MARTINEZ POZOSTANIE AKTYWNY
Jeden z najlepszych pięściarzy bez podziału na kategorie wagowe, Sergio Gabriel Martinez (47-2-2, 26 KO), nie zamierza zwalniać tempa i kontynuuje swój marsz po pierwsze miejsce w rankingu P4P.
Doradca Argentyńczyka, Sampson Lewkowicz, poinformował media, że "Maravilla" stoczy jeszcze dwie walki w 2011 roku. W lipcu król wagi średniej powróci na antenie HBO, a w listopadzie zobaczymy go na wielkiej gali PPV. Nazwiska potencjalnych rywali powinny zostać ujawnione za dwa tygodnie. Nieoficjalnie mówi się, że oprócz Miguela Cotto (36-2, 29 KO) w grę wchodzą również Andy Lee (25-1, 19 KO), Julio Cesar Chavez Jr. (42-0-1, 30 KO) lub jedna z gwiazd kategorii super średniej.
- Obiecałem Martinezowi, że nie zdradzę żadnych nazwisk, ale mamy wyselekcjonowane trzy lub cztery nazwiska. W lipcu zobaczycie Sergia na antenie HBO, a w listopadzie jego występ będzie ozdobą gali PPV, więc za obejrzenie go w ringu będzie trzeba zapłacić - powiedział Lewkowicz.
- Jeśli Miguel Cotto ma jaja, to weźmie walkę z Martinezem niezależnie od tego co podpowiada mu Bob Arum - dodał doradca Argentyńczyka.
Pewnie i tak pozostanie na Lee (jak przepowiadał Maynard) albo Cotto - chociaż uważam że poukładany Cotto bez błysku z niższej wagi zostanie zmiażdżony przez Martineza.
Sądzę, że atak na superśrednią to bardzo dobry pomysł, ma siłę nawet na tą wagę. W średniej to nikogo wielkiego nie ma a superśrednia jest świetnie obstawiona. Cotto to zupełnie nie ta waga.
A Ty masz zamiast mózgu gówno pod czaszką Lewkowicz.
Cotto- 170 cm wzrostu i 170 cm zasięgu.
Martinez 178 cm wzrostu i 193 CM ZASIĘGU!!!!!!!!!!!!
Dlaczego Lewkowicz wyzywa tych z mniejszych wag? Skoro Martinez to taki killer, to niech wskoczy stopień wyżej i zmierzy się np z:
Bute- 188 cm wzrostu.
Wardem- 185 cm wzrostu.
Maravila zawsze dużo zrzuca do walki, teraz nie musiałby. Niech wyjdzie do kogoś 10 cm wyższego, a nie jedzie po ambicji Cotto. Dla Miguela pójście do średniej skończyłoby się porażką. Nie znoszę takich zagrywek.
Tacy bokserzy jak Adamek nigdy nie zapiszą się na stałe w księgi boksu właśnie za takie obijanie bumów.
Co do samego Sergio, to w tym momencie rozwala każdego z pobliskich dwóch wag (jedna wyżej i niżej) bez większych trudności. Może mało kto (te jest szczególnie bogate w fanów typu "Adamek jest najlepszy, niech Bóg go błogosławi" i "Golota w "prime" by ich pokonał" się orientuje, ale Dzinziruk to jeden z najlepszych bokserów defensywnych naszych czasów, do tego technicznie nienaganny. A co zrobił Sergio? Pobił go jak żółtodzioba.
To się nazywa kariera bokserska.
Williams miał 185 cm wzrostu i zasięg 208 cm.
(Dane z boxrec.com)
Nic to nie zmienia, Sergio jest na absolutnym topie i lejąc takiego Dzinziruka, który jest niewygodny jak mało kto pobije każdego z pobliskich wag. Nieważne są warunki fizyczne, ale czy ktoś potrafi się dostosować do jego stylu i znaleźć tzw. złoty środek na kogoś takiego jak obecny Sergio. Wątpię aczkolwiek obejrzę wszystkich z Sergiem, ktokolwiek toby nie był, bo przecież zawsze istnieje ten procent szansy.
To sprawia że z walki na walkę coraz bardziej go lubię :)
jeżeli Martinez obił Dzizniruka jak żółtodzioba, to oglądałeć inną walkę. Po 7 rundzie Martinez narzekał na problemy z widzeniem lewym okiem. Były rundy na korzyść Sergieja. To nie był mecz całkowicie do jednej bramki.
Skoro Martinez jest tak dobry, to niech walczy z kimś z wyższej dywizji, a nie wyzywa samych niżej.
Nie wierzę na słowo, ani jego, ani Twoje, ani Lewkowicza, że pobije każdego z kategorii wyższej i niższej. Z niższej możliwe, ale czy z wyższej? Bute wziąłby walkę w ciemno, byleby się wybić wreszcie.
A co do Sergio ciężko ma, 36 lat, styl polegający na szybkości i refleksie, a potencjalni przeciwnicy to chyba tylko Sturm.
Laura on rzeczywiście przypomina Roya z tym że on idzie na wymiany no i jest roche jak na swoją kat. mały.
Nie daje mu najmniejszych szans z braćmi, tak mówi rozsądek i wiedza na temat tych pięściarzy (o ile do niej dojdzie, bo jak nie to będzie jeszcze jedna walka na przetarcie - bez złości). Adamek też najmłodszy nie jest i też bazuje na szybkości i refleksie (timing).
Sergio z kolei bierze z każdym krokiem lepszych rywali i pokazuje gdzie ich miejsce. Dlaczego Adamek nie leje się z lepszymi rywalami tylko oklepuje jakichś kucharzy włoskiego-irlandzkiego pochodzenia i starych pretendentów.
Jeśli walka z Ukraińcem nie dojdzie do skutku to dobrym rywalem byłby Mormeck. Wiem cienias ale Tomek musi przede wszystkim walczyć o najwyższe laury, a nie ryzykować porażki po drodze.
Fajny klip o floydzie
Chavez się nie odważy, Cotto może i by na to poszedł, ale Bob mu to wybije z głowy, bo porażka raczej pewna. Sturma nawet nie biorą pod uwagę.
Zostaje tylko Lee... chyba, że Cintron (też od Di Belli), i to nie byłoby głupie.
Na szczescie jest w tym kraju więcej ludzi, którym starcza ciepła w sercu żeby darzyć sympatią obu tych bokserów. Jednak bardzo wyraźnie widać, że droga do sukcesu jaką obrał Adamek wielu boli i wylewają pomyje nawet w temacie z Martinezem. Przecież wiedzą lepiej, a sami na jego miejscu pewnie bili by się za darmo najlepiej z dwoma na raz :-)
hype hypem ale takie teskty to juz przesada, dobrze ze Romana Gonzaleza nie wyzwał...
Cotto jux chyba udowodnił nie raz ze ma jaja, więc Lewkowicz powinien wazyc słowa (chyba ze tłumacz znowu nawalił i wymowa była inna)