GEALE WIERZY W SIEBIE
Dzięki wygranej w październiku nad Romanem Karmazinem, Daniel Geale (24-1, 15 KO) zyskał status oficjalnego challengera federacji IBF wagi średniej. Australijczyk 7 maja pojedzie do Niemiec i tam spróbuje odebrać tytuł mistrza świata panującemu na tronie Sebastianowi Sylvestrowi (34-3-1, 16 KO).
- Po zwycięstwie nad Karmazinem wiedziałem dobrze, że prędzej czy później dostanę walkę o mistrzostwo świata, a wszystko to tylko kwestia czasu. Cały czas pozostawałem w treningu i czuję jeszcze większy progres. Aktualnie jestem w najlepszej formie w całej swojej karierze. Sylvester to wielki mistrz z wieloma skutecznymi obronami, jednak teraz nadszedł mój czas. On będzie również dobrze przygotowany, lecz jestem przygotowany nie tylko fizycznie, ale również mentalnie. W boksie jestem od dwudziestu lat, a na ringu stoczyłem ponad 190 walk amatorskich i 25 zawodowych. Przeszedłem długą drogę i obiecuję, że pas pojedzie ze mną do Australii - powiedział między innymi Geale.