CINTRON: BUNDRAGE NIE ZASŁUGUJE NA TAKIE WALKI
Adam Jarecki, boxingscene.com
2011-03-21
Były mistrz świata w wadze półśredniej, mocno bijący Kermit Cintron (32-2-1, 28 KO) prawdopodobnie powróci na gali 16 lipca w MGM Grand w Las Vegas, gdzie walką wieczoru ma być rewanż pomiędzy Miguelem Cotto, a Antonio Margarito. Bokser z Portoryko powróci po przegranej walce z Paulem Williamsem (39-2, 27 KO) z maja zeszłego roku. Dziś Cintron zapowiedział, że najchętniej w lipcu spotkałby się w ringu z mistrzem IBF dywizji junior średniej Corneliusem Bundrage (30-4, 18 KO).
- Nie chcę ryzykować kolejnego rozcięcia czy kontuzji, chcę długiego obozu, bez pośpiechu. Ronnie Shields jest gotowy, więc nie boję się o to, że będziemy się śpieszyć. Czytałem, że Bundrage mówi o walkach z Pacquiao, Mayweatherem, Canelo, Martinezem lub De la Hoyą. Te walki są nierealne! Musi być realistą w sprawie tego z kim będzie walczył. Pojedynek ze mną jest do zrobienia. Pokonanie zerdzewiałego Cory'ego Spinksa nie daje mu prawa do walk z tamtymi nazwiskami - powiedział Cintron.
,zgadza się jest niedoceniany, ma mocny cios i potrafi świetnie boksować. Pokonał lepszego od Pawła Anugulo, przegrane z margarito stoją pod znakiem zapytania. Zostaje skok niczym Adaś przy Williamsie. Uważam, że on ma racje co do przeceniania Berto itp. To bardzo porządny zawodnik tylko z cienką promocją.
Zgadza się.. Kermit, zanim niechcący wypadł z ringu w walce z Punisherem, to narobił mu sporych problemów. Martinez i Cintron dowodzą tego, że Williams nie jest nikim wybitnym, a po prostu zdolnym zawodnikiem o dobrych warunkach, świetnie promowanym przez swojego bossa.