ROY W MAJU W WADZE CRUISER?
Redakcja, Informacja prasowa
2011-03-18
Niektóre media za oceanem podają, że legendarny za życia Roy Jones Jr (54-7, 40 KO) prawdopodobnie powróci między liny w drugiej połowie maja. Na chwilę obecną nie podano żadnych szczegułów na temat miejsca pojedynku bądź nazwiska rywala, natomiast wiadomo, iż jeśli rzeczywiście Amerykanin zdecyduje się na taki krok, wystąpi w limicie kategorii cruiser, czy też jak kto woli junior ciężkiej.
Jones ostatnią walkę stoczył w kwietniu ubiegłego roku, kiedy przegrał na punkty z Bernardem Hopkinsem. Miał powrócić w październiku przeciwko Danny'emu Santiago, ale kontuzja dłoni zmusiła go do wycofania się z tego pomysłu. Roy przegrał w ostatnich siedmiu latach aż sześć z jedenastu ostatnich potyczek, w tym trzykrotnie przed czasem.
Nieczęsto się czepiam błędów ale taki byk ortograficzny wypada poprawić...
Gdyby Roy potrafił przestawić swój styl walki, dzisiaj nikt by tutaj jego powrotu w ten sposób nie komentował. George Foreman walczył do 48 roku życia w "najgorszej" kategorii wagowej, i to po strasznie długiej przerwie. Powrócił jednak jako król obrony i boksu technicznego, chociaż wcześniej był twardo idącym do ataku "cepiarzem". Roy gdyby zaczął trzymać rękawice wysoko, a resztki swojego talentu wykorzystywać do technicznego ataku, nie przegrałby tylu z ostatnich walk. On jednak cały czas chce być starym, "pajacującym" w ringu Royem, który bronił się odchylaniem, i z każdego widowiska robił wielkie szoł. Takim Royem, za którego go wszyscy kochamy.
------------------------------------
Zgadzam się w 100 %
Ciekaw jestem czy w nastepnej walce spróbuje ten styl zmienić .
Skoro już musimy go znowu oglądać to najchętniej zobaczyłbym walke z Cunningham'em.
PS: "Na chwilę obecną nie podano żadnych szczegułów"
SZCZEGÓŁY pisze się przez "Ó" redakcjo :)
Skoro ma wrócić na ring to chyba jeszcze żyje! :D
Tym bardziej należy docenić klasę Małysza że z mało popularnej dyscypliny w świecie (ja akurat zawsze ją lubiłem) wybił się tak że wszyscy Polscy sportowcy mogą mu do pięt nie dorastają popularnością.
No dokładnie, zależy co kto lubi, dlatego nawet nigdy nie krytykowałem fanów łyżwiarstwa figurowego, skoro się im to badziewie (dla mnie) podoba?
Jest fenomenem jeżeli chodzi o boks,ale trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść !!