MARTINEZ Z SZACUNKIEM O MAYWEATHERZE
- Walka z Dzindzirukiem była prawdopodobnie jedną z najlepszych w całej mojej karierze. Zawsze marzyłem o zostaniu najlepszym bokserem świata bez podziału na kategorie i na mojej drodze jest już tylko dwóch zawodników: Floyd Mayweather i Manny Pacquiao. Dlatego muszę pobić jednego i drugiego - mówi Sergio Martinez (47-2-2, 26 KO), który w ostatnich miesiącach absolutnie zdominował wagę średnią.
Zapytany o to, czy "Pac-Man" nie jest po prostu za mały na spotkanie z nim, Argentyńczyk stwierdził - Skoro był zdolny zmierzyć się i zwyciężyć Antonio Margarito w umówionym limicie, na pewno mógłby się spotkać także ze mną.
- Jeśli nie uda mi się doprowadzić do pojedynku z Pacquiao bądź Mayweatherem, wówczas będę dążyć do potyczek z najwyżej rozstawionymi pięściarzami w rankingu. Jednak Floyd Mayweather jest obecnie najlepszym bokserem świata i potencjalna walka z nim byłaby dla mnie wielkim honorem. Felix Sturm też jest świetny, lecz jego z całą pewnością pokonałbym przez nokaut. Dmitri Pirog również jest dobry, ale nie walczył jeszcze z nikim znanym i pojedynek z nim mnie teraz nie interesuje - przyznał Sergio.
Argentyńczyk zabrał również głos w sprawie eliminacyjnego boju Davida Lemieaux z Marco Antonio Rubio oraz możliwych przenosin w górę do dywizji super średniej - Na tym etapie mojej kariery naprawdę ciężko znaleźć dla mnie odpowiedniego przeciwnika, dlatego możliwa jest moja walka z Lemieaux. Tak samo jak przenosiny do kategorii super średniej. W odpowiednim momencie i za odpowiednie pieniądze rozważę taką ofertę - zakończył lider wagi średniej.
Jak tu chłopa nie lubić?
Schodzenie w dół tak żeby zadowolić PacMana / Roacha (umowny limit) może go za bardzo osłabić.
Pójście w górę do asów super średniej (Bute, Ward, Kessler) może pokazać że nawet jego genialna szybkość i nietypowość to za mało, bo każdy z nich przyjmie ciosy które przewracały Dzindziruka bez większego problemu i wyprowadzi cios który może zrobić duże wrażenie na Martinezie.
Zastanawiam się dlaczego promotorzy Martineza nie próbują tak poukładać jego kariery żeby dążył do tytułu "undisputed" w wadze średniej. Pewnie że są układy, polityka, np. kontrakt Sturma z RTLem, ale tak pięknie byłoby obserwować rywalizację o supremację w wadze średniej nie jedząc papki typu: negocjacje, odmawianie itp przez wiele miesięcy.
Ale oczywiście dziś rządzi jedno (cytat z artykułu): "(...) za odpowiednie pieniądze rozważę taką ofertę (...)"
Mądrze piszesz. Pozdrawiam.
Jeden drobiazg: Sturm ma kontrakt z SAT 1.
Walka ze Felixem to świetny pomysł, ale on nie zaryzykuje, jak przegra to szlag trafią jego kontrakty, musi być mistrzem.
Walki z Lemieaux i Pirogiem byłyby najciekawsze tylko ze Martinez nastawił sie na kase i raczej nie dojdzie ani do jednej ani do drugiej. Wielka szkoda bo obydwaj są szybcy dobrzy a ataku i umieją lac z kontry. No i mają zajebiste kowadła w łapach. Byłoby ciekawie zwłaszcza z Pirogiem który potrafi błyskawicznie skróćic dystans.
mysle iz specjalnie pomijany jest bardzo grozny sredni, Golovkin. Nie jestem pewny czy Sergio znokautowalby Sturma, jest on prawdziwym srednim, jak i Golovkin, nie jak Dzindziruk naturalny 154 lbs, do tego na ta wage tez nie za silny. Co do wymienionych zawodnikow mysle iz Argentynczyk moglby stracic swoj wielki atut, przewage sily, jakos nie mogl znokautowac dosc wolnego i juz nie w szczycie formy Pavlika wiec mysle iz taki Ward, Bute i inni wymienieni przez Ciebie chyba by mu nawtykali. Dziwne to troche iz chce walczyc z Pacmanem ktory zaczynal chyba w 118 lbs, zas teraz jego waga z dnia walki to okolo 147 lbs, Martineza np. 170.