WACH MA NOWEGO WSPÓŁPROMOTORA
Grupa zawodowa Global Boxing, pod której szyldem Mariusz Wach (24-0, 12 KO) stoczył dwie ostatnie walki w Stanach Zjednoczonych, podpisała wieloletnią umowę o współpromocji polskiego zawodnika z Jimmy Burchfield's Classic Entertainment & Sports. Występujący w wadze ciężkiej krakowianin walczył już na gali swojego nowego kopromotora w listopadzie, kiedy to w Lincoln w czwartej rundzie znokautował Galena Browna
- Mariusz jest typem pięściarza, których potrzebujemy w boksie - powiedział Jimmy Burchfield. - Widzieliśmy już próbkę jego ogromnej siły w listopadzie oraz to, jak wspólnie z grupą Global Boxing uparcie dążą do uczynienia go mistrzem świata w wadze ciężkiej. Aby mieć wpływ na tę kategorię, trzeba być dużym i silnym. Popatrzmy na braci Kliczków. Łącznie mają 97 zwycięstw i 88 nokautów. To jest ta siła, której potrzeba do osiągnięcia sukcesu na tym poziomie i to jest ten element, który posiada Mariusz. Jego rekord mówi sam za siebie - przekonuje amerykański promotor.
Zadowolenie z podpisania umowy wyraził również Mariusz Kołodziej, właściciel i twórca Global Boxing. - Pracować z takim promotorem jak Jimmy Burchfield nad projektem rozwoju kariery pięściarza wagi ciężkiej to wspaniała rzecz. Kluczową kwestią było znalezienie promotora, który ma wiedzę i mądrość oraz wie, jak z stworzyć mistrza świata, nie boi się pracy i co najważniejsze, jest uczciwym człowiekiem. Ten opis do nikogo nie pasuje tak dobrze, jak do Jimmy'ego - stwierdził Kołodziej.
31-letni Wach na zawodowym ringu zadebiutował w 2005 roku. Od tamtej pory stoczył 24 pojedynki, 12 z nich kończąc przed czasem. W drugiej połowie 2010 roku zdecydował się na kontynuowanie swojej kariery w USA i podpisał kontrakt z Global Boxing. Od tego czasu w Ameryce stoczył dwie walki. Ostatnia z nich miała miejsce w lutym, kiedy to "Polski Olbrzym" znokautował w trzeciej rundzie niezłego Jonathana Hagglera (23-4, 18 KO), zdobywająć pas federacji WBC Baltic.
Przez ostatnie lata Mariusz funkcjonował jako bokser z tak zwaną "watą w łapie". Faktycznie rekord, a konkretnie liczba nokautów nie powala. Ale ostatnio zwróciłem uwagę na to że Mariusz nokautuje pojedynczymi uderzeniami i jak już to robi to jego przeciwnicy długo nie wstają z maty ringu - ostatnio Hammer, Brown i Haggler. Brak nokautów w wielu walkach według mnie wynika z innych czynników niż brak silnego ciosu.
Szczerze mówiąc ja w Mariuszu nie dostrzegam specjalnie agresji, która jest w ringu jednak potrzebna. W wielu walkach ma np. przeciwnika na linach bez gardy i zamiast go skończyć to stoi i czeka nie wiadomo na co. A takie coś w konsekwencji zamienia się w wygraną punktową lub nokaut, który mimo wszystko przychodzi zbyt późno (jak np. w walce z Brownem).
Niech spełnia swoje marzenia :)
Nie raz gadałem z Mariuszem o tym, że chcę trenować w jego klubie, za to on doradzał mi inny w którym będę miał większe szanse na wybicie, a to oznacza, że jest bardzo dobrym człowiekiem :)
Z walki na walkę robi coraz to większe postępy i zgromadza coraz to większą rzeszę osób, które chcą oglądać jego walki, co widać to po np. tym, że ma nowego współpromotora.
Wielkie dzięki dla Bokser.Org za to, że wchodząc na tą stronkę widzę, że dbacie o naszych zawodników :) Pozdrawiam :))
Nausz się pisać :)
Jak już piszesz chuj, to pisz prze "ch", a nie przez samo "h" :)
Takze teraz, rowniez pierwszy raz w karierze Mariusza, wszystko zalezy w duzej mierze od niego samego.
Hey, moze on nie bedzie absolutnym mistrzem swiata w wadze HW, ale cos mi sie tak wydaje, ze Mariusz napewno bedzie w wadze HW znaczacym bokserem!
Jak dla mnie :
Wach vs Austin - Jak dla mnie szanse 50/50...
Wach vs Pianeta -
Wach vs Barret - Jak dla mnie z Brretem w takiej formie Mariusz jest w faworytem ja dla mnie...
Wach vs Holyfield - Tu stawiałbym na Holyfielda... Ale jestem zdania , ze powinnien konczyc...