zwyciestwo zawdziecza swojemu poteznemu ciosowi, a tego go chyba Łapin nie nauczył. nikt tu nie najezdza na łapina bo go nie lubi tylko dlatego ze on juz niczego tych chłopaków nie nauczy. mysle ze pan Wasilewski lepiej od nas orientuje sie jaki jest wybór trenerów w Polsce(a moze i za granica) i sprowadzi do KP nowego trenera
to teraz moze forumowicze beda szukac Wasylowi trenera i beda sie zastanawiac jak uzdrowic polski boks zawodowy? to lezy w interesie pana wasilewskiego, zeby jego zawodnicy wygrywali a z łapinem w narozniku wielkich sukcesów nie bedzie(nie mówie ze z innym trenerem beda ale trzeba chociaz spróbowac). masternakowi mozna było sprowadzic przyzwoitego rywala? a chyba KP ma wiekszy budzet niz Gmitruk. Kołodziej miał ostatniego rywala na niezłym poziomie, wiec chyba o kase nie chodzi. chyba ze Wasilewski moze sobie pozwolic tylko na np. 1 w miare klasowego zawodnika na gale. w takim razie radziłbym postawic na jakość a nie ilosc zawodników w KP. bo juz na pierwszy rzut oka widac ze w niektórych z nich nie warto inwestowac
Co do Dragona walczyl z lepszymi od siebie i mial prawo przegrac i tak sie stalo i nie uwazam ze sztab trenerski Saszy jak i zreszta niemieckich grup promotorskich to przyklady godne nasladowania, a jednak walke wygral. Na Vitka nie ma bata na calym globie puki co, Sasza okazal sie lepszy i juz.
Grupa promotorska pana Wasilewskiego to juz temat na kolejny watek o tytule "Polityka KP a kibic"
Co do wspolpracy Gmitruk a KP a Proksa a Global Boxing napewno byly by z tego korzysci i tylko korzysci we wszystkich plaszczyznach ciekawi mnie tylko jak te grupy jaki zawodnicy tych ze grup zapatruja sie na siebie nawzajem i jaki haczyki uniemozliwiaja wspolna wspolprace pelna para.
I jeszcze jedno pan Gmitruk sie nie rozdwoji(zreszta szykuje nam kolejnch mistrzow ^^ i trzeba im czasu poswiecic nalezycie) a jesli nie on to kto jeszcze w polsce ma takie doswiadczenie?
I tutaj znowu teoria spotyka sie z rzeczywistoscia.
"to teraz moze forumowicze beda szukac Wasylowi trenera i beda sie zastanawiac jak uzdrowic polski boks zawodowy?"
No przecież z postów wypisywanych przez choćby UrbanHorn od kilku miesięcy wynika że wie jak sprawić by KP stało się potęgą promotorską, dlatego pytam bo sam jestem ciekaw, skoro Wasilewski nie ma bladego pojęcia o robieniu interesów...
Mnie bardziej chodzi o to ze Banks nie zostanie mistrzem swiata dywizji hevy,pomimo tego ze ma w narozniku jednego z najlepszych trenerow ever
Ale jezeli juz wspomniales o pojedynku Adamek-Banks to skoro dla amerykanina bylo za wczesnie,to trener powinien jakos dac o tym znac promotorowi
Pas zdobyty w walce z Adamkiem mialbyc przepustka dla Banksa do wagi ciezkiej.Nie od dzis wiadomo ze mistrza jest latwiej promowac.Caly jego team w to wierzyl,w tym takze i Steward,wystarczy przypomniec jego wypowiedzi przed walka
Nie wmawiaj nam, że trenerka się na Łapinie kończy - no sorry!!!
A co to jest za pisanie o niszczeniu bokserów? Ty czytasz to co piszę?
Wątpię.
Ja piszę, że robi z nich 3 ligowych obijaczy zamiast rozwijać ale przy pomocy Łapina nie ma na to szans.
Tommy - a zmiękniesz jak Diablo dostanie w bańkę - jęsli nie z Palaciosem to wkrótce. Więc zabierz się za krytykę tego co jest dziś bo jutro nie będzie co krytykować.
Pamiętaj - 2 lata. A zacznie się od wycofania Polsatu...
"A co to jest za pisanie o niszczeniu bokserów?"
Nosz kur... Chłopie ty masz chyba jakąś schizofrenie? Cały czas jedziesz na Wasyla że marnuje talenty a co za tym idzie niszczy tych bokserów i jeszcze takie głupie pytanie zadajesz?
"Ty czytasz to co piszę?
Wątpię"
A ty czytasz co ja w ogóle piszę? Zadaję ci już dobre kilka razy to samo pytanie jak jakiemuś osłu z pierwszej klasy podstawówki, a ty za każdym razem się wymigujesz, już nawet w ostatnim poście zaznaczam ci na sam koniec specjalnie- "Może w końcu przestałbyś unikać odpowiedzi, tylko podał jakieś konkrety?"- robię to bo zacząłem myśleć że może jesteś jakimś lekko upośledzonym na czytanie ze zrozumieniem człowiekiem, i co się dzieje? No nic, twój kolejny post znów jest zmianą tematu...
W takim wypadku wypada mi uznać że albo jesteś tym człowiekiem upośledzonym na czytanie ze zrozumieniem albo po prostu twoje najeżdżanie na KP i wszystko co z nimi związane jest tylko zwykłym objawem trollowania.
Wybierz opcję którą chcesz, dla mnie to bez różnicy, ponieważ zarówno w pierwszym jak i drugim przypadku moja dyskusja z tobą nie ma najmniejszego sensu.
"Tommy - a zmiękniesz jak Diablo dostanie w bańkę - jęsli nie z Palaciosem to wkrótce. Więc zabierz się za krytykę tego co jest dziś bo jutro nie będzie co krytykować."
No to żeś teraz fachowcu przewidział. To że Włodarczyk może dostać teraz albo wkrótce? A co on jakiś Rocky Marciano że w końcu nie przegra? Niezły z ciebie "ekspert"...
"Pamiętaj - 2 lata. A zacznie się od wycofania Polsatu..."
Pamiętam, ale ciebie pewnie już wtedy tu nie będzie. Bo tacy "fachowcy" z reguły kiedy się mylą chowają łeb w piasek i znikają.