MARTINEZ: JEŚLI PACQUIAO NIE ZDEKLASUJE MOSLEYA, JA BĘDĘ NUMEREM JEDEN P4P
Sergio Gabriel Martinez (47-2-2, 26 KO) szturmem przeprowadził atak na listę P4P i już teraz w większości rankingów znajduje się w pierwszej trójce. Znakomity poprzedni rok Argentyńczyka został doceniony - Boxing Writers Association of America wybrała "Maravillę" najlepszym pięściarzem 2010 roku. Sergio przerwał dominację Manny'ego Pacquiao (52-3-2, 38 KO), który w poprzednich czterech latach aż trzykrotnie wygrywał tę nagrodę.
36-letni Martinez powrócił w ubiegłą sobotę i zastopował niepokonanego Sergieja Dzinziruka (37-1, 23 KO). Właśnie to zwycięstwo skłoniło Argentyńczyka do stwierdzenia, że już dziś jest #2 w rankingu bez podziału na kategorie wagowe.
- Czuję się numerem dwa, przeskoczyłem Floyda Mayweathera. Przede mną jest już tylko Manny Pacquiao - uważa Martinez. - Jeśli jednak Pacquiao nie zdeklasuje Mosleya w sposób zbliżony do tego, co ja pokazałem w walce z Dzinzirukiem, to ja będę królem P4P. Jeśli Pacquiao nie pokona Shane'a w spektakularny sposób, to powinniśmy zamienić się miejscami. Jeśli Mosley wygra z Pacquiao, to nie będzie już żadnych wątpliwości, będę królem boksu.
Donaire nawet moim zdaniem jest przed Floydem.
Założę się jednak, że wystarczyłoby żeby Manny z Floydem dogadali się na walkę, by rozwiało to wątpliwości, że to właśnie oni są numerem 1 i 2 rankingów.
IMHO ruch należy teraz do Floyda. Jeśli nie zakontraktuje jakiejś walki na 2011 rok, to Martinez (planjący jeszcze 2 walki w tym roku) odsunie go w cień.
Od ostatniej walki Floyda nie minal nawet rok wiec nie widze powodu wykluczenia go z rankingu.
PacMan NIGDY nie wyjdzie do Martineza nawet gdyby ten zrobil limit junior sredniej. Uwazam ze nawet troche odwodniony ale nadal duzo ciezszy w dniu walki Martinez pokonalby Pacquaio to juz bylo by za duzo. Floyd natomiast w junior sredniej bylby raczej faworytem.
Ja widze Martineza teraz w walce z Cotto o ile ten sie nie przestraszy lub ze Surmem. Byly by to dobre walki. Nie ma co liczyc na jego walki z polsrednimi skoro oni boja sie walczyc nawet miedzy soba (Floyd-PacMan).
Martinez mógłby unifikować w średniej ewentualnie zaryzykować w super średniej - po super six na pewno będzie z kim walczyć.