MALIGNAGGI NIE SZUKA ZEMSTY
Potwierdziły się wcześniejsze plotki i Paul Malignaggi (28-4, 6 KO) skrzyżuje ostatecznie rękawice z Jose Miguelem Cotto (32-2-1, 24 KO) podczas gali w Las Vegas, gdzie głównym wydarzeniem będzie spotkanie Erika Moralesa z Marcosem Rene Maidaną. Dla "Magic Mana" będzie to dopiero drugi występ w limicie kategorii półśredniej, dlatego też jest zadowolony z doboru swojego przeciwnika.
- Wydaję mi się, że to jest logiczna walka po przenosinach do wyższej dywizji i spore wyzwanie dla mnie - uważa były mistrz świata niższej kategorii. Jednocześnie Malignaggi przekonuje, że nie traktuje tej potyczki jako formę zemsty za porażkę sprzed blisko pięciu lat z młodszym bratem Jose, sławnym Miguelem Cotto.
- Nawet specjalnie o tym nie myślałem. Ja przecież walczyłem z Miguelem, a teraz spotkam się z Jose, a to dwaj różni pięściarze. Wcześniej walczyłem z lepszym z tych braci, lecz nawet z Jose muszę być bardzo dobrze przygotowany. On zawsze daje przecież z siebie wszystko, a obie porażki poniósł z bardzo dobrymi rywalami - powiedział Malignaggi.