CASAMAYOR: MOGĘ WALCZYĆ Z KAŻDYM
Mistrz dwóch kategorii wagowych, Joel Casamayor (38-5-1, 22 KO), najlepsze lata ma już za sobą, lecz na siłę stara się przekonać wszystkich, że wciąż może walczyć i wygrywać ze ścisłą czołówką wag lekkiej i junior półśredniej.
W ostatni piątek 39-letni Kubańczyk powrócił na ring i na dystansie dziesięciu rund wypunktował przeciętnego Manuela Leyvę (18-2, 10 KO). "El Cepillo" uważa, że zwycięstwo nad anonimowym Meksykaninem dobitnie udowadnia jego gotowość na kolejny pojedynek o mistrzowski tytuł.
- Wiem, że wciąż mogę rywalizować z najlepszymi - zapewnia Casamayor. - Właśnie pokonałem Leyvę, który wcześniej przegrał tylko raz w dziewiętnastu walkach. Moje jedyne porażki w ostatnich pięciu latach poniosłem z rąk Juana Manuela Marqueza i Roberta Guerrero, a obydwaj ci pięściarze są uznawani za najlepszych w swojej dywizji. Mój rekord pokazuje, że wyjdę do ringu z każdym. Chcę, by wszyscy wiedzieli, że nigdzie się nie ruszam. Będę dalej wygrywał, aż dostanę walkę o tytuł w wadze lekkiej albo junior półśredniej.
- Joel to światowa elita. Każdy zawodnik miałby z nim pełne ręce roboty. Chcę mu zapewnić walkę z czołowym pięściarzem tak szybko, jak będzie to możliwe - powiedział manager Kubańczyka, Luis Decubas Jr.