'PÓKI CO NIE MA SENSU ROZMAWIAĆ O REWANŻU'
Ahmet Oner, menedżer Odlaniera Solisa (17-1, 12 KO) poinformował, że w chwili obecnej obóz kubańskiego pięściarza nie będzie starał się wymusić na władzach WBC rewanżowego pojedynku z Witalijem Kliczką (42-2, 39 KO). Niemiecki promotor tureckiego pochodzenia wyjaśnia, że takie działanie byłoby pozbawione logiki w momencie, gdy bokser przechodzi skomplikowane operacje kolana i nie wiadomo, kiedy będzie mógł wrócić do uprawiania sportu.
- Póki co nie ma sensu rozmawiać o rewanżu. Będzie miało to sens dopiero wtedy, gdy Solis wyzdrowieje na sto procent. Oczywiście mocno wierzę w to, że powinien otrzymać drugą szansę po tym, co zdarzyło się w sobotę. Jednak nie wymagamy rewanżu. Moim zdaniem w ciągu pierwszych dwóch minut i pięćdziesięciu sekund walki Solis udowodnił, że może stanowić realne zagrożenie dla braci Kliczków. Jeśli nie przytrafiłaby się ta kontuzja, zgotowałby Witalijowi piekielnie trudną walkę - zapewnia Oner.
Menedżer 30-letniego Kubańczyka po raz kolejny przekonuje, że prawdziwym powodem przerwania walki pod koniec pierwszej rundy pojedynku w Kolonii była kontuzja Solisa, a nie nokautujące uderzenie Kliczki. - Początkowo sądziliśmy, że przerwanie pojedynku z powodu kontuzji w pierwszej rundzie oznacza techniczny remis. Widocznie jednak ustanowienie takiego wyniku musi się wiązać z kontuzjami, które nastąpiły przez przypadek, na przykład zderzenie się głowami, którego konsekwencją jest poważne rozcięcie. Dla mnie nie ma żadnego znaczenia, jak się to nazywa. Jedynym ważnym jest teraz pytanie o to, kiedy Solis zdoła wrócić na ring. Długi okres rehabilitacji Solisa powinien raz na zawsze rozwiać legendę o nokautującym ciosie Kliczki, która powtarzana jest przez niektórych ludzi - argumentuje Oner.
Po sobotniej walce pojawiły się głosy, między innymi byłego mistrza świata Lennoxa Lewisa, że kontuzji Solis nabawił się jeszcze przed wyjściem na ring. Promotor mistrza olimpijskiego z Aten dementuje tego rodzaju opinie. - Pogłoski sugerujące, że wychodząc na ring Solis był już kontuzjowany to brednie, które rozdmuchała niemiecka prasa. Pięściarze, którzy chcą uczestniczyć w mistrzowskich walkach, przechodzą wcześniej wiele medycznych testów. Zgoda, każdy zawodowy bokser ma jakieś problemy ze zdrowiem, jednak w tym przypadku istnieją dokumenty, które potwierdzają fakt, że Solis był zdrowy i gotowy do walki. Trzeba w tym miejscu dodać, że odbył trudny, ośmiotygodniowy obóz treningowy, podczas którego był pod stałą obserwacją i żadne problemy nie zostały zauważone. W pierwszej rundzie poruszał się po ringu znakomicie i widział to cały świat. A z taką kontuzją nie da się zrobić nawet kroku. Cała ta historia jest zwyczajnym wymysłem - tłumaczy menedżer.
Solis jest za wolny na Kliczke - Adamkowi i Haye'owi daje o wiele większe szanse.
Zapytajcie sie najpierw czy On go chce.!!!
Nieuda sie to jednak bo kebab to kebab i jeszcze zebra menagerowi k2 podobno polamal kiedys
ja nie jestem chory z urojenia bo w boga nie wierze a bog to jest wlasnie urojenie ludzi umysl jest podatny na to
Taaa.przeciez Ty twierdziles ze Solis wymyslis sobie ta kontuzje,bo przestraszyl sie ciosow Vitalija.Teraz twierdzisz ze boi sie rewanzu.Oczywiscie termin ewentualnego rewanzu nie ma nic wspolnego z tym ze dzisiaj nie wiadomo kiedy Kubanczyk wroci na ring.
No ale wiadomo Odlanier tak wystraszyl sie Kliczki ze dal sobie zoperowac zdrowe kolano:)
no pewnie i mial by duza szanse wygrac po tym co pokazal w 1 rundzie tym bardziej ze Kliczko byl jeszcze bardziej drewniany niz kiedykolwiek
Pewnie pamietasz tez ze pisalem "Solis niema szans".
Wzniecacie sie dwoma akcjami w pierwszek minucie, zapominajac ze kontrakt na 12 rund byl.
Vit czul juz go po pierwszej minucie, to byla tylko kwestia czasu jak by go skonczyl.
Vitek, jak to Vitek - w ringu był taki, jak zawsze. No... oczywiście wiek robi swoje.
Tak wyszlo na Twoje Solis przegral
Ja sie niczym nie wzniecam.Z walki wyszla kupa,chociaz zapowiadalo sie ciekawie
Mnie chodzi o co innego.Najpierw mowiles(nie tylko Ty zreszta)ze Odlanier symulowal kontuzje,bo przestraszyl sie KO z rak Vitka.Chociaz nie bylo do tego zadnych podstaw.Teraz jest oczywiste ze kontuzja jednak byla,nadal twierdzisz ze Solis sie boi Vitka bo nie bedzie nalegal na rychly rewanz.Pomimo tego ze,szybki rewanz jest narazie niemozliwy z powodu ciezkiej kontuzji Kubanczyka.Czy to nie jest bardziej prawdopodobne niz rzekomy strach Solisa?
Ps.Ja tez stawialem na zwyciestwo Vitalija
Pisalem rowniez ze to jego ostatnia waka, przykro tylko ze byla ta kontuzja, bo Ja osobiscie wolal bym jak by Vit go skonczyl w puzniejszych rundach obijajac go niemilosiernie.
Tak samo bedzie z Haye.