WILLIAMS CHCE TRZECIEJ WALKI Z MARTINEZEM
Były mistrz świata w wagi półśredniej Paul Williams (39-2, 27 KO) przerwał długie milczenie, które trwało od jego przygniatającej przegranej przez nokaut w drugiej rundzie z Sergio Martinezem (47-2, 26 KO) w listopadzie ubiegłego roku. Amerykanin nie zamierza wracać do swojej byłej kategorii, ale stoczyć trzeci pojedynek z Martinezem, którego za pierwszym razem, w grudniu 2009 roku, pokonał na punkty.
- Chcę jeszcze raz zmierzyć się z Martinezem (obecnie mistrzem federacji WBC w wadze średniej, przyp. red.) i radością wykorzystam taką okazję, jeśli się nadarzy. Chcę spłacić ten dług. Żadnej antypatii wobec Sergio nie odczuwam, to wspaniały facet i poza ringiem utrzymujemy świetne stosunki. Nie przeszkadza mi to jednak w wielkiej chęci na zrewanżowanie się - tłumaczy 29-letni mańkut.
Ciekawy jestem czy Williams po tym nokaucie, zmieni coś w swoim stylu walki. Chętnie bym zobaczył jakby sobie radził, gdyby zamiast wdawać się w wymiany, starał się walczyć spokojnie i kontrolować walkę prawym prostym. Przecież ten facet, waży 70 kg, a ma zasięg kilka centymetrów większy od braci Kliczko.
z tego wzgledu ze pokonał Martineza i dał mu rewanż
Martinez,powinien zrobić to samo
nie patrząc na to,że znokautował go mocno
skoro chec,to taka walka mu sie z pewnoscia nalezy
Nie miałby szansy z Martinezem, bo ten jest zbyt szybki, mocno bijący i łatwo skraca dystans.
Obrona do poprawy p. Williams.
Łapy to on ma jak orangutan, do kolan.
Do rewanżu może i dojdzie, ale tak jak ktos napisał nie wczesniej jak za pare lat. Teraz martinez jest na fali i bedzie walczył o większą kase z innymi.