WCIĄŻ WIERZĄ W DZINZIRUKA
Obóz mistrza świata federacji WBO w wadze junior średniej Siergieja Dzinziruka (37-1, 23 KO) wierzy, że dalsza kariera 35-letniego zawodnika dalej będzie pełna sukcesów, bez względu na pierwszą zawodową porażkę, jaką Ukrainiec poniósł z rąk Sergio Martineza (47-2-2, 26 KO). Przypomnijmy, że sobotnie starcie w USA skończyło się zwycięstwem Argentyńczyka przez techniczny nokaut w 8. rundzie.
Promotorzy "Brzytwy" swojego boksera uważają za najlepszego w limicie 154 funtów. - Mamy w swojej drużynie najlepszego pięściarza w kategorii junior średniej. Siergiej wiedział, że przyjdzie mu walczyć z najlepszym na świecie zawodnikiem wagi średniej i Sergio rzeczywiście tej nocy okazał się lepszy - przyznał Artie Pelullo, współpromotor Dzinziruka.
Tymczasem Gary Shaw, drugi z promotorów Ukraińca uważa, że Martinez nie jest najlepszy tylko w swojej dywizji, ale być może i wśród wszystkich bokserów na świecie. - Nie wykluczam, że Martinez jest najlepszym boskerem niezależnie od kategorii wagowych. Jestem w tym fachu od 1971 roku i nigdy nie widziałem sportowca, który dysponowałby taką szybkością, jak Martinez. jednak my mamy najlepszego zawodnika wagi junior średniej i nie ma przeciwnika, przeciwko któremu nie mógłby on wyjść na ring - dumnie oświadczył Amerykanin.
mam nadzieję, że będzie jakaś obrona w najbliższym czasie, że Dzinziruk znowu nie będzie mieć rocznej przerwy...
Martinez jest bokserem ofensywnym, mistrzem ataku i aby z nim wygrać, należy go zepchnąć do defensywy. Nie wolno mu pozwolić na rozwinięcie skrzydeł. Bije mocno, szybko i przede wszystkim nieprzewidywalnie. Jego kombinacje są arcyciekawe.
Nie podobały mi się słowa Pindery, że Manny mógłby z nim walczyć, ale team Filipińczyka się na to nie zgodzi, ponieważ Martinez jest szalenie niebezpieczny. P. Pindera, Mannego i Gabriela dzieli przepaść w warunkach fizycznych, min 23 cm zasięgu na korzyść Argentyńczyka!!!!